Zmiana władzy w tym przypadku niczego nie zmieniła. Narodowy Fundusz Zdrowia wciąż ściga lekarzy za recepty na nierefundowane mleko. Dla chorych dzieci było jedyną szansą, środkiem ratującym życie, co potwierdzają kolejne ekspertyzy. Urzędnicy jednak trwają przy swoim. Żądana kwota to łącznie siedem milionów złotych.
Doktor Jolanta Tyczyńska, neonatolożka, za to, że kilka lat temu uratowała życie wielu dzieciom, między innymi podając im mleko, które okazało się nierefundowane, teraz musi zapłacić niemal 200 tysięcy złotych kary.
Właśnie dostała nakaz zapłaty z Sądu Okręgowego w Warszawie. Pozew przeciwko pani doktor złożył Narodowy Fundusz Zdrowia. Sprawa ciągnie się od wielu lat.
- Miałam właśnie nadzieję, że jak się zmieni ekipa rządząca, to nastanie sprawiedliwość, ale oznacza to, że chyba sprawiedliwość nie dotyczy nas lekarzy, bo chodzi nie tylko o mnie, tu chodzi o innych również. Ja mam najwyższą karę - twierdzi Jolanta Tyczyńska, pediatra i alergolożka.
Wszyscy eksperci twierdzą, że lekarze postąpili właściwie
W sumie Narodowy Fundusz Zdrowia domaga się od grupy lekarzy, którzy zapisywali mleko chorym dzieciom, aż siedmiu milionów złotych. Żąda tych pieniędzy pomimo tego, że wszyscy eksperci twierdzą, iż lekarze postąpili właściwie. Ich postępowanie uratowało życie i zdrowie wielu dzieciom w całej Polsce. Została przygotowana kolejna opinia w tej sprawie przez specjalistów z Naczelnej Rady Lekarskiej. Między innymi przez profesor Andreę Horvath-Stolarczyk.
- Dla mnie sytuacja niezrozumiała zupełnie. Przypominam, że zarówno towarzystwa poparły działania lekarzy, no jak i w końcu nasz konsultant krajowy, jak i przede wszystkim grupa ekspertów - podkreśla dr hab. Andrea Horvath-Stolarczyk, pediatrka i gastroenterolożka.
Ministra zdrowia Izabela Leszczyna nie chciała się w tej sprawie wypowiedzieć. Odesłała nas do Narodowego Funduszu Zdrowia, a tam urzędnicy bezradnie rozkładają ręce, twierdząc, że oni tylko realizują przepisy. - Ponieważ w tych przypadkach przepisy są jednoznacznie sformułowane, Narodowy Fundusz Zdrowia musi dochodzić takich roszczeń - przekazuje Miłosz Anczakowski, zastępca prezesa NFZ do spraw służb mundurowych.
Czy NFZ nadużywa prawa wobec lekarzy?
Ponieważ NFZ powołuje się na przepisy, o opinię pytamy prawniczkę, specjalistkę od prawa medycznego. Według Karoliny Seidel w tym wypadku prawo wobec lekarzy jest nadużywane.
- NFZ, wykorzystując tę silną pozycję swojego urzędu, jednak występuje przeciwko temu słabszemu uczestnikowi tego procesu, jakim jest lekarz, działając wbrew zasadom współżycia społecznego i wbrew społeczno-gospodarczemu przeznaczeniu prawa - ocenia adwokatka i specjalistka w zakresie prawa medycznego Karolina Seidel.
ZOBACZ TAKŻE: Wypisywała recepty na darmowe leki dla seniorów, dostała karę. "Narodowy Fundusz Zdrowia czekał cztery lata"
To już odbija się niekorzystnie na chorych dzieciach. Niektórzy lekarze wypisują im teraz recepty pełnopłatne na wszelki wypadek. - Odmawiają tego wypisywania mimo zaświadczenia od alergologa, ponieważ boją się, że jakiś urzędnik kiedyś to zakwestionuje i każe im za to zapłacić - mówi dr Aleksandra Kindracka, pediatrka i alergolożka.
Sprawa powinna zostać załatwiona bez ciągania lekarzy do sądów, bez wysyłania pozwów i narażania publicznych instytucji na szwank. Z tego na razie Ministerstwo Zdrowia się nie wywiązuje.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24