Ceniony artysta Hamlet Lavastida jest już Polsce. Mężczyzna został aresztowany przez kubańskie służby i groziło mu od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia za rzekome podżeganie do przestępstwa i namawianie do przewrotu w państwie. W sprawę uwolnienia artysty zaangażowani byli między innymi polscy dyplomaci. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS.
Hamlet Lavastida został aresztowany przez reżim w Hawanie za "namawianie do przewrotu w państwie". O tym, co przeszedł na Kubie, opowiedział stacji TVN24 BiS chwilę po wylądowaniu na lotnisku w Warszawie.
- Siedem pierwszych dni od zatrzymania przebywałem w areszcie. To można porównać do służby bezpieczeństwa w dawnej Polsce. Później przewieziono mnie do jakiegoś domu. To była szeroko zakrojona operacja, eskortowało mnie wielu ludzi. Widziałem pięć samochodów i naprawdę dużo ludzi. To było porwanie na zlecenie rządu - relacjonuje kubański artysta.
W czerwcu, po wystawie w Berlinie, mężczyzna przyleciał do Hawany, żeby odnowić wizę do Polski. Chciał odwiedzić panią Agnieszkę i swojego 7-letniego syna. Po przybyciu na Kubę aresztowali go agenci służby bezpieczeństwa.
- Hamletowi, z tego, co wiem, groziło od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia - mówi Agnieszka Gratkiewicz z Polskiego Komitetu na rzecz Solidarności z Kubańczykami.
W uwolnienie artysty zaangażowała się polska ambasada w Hawanie, która brała udział w negocjacjach z komunistycznym rządem i wystawiła Hamletowi wizę od ręki.
"Dziękuję naszym dyplomatom na Kubie za zaangażowanie i umożliwienie Hamletowi Lavastidii, więźniowi sumienia na Kubie, przybycia do Polski i spotkania z synem. Witamy w Warszawie!" - napisał w opublikowanym na Twitterze wpisie wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.
Korespondował z innymi kubańskimi artystami
Hamlet Lavastida to jeden z najbardziej cenionych kubańskich twórców sztuki współczesnej. Przez ostatnie lata mieszkał w Warszawie.
Pierwszy raz nad Wisłą Kubańczyk pojawił się 9 lat temu. Był rezydentem artystycznym Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski.
- Jest artystą, który sięga po wiele środków wyrazu. Począwszy od performance'u, akcji, też jakieś rzeczy wytwarza, więc jest to taki typowy współczesny artysta - mówi Ika Sienkiewicz-Nowacka, kierowniczka działu rezydencji artystycznych Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski. Hamleta w Polsce zaciekawiły metody działania opozycji w czasach PRL-u. Część z nich chciał nawet zastosować na Kubie - między innymi znakowanie banknotów antykomunistycznymi hasłami. O tym pomyśle korespondował z innymi artystami, co przechwyciła bezpieka.
- Kubański reżim ma obsesję na punkcie mediów społecznościowych. Ich zdaniem to platforma cyberwojny prowadzonej przeciw Kubie. Rząd w Hawanie ma paranoje na punkcie społeczeństwa obywatelskiego - mówi Hamlet.
Niepokorni artyści zrzeszeni wokół ruchu San Isidro są coraz większym wyzwaniem dla reżimu w Hawanie. W lipcu doprowadzili do wybuchu żywiołowych demonstracji. Aresztowano wtedy ponad tysiąc osób, w tym liderów protestów. Część z nich uwolniono, jak Hamleta, ale wielu skazano na więzienie lub obóz pracy. Według niezależnych kubańskich mediów w aresztach bez wyroku wciąż przebywa ponad 300 osób.
Autor: Hubert Kijek / Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS