W Madrycie w weekend odbyła się konwencja hiszpańskiej partii Vox, skrajnie nacjonalistycznej, głoszącej hasła antykobiece, homofobiczne i antyunijne. Wśród gości znaleźli się Marine Le Pen, premierka Włoch Giorgia Meloni i polityk uznawany za największego przyjaciela Władimira Putina w Europie - Viktor Orban. Pojawili się też posłowie Prawa i Sprawiedliwości, czym pochwalili się w internecie. Mateusza Morawieckiego nie było osobiście, ale nagrał dla uczestników swoje przesłanie. Jako jedyny mówił o kwestiach ważnych dla bezpieczeństwa Europy.
"Chcą, żebyśmy zapomnieli o naszych korzeniach chrześcijańskich", "Unia Europejska promuje islamizm", "Bruksela zachęca fale imigracji, by przybywały do Europy" - w Madrycie słychać gromkie brawa, gdy ze sceny padają skrajnie antyeuropejskie i ksenofobiczne hasła.
Spotkanie w Madrycie to konwencja hiszpańskiej partii Vox, skrajnie nacjonalistycznej, głoszącej hasła antykobiece, homofobiczne i antyunijne. Wśród gości znaleźli się ultraprawicowi politycy, nacjonaliści i eurosceptycy z całego kontynentu.
Ze sceny przemawiała między innymi nie mniej konserwatywna Marine Le Pen, premierka Włoch Giorgia Meloni i Viktor Orban. Na konwencji byli posłowie Prawa i Sprawiedliwości, czym pochwalili się w internecie. Radosław Fogiel siedział w pierwszym rzędzie, niedaleko Marine Le Pen, liderki francuskiego Frontu Narodowego.
Mateusz Morawiecki nagrał wiadomość wideo dla uczestników konwencji, która została wyświetlona na wielkim ekranie. - To do nas należy, aby zapewnić, że Europa, jako ta spuścizna, którą kochamy, przeżyje - powiedział były premier. On sam uważa, że wartością dla Unii Europejskiej jest Europa Ojczyzn.
- To, co ich łączy, to taki bardzo mocny nacisk na patriotyzm, a nawet taki nacjonalizm, antyimigranckość, duży sceptycyzm wobec Unii Europejskiej w obecnym kształcie - wskazuje Małgorzata Bonikowska, prezes ośrodka THINKTANK, Centrum Stosunków Międzynarodowych.
ZOBACZ TEŻ: Orban: porządek świata się zmienia
To było już kolejne tego typu spotkanie w Europie. Tym razem pretekstem były zbliżające się wybory do europarlamentu, w których skrajna prawica chce odnieść sukces.
- W Madrycie odbywa się kolejny zjazd proputinowców i dziwię się, że po raz kolejny Mateusz Morawiecki dołącza do tego grona - skomentowała Agnieszka Pomaska, posłanka Koalicji Obywatelskiej. - Skrajna głupota i nieodpowiedzialność, żeby dzisiaj, kiedy mamy wojnę na Ukrainie, bratać się z koniami trojańskimi Putina - ocenił Robert Biedroń, kandydat Lewicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Osamotniony Mateusz Morawiecki
Spotkanie w Madrycie wywołało protesty i demonstracje, także wśród polskich aktywistek. Co tam robili politycy PiS?
PiS od dawna straszy Unią i mówi o skoku na suwerenność Polski - wszystkiemu, co złe, winna jest Unia, nawet temu, co zrobiło PiS, bo przecież Zielonemu Ładowi autorstwa polskiego komisarza z rekomendacji PiS-u też jest winna mityczna Bruksela.
Koalicja 15 października uważa, że rzeczywistym celem PiS-u jest wyprowadzenie Polski z UE. - Oni stoją po stronie tych, którzy chcą rozwalać Unię Europejską od środka - skomentował Michał Kobosko, kandydat Trzeciej Drogi w wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Są tylko dwa kierunki: jeden to jest kierunek opcja europejska, drugi to jest opcja moskiewska - podkreśliła Katarzyna Lubnauer, posłanka Koalicji Obywatelskiej.
ZOBACZ TEŻ: Antyeuropejska retoryka europejskiej kampanii PiS. "Nam, Polakom, odbiorą właściwie wszystko"
Jeden z posłów PiS-u, Marcin Horała, przyznał, że nie we wszystkim polska prawica zgadza się z prawicą w Europie Zachodniej. Takim punktem spornym jest choćby wojna w Ukrainie i politycy PiS mieli przekonywać w Madrycie sympatyków Putina, by jednak wsparli Ukrainę. - Nie spotykając się z nimi, nie jesteśmy w stanie wpływać na to, by zmienili swoje zdanie - zwrócił uwagę Marcin Horała.
Mateusz Morawiecki w swojej wiadomości wideo faktycznie skupił się na kwestii bezpieczeństwa, ale był w tym praktycznie osamotniony. Żaden z innych liderów skrajnej prawicy nawet nie wspomniał o konieczności pomocy Ukrainie, a więc i solidarności z Polską.
- PiS wybrało sobie takie towarzystwo, dobrze się w nim czuje, dobrze się w nim odnajduje, wspólnie chce robić politykę, tylko obawiam się, że to nie jest polityka, która będzie służyła Europie - oceniła Anna Maria Żukowska, kandydatka Lewicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Zdjęcia organizatora