"Takiego gwałtownego ataku się nie spodziewaliśmy". Praca szpitala na granicy paraliżu

Źródło:
Fakty TVN
Grypa w natarciu. "Nie przypominam sobie w ostatnich latach aż tak dużej liczby pacjentów wymagających hospitalizacji"
Grypa w natarciu. "Nie przypominam sobie w ostatnich latach aż tak dużej liczby pacjentów wymagających hospitalizacji"
Marek Nowicki/Fakty TVN
Grypa w natarciu. "Nie przypominam sobie w ostatnich latach aż tak dużej liczby pacjentów wymagających hospitalizacji"Marek Nowicki/Fakty TVN

Chorują pacjenci, lekarze i cały personel. Warszawski Szpital Południowy jest niemal sparaliżowany przez grypę. Tak źle nie było od dawna. Fala zakażeń rozlewa się zresztą po całym kraju. Chorych przybywa, a do końca sezonu jeszcze daleko.  

W ostatnich dniach bywało, że na podjeździe do SOR-u Szpitala Południowego w Warszawie stało sześć karetek naraz. Powód? Atak grypy. - Ten weekend był bardzo ciężki. Brakowało nam miejsc, żeby kłaść pacjentów z grypą, bo to muszą być pacjenci izolowani - przekazał lekarz Dawid Kacprzyk, zastępca kierownika Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala Południowego w Warszawie.

Pan Krzysztof Malicki spod Warszawy leży w izolatce. Jest w na tyle ciężkim stanie, że będzie musiał zostać w szpitalu. Nic nie wskazywało na to, że to grypa. - Przyjechałem z bólem żołądka - powiedział mężczyzna.

- Takiego gwałtownego ataku się nie spodziewaliśmy. Mamy w szpitalu bardzo dużo pacjentów z grypą. Nie przypominam sobie w ostatnich latach aż tak dużej liczby pacjentów wymagających hospitalizacji w czasie sezonu - przyznaje dr Agata Kusz-Rynkun, dyrektorka ds. medycznych Szpitala Południowego w Warszawie.

Wielu pacjentów trafia z karetki prosto na oddział intensywnej terapii. - Są to pacjenci z ciężkimi powikłaniami w postaci zapalenia płuc, zaostrzenia niewydolności serca, zapalenia mięśnia serca. Mieliśmy również z piorunującą sepsą bardzo młodego człowieka - wymieniła dr Kusz-Rynkun.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: "Jedna osoba może zakazić nawet 17 osób". Szef GIS: to najpoważniejszy kryzys od ponad 50 lat

Jest 4-krotnie bardziej zakaźny niż grypa, a konsekwencje zakażenia mogą ciągnąć się latami. Wirus RSV w natarciu
Jest 4-krotnie bardziej zakaźny niż grypa, a konsekwencje zakażenia mogą ciągnąć się latami. Wirus RSV w natarciuMagda Łucyan/Fakty TVN

Trafiają prosto na oddział intensywnej terapii

Jeden z przypadków powikłań pogrypowych niestety zakończył się zgonem. Pan Stanisław Marczak z Piaseczna będzie żył, ale też było ciężko. Też był na intensywnej terapii. - Z grypy przeszło na płuca. Przecierpiałem to, tragicznie przeszedłem. Tragicznie po prostu. Ja przez dziesięć dni to tutaj nie wiedziałem, że żyję - przyznał pan Stanisław. 

Praca szpitala jest na granicy paraliżu, bo infekcja nie ominęła personelu. - Bardzo dużo lekarzy jest chorych. Na naszym oddziale w SOR-ze to już jest czterech lekarzy zakażonych grypą, którzy po prostu zarazili się tutaj na dyżurach, mimo tego, że wszyscy cały czas chodzimy w maskach - zauważył lekarz Dawid Kacprzyk. 

GrypaPAP/Mateusz Krymski

Skąd tak gigantyczny wzrost zachorowań?

Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wynika, że podobna sytuacja występuje w całym kraju. W porównaniu do tego samego okresu roku ubiegłego zachorowań na grypę mamy co najmniej cztery razy więcej.

ZOBACZ TEŻ: UNICEF: populacja Polski straciła zbiorową odporność na odrę. Powód to niska wyszczepialność

Skąd tak gigantyczny wzrost? Pan Sławomir Kalbarczyk, który też leży w szpitalu z powikłaniami po grypie, uważa, że to przez niezaszczepienie się. - Ja w życiu nie chorowałem na grypę i nagle brak oddechu - powiedział pacjent.

Mówi to pacjent, który spełnia kryteria, żeby bezpłatnie się zaszczepić, bo Narodowy Fundusz Zdrowia refunduje szczepienia osobom powyżej 65. roku życia, dzieciom i młodzieży do 18. roku życia oraz kobietom w ciąży i połogu. Pozostali mogą skorzystać z 50-procentowej zniżki. 

CZYTAJ WIĘCEJ: Ruszył sezon epidemiczny. Ministra zdrowia apeluje o szczepienie się

Szczepionki przeciw grypie - dla kogo refundacjaPZH

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Co może być w demokratycznym kraju bardziej dramatycznego niż zamach stanu? W czwartek dla polityków Prawa i Sprawiedliwości to był temat numer jeden. Donald Tusk uznał, że zarzut jest tak niepoważny, że wolał zagrać w ping-ponga. Najwyraźniej PiS też uznał, że teoria jednak się nie broni, bo po 24 godzinach z zamachu został już tylko zamach na gospodarkę i sprawy jakby nie było. Także sztab wyborczy Karola Nawrockiego nie chciał podjąć tej retoryki.

Nieoficjalnie: sztab Nawrockiego nie chciał, by ich kandydat angażował się w akcję PiS pod hasłem "zamach stanu"

Nieoficjalnie: sztab Nawrockiego nie chciał, by ich kandydat angażował się w akcję PiS pod hasłem "zamach stanu"

Źródło:
Fakty TVN

W Warszawie zjawili się biznesmeni, którzy oferowali złoto prosto z afrykańskich kopalni. W rzeczywistości byli to oszuści, a pewien jubiler dał się nabrać.

Podawał się za biznesmena z Afryki, oferował sprzedaż dużych ilości złota. Udało mu się oszukać jubilera

Podawał się za biznesmena z Afryki, oferował sprzedaż dużych ilości złota. Udało mu się oszukać jubilera

Źródło:
Fakty TVN

Z końcem lutego w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie ma zostać zamknięty dzienny oddział rehabilitacji, bo nie ma kim obsadzić funkcji kierownika. Szpital zapewnia, że pacjenci nie pozostaną bez opieki. Jednak rodziców to nie uspokaja. Czekają na konkretne informacje, jak będzie w tej sytuacji przebiegać rehabilitacja ich dzieci.

Oddział zapewniał rehabilitację ciężko chorym dzieciom, a teraz zostanie zamknięty. Rodzice są zaniepokojeni

Oddział zapewniał rehabilitację ciężko chorym dzieciom, a teraz zostanie zamknięty. Rodzice są zaniepokojeni

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W sobotę w Kanadzie rozpoczną się siódme igrzyska Invictus Games - Igrzyska Niezwyciężonych. Wezmą w nich udział żołnierze i weterani, którzy podczas służby doznali uszczerbku na zdrowiu. Sport stał się dla nich formą terapii, ale i budowania jedności ponad flagami. Polskę reprezentować będzie 19-osobowa kadra. Przed odlotem zostali oficjalnie pożegnani.

"Każdego dnia żyję tymi zawodami". Polacy jadą na Igrzyska Niezwyciężonych

"Każdego dnia żyję tymi zawodami". Polacy jadą na Igrzyska Niezwyciężonych

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Europoseł KO Dariusz Joński pokazał w "Faktach po Faktach" w TVN24 kwoty, jakie Instytut Pamięci Narodowej wydawał na biuro rzecznika prasowego IPN w czasie, gdy kieruje nim Karol Nawrocki. Powiedział, że każda osoba tam pracująca "zarabiała ponad 20 tysięcy" złotych. Zaprezentował również dane, z których wynika, że IPN w 2023 roku wydał na promocję w mediach społecznościowych ponad 2,8 miliona złotych. Posłanka Barbara Oliwiecka (Polska 2050) powiedziała, że z pierwszego raportu NIK wynika, iż "co czwarta złotówka była wydana niegospodarnie".

Joński pokazał wydatki Instytutu Pamięci Narodowej. "Oczko w głowie Kaczyńskiego"

Joński pokazał wydatki Instytutu Pamięci Narodowej. "Oczko w głowie Kaczyńskiego"

Źródło:
TVN24

- Przygotowywałem się od etapu do etapu, natomiast nigdy nie wiedziałem, dokąd zajdę - tak wspominał proces selekcji na astronautę dr Sławosz Uznański-Wiśniewski. Astronauta opowiadał w "Faktach po Faktach" w TVN24 o tym, jak wyglądają przygotowania do misji i co wraz z nim trafi na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

"Przygotowywałem się od etapu do etapu, natomiast nigdy nie wiedziałem, dokąd zajdę"

"Przygotowywałem się od etapu do etapu, natomiast nigdy nie wiedziałem, dokąd zajdę"

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

To temat, który poruszył wielu ludzi, bo pokazuje, z czym musi mierzyć się wiele kobiet, nie tylko w krajach z rozwiniętą tradycją maczyzmu. W sierpniu 2023 Hiszpanki - piłkarki - zdobyły złoto na mundialu. Podczas ceremonii wręczenia medali szef Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej Luis Rubiales pocałował w usta zawodniczkę Jennifer Hermoso, nie pytając jej o zdanie i zgodę.

Luis Rubiales pocałował piłkarkę bez jej zgody. Rozpoczął się proces w sprawie, która w 2023 roku wywołała skandal

Luis Rubiales pocałował piłkarkę bez jej zgody. Rozpoczął się proces w sprawie, która w 2023 roku wywołała skandal

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Gdy w mieście Goma w Demokratycznej Republice Konga władzę przejęli rebelianci, gwałcili i palili żywcem kobety. Organizacje pomocowe donoszą, że z miasta uciekły już tysiące osób, przede wszystkim kobiety i dziewczynki.

Przerażające sceny w "piekle na ziemi". Z ulic zebrali dwa tysiące ciał, rebelianci "gwałcą matki i córki"

Przerażające sceny w "piekle na ziemi". Z ulic zebrali dwa tysiące ciał, rebelianci "gwałcą matki i córki"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS