Dzwoni, żeby podziękować za wpłaty na partię. Telefon od Donalda Tuska zaskoczył niejednego rozmówcę

Źródło:
Fakty TVN
Dzwoni, żeby podziękować za wpłaty na partię. Telefon od Donalda Tuska zaskoczył niejednego rozmówcę
Dzwoni, żeby podziękować za wpłaty na partię. Telefon od Donalda Tuska zaskoczył niejednego rozmówcę
Katarzyna Kolenda-Zaleska/Fakty TVN
Dzwoni, żeby podziękować za wpłaty na partię. Telefon od Donalda Tuska zaskoczył niejednego rozmówcęKatarzyna Kolenda-Zaleska/Fakty TVN

Donald Tusk osobiście dzwoni i dziękuje za wpłaty na partię. Nie chodzi o miliony, ale o drobne kwoty. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej wrócił też na wyborczą trasę, do otwartych, publicznych spotkań.

"Rudy przyjechał do Ostródy" - to jedyny komentarz strony Donalda Tuska w odpowiedzi na słowa Jarosława Kaczyńskiego, który przestrzegał wyborców, by uważali na "ryżego".

W środku wakacji nie jest łatwo o frekwencję na spotkaniach politycznych. Donald Tusk w Ostródzie nie ukrywał, że takiej frekwencji się nie spodziewał. - Wy naprawdę postanowiłyście i postanowiliście wziąć sprawy w swoje ręce. Władza z dnia na dzień czuje się coraz mniej bezkarna - mówił do zgromadzonych lider Platformy Obywatelskiej.

Ta siła - jak mówił Tusk - chce zmiany, a jej wyrazem ma być marsz 1 października - tuż przed wyborami, żeby uzmysłowić wszystkim, że nawet jeśli nie interesują się polityką, to polityka zainteresuje się nimi.

Lider PO, w nawiązaniu do kampanii PiS o bezpieczeństwie, ostrzegał, że władza celowo wywołuje strach. Donald Tusk jednocześnie zapewnił, że jeśli władza będzie chciała przesunąć wybory, to marsz będzie trwał nie jeden dzień, a wiele dni. - Moim zdaniem będą gotowi nawet wykorzystać kwestie bezpieczeństwa, zagrożenia ze względu na wojnę, na wydarzenia i działania na Białorusi, żeby zablokować demokratyczne procedury w Polsce - mówił Tusk. - My powiemy: nie, nie ukradniecie nam demokracji. Nie ukradniecie Polkom i Polakom naszego zwycięstwa - dodał.

Tusk: dajmy 1 października pełną wiarę w zwycięstwo
Tusk: dajmy 1 października pełną wiarę w zwycięstwoTVN24

Atak w kierunku lidera PO

Jeszcze zanim Donald Tusk pojawił się w Ostródzie, to lidera Platformy zaatakował premier Mateusz Morawiecki. - Doskonała okazja, żeby wytłumaczyć i przeprosić za likwidację jednostki wojskowej w Ostródzie - powiedział szef rządu.

Premier powiedział nieprawdę. Likwidację jednostki zaplanowano w 2001 roku - za rządów SLD, co potwierdza dokument sejmowy podpisany przez ówczesnego ministra obrony. Do likwidacji jednostki przyczynił się też Jarosław Kaczyński, który głosował za ustawą o przebudowie sił zbrojnych.

- To jest nie pierwszy raz, kiedy panu Mateuszowi myli się, bardzo chciałby dosolić swojemu byłemu szefowi, a za każdym razem mu wychodzi inaczej i za każdym razem jakoś tak dowala aktualnemu szefowi - skomentował Tusk.

Podziękowania za wpłaty

Marsz 4 czerwca kosztował 5 milionów złotych, które Koalicja Obywatelska musiała sama zdobyć w formie kredytów i od indywidualnych osób. Donald Tusk w sieci zaprezentował film, na którym widać, jak dzwoni do ludzi, którzy wpłacili na konto Platformy.

- Podziękowania są po to, żeby podziękować ludziom, Polkom i Polakom, którzy wiedzą, że bez nich i bez finansów nie wygramy wyborów z PiS-em - zaznacza Monika Wielichowska, posłanka PO. - Ja jestem dumny, że my dziękujemy ludziom za 30 złotych, które oni wpłacają na naszą kampanię i jestem dumny, że nie kradniemy pieniędzy publicznych z budżetu państwa - podkreśla Sławomir Nitras, poseł PO.

Skarbnik Platformy mówi, że obywatele wpłacili dotąd ponad 6 milionów złotych. - To jest ogromny zastrzyk finansowy. Przede wszystkim tutaj też widzimy ogromną aktywność ludzi, bo ponad 13 tysięcy ludzi wpłaciło pieniądze i to są wpłaty od 20-30 złotych po 50 tysięcy, ale najczęściej średnia to jest 100-200 złotych wpłaty - informuje Jan Grabiec, poseł PO.

Wpłaty powyżej 10 tysięcy złotych w jednym roku, zgodnie z prawem, PO publikuje na swojej stronie. Mniejszych nie musi i nie chce - przede wszystkim, by nie narażać ludzi, którzy wolą pozostać anonimowi.

- Myślę, że każda z osób, do których taki telefon był wykonany, poczuła, że uczestniczy w ważnym projekcie, bo to jest naprawdę ważny projekt - komentuje Adam Szłapka, poseł Koalicji Obywatelskiej.

Limit wydatków w kampanii, która formalnie rozpocznie się, gdy prezydent ogłosi termin wyborów, to około 40 milionów złotych.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN