O tej sprawie mówiło się już kilka tygodni temu, gdy ogromną akcję przeprowadziła niemiecka policja. Zaangażowanych w nią było 160 funkcjonariuszy. A chodziło o polsko-syryjską grupę przemytników ludzi. Wszystko zaczynało się od fałszywych wiz turystycznych, dzięki którym można było wjechać do Polski. Potem fałszywych turystów przerzucano do Niemiec. Okazuje się, że śledztwo trwa dalej, bo w środę zatrzymano kolejne trzy osoby, które imigrantów wywoziły do Niemiec tirami.
Oglądaj "Fakty z Zagranicy" od poniedziałku do piątku o 19:55 w TVN24 BiS
Ogromna obława niemieckiej policji wymierzona w handlarzy ludźmi. Funkcjonariusze Weszli do mieszkań i jednego biura w Berlinie, Bremie, Nadrenii Północnej-Westfalii oraz Saksonii. Aresztowano trzy osoby - to obywatele Polski, Turcji i Bułgarii.
- Policja federalna przeprowadziła akcję przeciwko międzynarodowej siatce przemytników ludzi. Brało w niej udział 200 funkcjonariuszy z czterech landów. W samym Berlinie zatrzymaliśmy dwie osoby - 43-letniego Turka i 53-letniego Bułgara - poinformowała Chris Kurpiers z berlińskiej policji.
Traktowani jak towar
Śledztwo w tej sprawie toczyło się od sierpnia 2017 roku. Nielegalni migranci, w tym także małe dzieci - jak towary - byli ładowani na przyczepy ciężarówek. Długą i niebezpieczną podróż jechali ściśnięci miedzy paletami. Za przerzucenie do Niemiec każdy z nich płacił przemytnikom nawet 8 tysięcy euro. Śledczy w tej sprawie mają udokumentowanych 160 przypadków przemytu ludzi, głównie Irakijczyków, Irańczyków, Syryjczyków i Afgańczyków.
To kolejna w ostatnich tygodniach obława na przemytników nielegalnych migrantów na teren Niemiec. W połowie miesiąca tamtejsza policja rozbiła polsko-syryjską bandę. W akcji uczestniczyła też polska straż graniczna. Członkowie gangu mieli zarobić nawet 300 tysięcy euro na przemycie Syryjczyków do Niemiec głównie z państw regionu Zatoki Perskiej.
Wyłudzali wizy
Dla ubiegających się o azyl, przestępcy wyłudzali na podstawie fikcyjnych danych polskie wizy turystyczne. Syryjczycy przylatywali z nimi do Polski, po czym jechali się do Niemiec, gdzie składali wnioski o azyl.
Przemytnicy są bezwzględni. Biorą ogromne haracze, a w razie problemów znikają i zostawiają migrantów zamkniętych w ciężarówkach bez dostępu do wody, jedzenia i powietrza.
- To mogło skończyć się tak tragicznie ja dwa lata temu w Austrii. Wtedy to w przyczepie samochodu dostawczego znaleziono 71 martwych osób, które udusiły się w czasie podróży - dodała Chris Kurpiers
Do Niemiec każdego roku przybywa rzesza ubiegających się o azyl migrantów. W 2017 roku było ich 186 tysięcy. Niemieckie władze twierdzą, że ich napływ to w ogromniej mierze jest spowodowany działalnością przemytników.
Autor: Marcin Lewandowicz / Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS