Jest nowa data inauguracji ruchu Rafała Trzaskowskiego i jest propozycja, by nowym szefem klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej został Cezary Tomczyk, który podczas wyborów prezydenckich kierował kampanią wyborczą Rafała Trzaskowskiego. Platforma Obywatelska reorganizuje się po wyborach. Pozostałe partie opozycyjne też zapewniają, że nie śpią.
Nie tylko Platforma Obywatelska, ale cała opozycja czeka na start zapowiadanego od dawna ruchu obywatelskiego Rafała Trzaskowskiego, bo to może zmienić scenę polityczną.
Według naszych nieoficjalnych informacji start ruchu - opóźniony przez awarię kolektora do Czajki - zaplanowano ostatecznie na 10 października.
Na razie Platforma Obywatelska od dwóch miesięcy, od przegranych wyborów prezydenckich, próbuje się poskładać na nowo.
- Mam takie wrażenie, że państwo od nas oczekują tylko decyzji personalnych, a my naprawdę przygotowujemy i robimy wiele ważnych rzeczy - powiedziała wicemarszałek Sejmu i posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska.
Problem w tym, że ani na posiedzeniu klubu parlamentarnego, ani na posiedzeniu zarządu partii, o nowych inicjatywach nie było słowa.
- Proszę wsłuchać się w debatę, jaką prowadzimy. Debata jest wewnętrzna - poradził poseł PO Cezary Grabarczyk.
Wewnętrzne problemy zamiast publicznej aktywności
Tydzień temu można było usłyszeć od polityków PO, że przygotowują "nową ofensywę" i "czekają na rozpoczęcie nowego sezonu parlamentarnego". - Koniec wakacji, czas zabrać się do roboty - oceniła posłanka PO Agnieszka Pomaska.
Tydzień później słyszymy to samo: "skończyły się wakacje, więc rozpoczynamy bardzo ciężką pracę". Tym razem z ust posła PO Krzysztofa Grabczuka.
Od drugiej tury wyborów prezydenckich, czyli od 12 lipca, PO nie wystąpiła z żadną własną inicjatywą ustawodawczą. Przekonuje jednocześnie, że zaraz, za chwilę, coś się wydarzy.
- Wychodzimy z nowymi inicjatywami, będziemy gotowi na najbliższą jesień - zapewnił poseł PO Arkadiusz Marchewka.
Prawdą jest, że po przegranych wyborach prezydenckich i gigantycznej wpadce z podwyżkami dla posłów sytuacja PO jest trudna.
- Przyszedł bardzo duży błąd, za który jeszcze przez pewien czas będziemy płacić - przyznał szef PO Borys Budka.
Za błąd PO płaci już teraz wzmożoną aktywnością byłego przewodniczącego Grzegorza Schetyny. On się nigdy nie podda, jak mówią nieoficjalnie posłowie PO. Dlatego - jak tłumaczy Borys Budka - najpierw partia musi poukładać się wewnętrznie. - Będzie rozdzielenie funkcji szefa klubu i szefa partii - zapowiedział.
Kandydatem na nowego szefa klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej jest Cezary Tomczyk, szef sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego z okresu ostatnich wyborów prezydenckich. - To jest dobra kandydatura, polityka młodej generacji - ocenił poseł Tomasz Lenz.
To nie znaczy, że frakcja Schetyny nie wystawi konkurenta. Wybór szefa klubu ma nastąpić w przyszłym tygodniu.
"Nie ma żadnego marazmu po stronie opozycji"
Nie tylko Platforma utknęła w powakacyjnym marazmie. PSL i Lewica też wyczekują i zapowiadają.
- Rozpoczynamy ofensywę legislacyjną, ale także ofensywę programową. Od przyszłego tygodnia rozpoczynamy szesnaście kongresów programowych - oświadczył poseł Wiosny i wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Śmiszek.
- Będziemy na pewno na tej pierwszej linii frontu w walce o demokratyczną, wolną Polskę, ale dzisiaj nie ma żadnego marazmu po stronie opozycji. Jest bardzo wiele inicjatyw, które chcemy podejmować - zapewnił działacz PSL Miłosz Motyka.
Na razie na pierwszej linii frontu jest Szymon Hołownia. Według najnowszego sondażu Kantar, który został opublikowany 14 września, PiS ma 39 procent poparcia, Koalicja Obywatelska - 25 procent, a ruch Szymona Hołowni Polska 2050 - 11 procent. Konfederacja jest czwarta z wynikiem 6 procent, czyli z szansą na wejście do Sejmu. Lewica i Koalicja Polska cieszą się poparciem na poziomie 4 procent.
- Po umocnieniu się w tym trzecim obozie, na trzecim miejscu, zaczniemy atak szczytowy, tylko że to wszystko w swoim czasie. Musimy najpierw dobrze poukładać ruch, a nie, jak inni politycy, ganiać za deklaracjami o swojej potędze - oświadczył lider Polski 2050 Szymon Hołownia.
Szymon Hołownia objeżdża Polskę od kilku tygodni i ma sukces w postaci pozyskania byłej posłanki Lewicy, Hanny Gill-Piątek. Zapowiada też, że to nie koniec.
Autor: Katarzyna Kolenda-Zaleska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24