Przemoc domowa w dobie koronawirusa to coraz poważniejszy problem. Cierpią szczególnie dzieci, na których najłatwiej wyładować frustrację, złość i strach.
Pani Krystyna Paszko wymyśliła tajny szyfr dla ofiar przemocy, które mogą się zgłaszać do fikcyjnego sklepu z naturalnymi kosmetykami. Po drugiej stronie monitora, zamiast sprzedawcy, siedzi psycholog.
- Jeżeli taka osoba złoży zamówienie w naszym sklepie i poda nam swój adres, to jest dla nas jednoznaczne z prośbą o wezwanie służb. I my wtedy takie służby wzywamy - wyjaśnia Krystyna Paszko, inicjatorka akcji.
Z szyfru skorzystało już kilkadziesiąt osób i poprosiło o natychmiastową interwencję służb.
- (Szyfr - przyp. red.) być może uratował życie już niejednej kobiecie, która dzięki temu czatowi mogła uzyskać pomoc i wsparcie. W środę miałyśmy jedną panią przyjętą do naszego schroniska, która została ciężko pobita przez swojego partnera - opowiada Urszula Nowakowska z Centrum Praw Kobiet.
Izolacja to trudny czas dla ofiar przemocy
W czasie izolacji społecznej osoba będąca 24 godziny na dobę ze swoim oprawcą często nie może jawnie zadzwonić na policję czy infolinię dla ofiar przemocy.
Pani Krystyna tworząc stronę z kosmetykami wzorowała się na pomyśle z Francji, gdzie ofiary przemocy mogą zgłaszać się do aptek. Farmaceuci wiedzą, że jeśli klient będzie chciał kupić maseczkę z numerem 19, to oznacza, że potrzebuje pomocy i trzeba wezwać policję.
- Znamy statystyki chociażby z Chin, gdzie przemoc wzrosła trzykrotnie. Izolacja jest jednym z kluczowych mechanizmów przemocy, który sprawia, że przemoc trwa - tłumaczy Piotr Wiśniewski ze Stowarzyszenia Niebieska Linia.
W czasie izolacji nie można spotkać się z przyjaciółką, uciec do centrum handlowego albo po prostu wyjść na spacer. W ostatnich tygodniach także w Polsce skala przemocy w rodzinach dramatycznie wzrosła.
- Telefon dzwoni non stop, a wiadomości od czasu epidemii jest dwa razy więcej - mówi Paula Włodarczyk z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Petycja do premiera
Niestety przemoc coraz częściej dotyka dzieci. Tylko w marcu Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę odebrała ponad pięć tysięcy telefonów i ponad 1100 wiadomości, w wyniku czego 76 razy podjęła interwencję ratującą życie.
Zazwyczaj takich interwencji jest miesięcznie o połowę mniej.
- Trudniej się od tego odseparować, trudniej uciec. Trudno też znaleźć jakąś alternatywę, by uniknąć takich sytuacji. Często są to sytuacje dramatyczne, które mówią o tym, że dziecko powinno być natychmiast z takiego domu zabrane, a nie ma dokąd być zabrane - zauważa Paula Włodarczyk z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Centrum Praw Kobiet wystosowało do premiera Mateusza Morawieckiego petycję, by wprowadził "tarczę antykryzysową" dla ofiar przemocy. W liście jest też apel, by rząd wsparł organizacje, które pomagają ofiarom w znalezieniu miejsca bezpiecznego noclegu.
Autor: Magda Łucyan / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24