Ludzi po 65. roku życia jest na świecie więcej niż tych, którzy nie skończyli 4 lat- tak wynika z raportu ONZ. To oznacza postępujące starzenie się społeczeństwa. W Japonii emeryci stanowią już 27 procent populacji kraju. Tam pary często nie mają nawet jednego potomka. Za to w Nigerii przeciętna kobieta rodzi siedmioro dzieci.
Oglądaj "Fakty o Świecie" od poniedziałku do piątku o 20:20 w TVN24 BiS.
Na świecie żyje już więcej osób powyżej 65. roku życia niż dzieci poniżej czwartego roku życia. Odpowiednio 705 milionów i 680 milionów. Według ONZ do takiej sytuacji doszło po raz pierwszy w historii.
- Takie zmiany w strukturze ludności według wieku to odwrócenie piramidy (wieku - przyp. red.) - mówi dr Zofia Szweda-Lewandowska, demograf ze Szkoły Głównej Handlowej. - Faktycznie we wszystkich krajach Europy obserwujemy, że ta prosta zastępowalność pokoleń, o której mówimy, jest nieosiągalna - dodaje.
Problem starzenia się społeczeństwa to problem złożony, dotyczący przede wszystkim krajów rozwiniętych. Tam dzieci rodzi się najmniej, a kobiety coraz później zostają matkami. Tak jest między innymi w Europie.
Wyzwanie, nie problem
Statystyki niepokoją przede wszystkim ekonomistów. Jeśli trend się utrzyma, to w 2050 roku na każde dziecko do lat 4 będą przypadały co najmniej 2 osoby w wieku emerytalnym. Będzie tak między innymi dlatego, że żyjemy coraz dłużej. To dobra wiadomość. Dlatego naukowcy nie chcą mówić o katastrofie.
- Raczej postrzegałabym to jako pewne wyzwanie, do którego trzeba się przygotować. Do którego trzeba przygotować społeczeństwo, przygotować gospodarkę. I po prostu wziąć byka za rogi - mówi dr Zofia Szweda-Lewandowska.
Najlepszym przykładem starzejącego się społeczeństwa jest Japonia. Średnia długość życia jest tu najwyższa na świecie i wynosi 84 lata. Jak wynika z danych ONZ, Japończycy powyżej 65 roku życia stanowią 27 procent populacji kraju. To też światowy rekord. Problem w tym, że współczynnik dzietności należy do najniższych na świecie.
Najwięcej dzieci rodzi się w krajach afrykańskich. Liderem jest Nigeria, gdzie statystyczna kobieta rodzi ponad siedmioro dzieci.
Jednym z najbardziej skrajnych przypadków jest też Rosja. Niski współczynnik dzietności i stosunkowo krótka długość życia mogą przyczynić się do gwałtownego spadku liczby ludności tego kraju. Według ONZ do 2050 roku populacja Federacji Rosyjskiej spadnie z obecnych 143 milionów do 132 milionów.
Autor: Piotr Czubowicz / Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS