Zaskakujące zmiany w jednej z najważniejszych spółek Skarbu Państwa. Prezes Jasiński odwołany z PKN Orlen, na czele giganta staje Daniel Obajtek - do niedawna wójt Pcimia. Giełda na tę zmianę zareagowała spadkami.
Dobry znajomy prezesa Kaczyńskiego - Wojciech Jasiński - został zastąpiony przez, Daniela Obajtka, który jeszcze niedawno był wójtem Pcimia i gwiazdą PiS-owskich kampanii wyborczych.
- Pan wybaczy, ale jeśli podjęliśmy decyzję, to znaczy, że były pewne kwestie - mówi Grzegorz Tobiszowski, wiceminister energii, pytany o zmiany w Orlenie.
Posłowie z komisji energii i skarbu państwa są zdezorientowani. - Zaskoczony jestem. Taki bliski przyjaciel prezesa zmieniony - mówi Mieczysław Kasprzak z PSL.
Po co ta zmiana? - Zaangażowanie czy zmuszenie Orlenu do współfinansowania budowy elektrowni jądrowej - podaje jedną z wersji były minister Skarbu Państwa Andrzej Czerwiński z PO. Jasiński był podobno przeciwko takim planom.
Druga - na którą wskazuje Tadeusz Aziewicz z PO - to "klasyczna walka o stołki", a Daniel Obajtek może być bardziej niż Jasiński podporządkowany ministrowi energii i premierowi.
"Kreatywny i pracowity"
Daniel Obajtek w ciągu nieco ponad dwóch lat zrobił oszałamiającą karierę - z wójta małego Pcimia stał się szefem potężnej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa z wielomiliardowym budżetem, potem prezesem grupy energetycznej "Energa" - z wysoką pensją, a teraz prezesem największej spółki paliwowej w kraju - Orlenu.
- Daniela Obajtka znam i wiem jaki potrafi być skuteczny. Uważam, że jest to dobra decyzja - tak wybór nowego prezesa PKN Orlen ocenia wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek.
Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki ocenia Obajtka jako "bardzo kreatywnego i niezwykle pracowitego".
Na Obajtku ciążyły jednak zarzuty prokuratorskie. Miał przyjąć 50 tys. zł łapówki; narazić firmę, w której pracował na stratę niemal 1,5 mln zł i wyłudzenia. PiS wtedy wzięło go w obronę.
W czerwcu zeszłego roku prokuratura umorzyła sprawę. W internecie Obajtek napisał: "prześladowano mnie latami".
Pytania o odprawę
W Sejmie opozycja składa interpelacje z pytaniem ile odprawy dostanie odchodzący ze stanowiska Wojciech Jasiński?
- To nie ma być nawet milion, dwa miliony... Mówi się o siedmiu milionach złotych - mówi Krzysztof Brejza z PO, choć to niepotwierdzone informacje.
Wiadomo, ze prezes Jasiński w 2016 roku zarobił około miliona siedmiuset tysięcy złotych. Ponad to naliczono mu półtora miliona premii - potencjalnie należnej w roku 2017 - ale tu dane będą dopiero w marcu.
Nowa ustawa kominowa teraz ogranicza maksymalne zarobki.
Autor: Maciej Knapik / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: PKN Orlen