W czwartek poinformowano o ponad 12 tysiącach nowych przypadkach zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 i śmierci blisko 300 osób. Ministerstwo Zdrowia prognozuje, że szczyt zachorowań nadchodzącej fali epidemii będzie pod koniec marca. Obecnie najgorsza sytuacja jest w województwie warmińsko-mazurskim, gdzie coraz więcej odnotowuje się też przypadków zakażenia brytyjską mutacją koronawirusa.
4 marca 2020 roku w Polsce potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa SARS-CoV-2. Jak wygląda sytuacja po niemal roku walki z epidemią? Minister zdrowia Andrzej Niedzielski stwierdził w czwartek, że nie wyklucza scenariusza, w którym święta wielkanocne Polacy będą musieli spędzać w domach.
Obecnie najgorsza sytuacja jest na Warmii i Mazurach. W województwie odnotowano najwyższy wskaźnik zakażeń w kraju. 70 procent z 24 przebadanych próbek stanowią zakażenia mutacją brytyjską. W województwie gwałtownie przybywa również zajętych łóżek na oddziałach covidowych.
- Jest przyrost pacjentów, to widać. Przygotowujemy się na to, żeby takie już ponadlimitowe miejsca przyszykować - mówi lekarz i były wiceminister zdrowia profesor Wojciech Maksymowicz.
Szykują się też mieszkańcy Warmii i Mazur, bo od soboty znów przyjdzie im żyć z obostrzeniami. Rząd zamyka na Warmii i Mazurach kina, galerie i hotele, a dzieci wysyła na lekcje zdalne.
Optymistycznie już było
Przez wiele miesięcy epidemii COVID-19 w Polsce w województwie warmińsko-mazurskim wskaźniki zakażeń były niskie. Z kolei regiony, które poprzednie uderzenia pandemii zniosły ciężko - na przykład południe Polski - teraz radzą sobie lepiej. Dlatego też eksperci mówią, że trzecia fala dla województwa warmińsko-mazurskiego jest bardziej falą pierwszą.
- Na początku było to południe Polski. Teraz to jest północ Polski - wskazuje profesor Krzysztof Pyrć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii, Uniwersytet Jagielloński w Krakowie.
- Śląsk, województwo małopolskie, w tej chwili nie ma dużego wzrostu zachorowań tam, dlatego że osób, które już przechorowały, jest dużo - wyjaśniał 19 lutego profesor Andrzej Horban, główny doradca premiera do spraw COVID-19.
Widmo czwartej fali
Choć minister zdrowia przyznaje, że dalekosiężne plany rządu przegrywają z pandemią, to najbliższe tygodnie widzi tak: - Ta fala oczywiście jest, rozpędza się, ale ona w końcu osiągnie swój szczyt. Ta prognoza mówi o tym, że szczyt zachorowań będzie mniej więcej pod koniec marca - zapowiada Adam Niedzielski, minister zdrowia.
Rządowe prognozy mówią o średnio 12000 zakażeń tygodniowo, z dziennymi zakażeniami sięgającymi 16000. Eksperci pozarządowi szacują je znacznie wyżej - nawet na 25000 dziennie. I dodają, że odpowiedź na pytanie o nadejście czwartej, jesiennej fali - jest twierdząca.
- Nic nie wskazuje na to, abyśmy do jesieni byli w stanie zaszczepić 60 procent polskiego społeczeństwa - tłumaczy doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw pandemii COVID-19.
Autor: Katarzyna Górniak / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24