10 lat temu doszło w Polsce do przełomowego przeszczepu - pani Małgorzata otrzymała nową trzustkę, dzięki której mogła zwalczyć cukrzycę. Od tego czasu podobnych operacji wykonano jednak bardzo mało, bo brakuje organów. Nad rozwiązaniem tego problemu w Warszawie pracują lekarze i inżynierowie, którzy trzustki chcą drukować.
Z dystansem, w maseczkach i na świeżym powietrzu redakcja "Faktów" TVN rozmawiała z panią Małgorzatą Rudnik w 10. rocznicę przeszczepu jej trzustki.
- Ja mam dwie trzustki: swoją własną, która przestała produkować insulinę, ale pozostałe funkcje pełni, i drugą doszczepioną, żeby uzupełniała tę pierwszą - wyjaśnia pani Małgorzata. - Chciałabym dalej o tym mówić, pokazywać, bo to na początku był eksperyment. Teraz (minęło - przyp. red.) 10 lat i ja jestem naprawdę zdrowa - dodaje.
"Fakty" TVN również towarzyszyły pani Małgorzacie dekadę temu, kiedy pacjentka była już po przeszczepie trzustki, dzięki któremu mogła zwalczyć cukrzycę.
Był to pierwszy tego typu zabieg w Polsce. Wykonali go trzej lekarze ze Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus w Warszawie - Artur Kwiatkowski, Michał Wszoła i Andrzej Chmura. Chodziło o to, żeby cukrzyca przestała niszczyć organizm pacjentki: w pierwszej kolejności jej oczy i nerki
- Był to przełom w polskiej transplantologii. Cieszę się, że możemy w tak trudnych chwilach dla chorych, którzy wymagają przeszczepienia narządów, odnosić się do sukcesów polskiej medycyny jaką niewątpliwie była ta operacja - przyznaje profesor Artur Kwiatkowski ze Szpitala Powiatowego w Kętrzynie i Europejskiego Towarzystwa Przeszczepiania Trzustki i Wysp Trzustkowych.
Trzustka z drukarki
Dziesięć lat temu lekarze mieli nadzieję, że przeszczepy trzustek pozwolą walczyć z hipoglikemią u chorych na cukrzycę, bo z powodu niedocukrzenia każdego roku umiera w Polsce dziesięć tysięcy osób.
Niestety nadzieje spełzły na niczym. Takich przeszczepów jak u pani Małgorzaty w ciągu ostatnich dziesięciu lat wykonano bardzo mało, bo do przeszczepu brakuje trzustek.
W sytuacji braku organów do przeszczepu trzustki dla chorych trzeba będzie albo wyhodować, albo wydrukować na drukarce 3D.
W Warszawie lekarze i inżynierowie już nad tym pracują.
- W tym momencie prowadzimy badania na zwierzętach. Skończyliśmy fazę przeszczepów na małych zwierzętach. Teraz jesteśmy w trakcie fazy badań przeszczepów na dużych zwierzętach - wyjaśnia dr hab. Michał Wszoła z Fundacji Badań i Rozwoju Nauki.
Wyniki są obiecujące. Jest szansa, że za dwa lata lekarze w Polsce wszczepią pacjentowi pierwszą wydrukowaną trzustkę.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN