Dla rodziców wcześniaków pięć miesięcy urlopu macierzyńskiego to dramatycznie mało. Na szczęście, ma się to zmienić. Rząd planuje mechanizm "tydzień za tydzień" - tydzień wydłużonej hospitalizacji, tydzień wydłużonego urlopu macierzyńskiego, aż do 8 tygodni ekstra.
Brakujące miesiące nadrabia urokiem. Emilka urodziła się dwa miesiące za wcześnie, a zaraz po urodzeniu miała operację. W Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku jeszcze trochę pomieszka. - Będzie wszystko dobrze. Na razie musimy tutaj być jeszcze z sześć tygodni około - informuje Martyna Richert, mama wcześniaka. Sześć tygodni, które mama Emilki powinna spędzić z nią w domu.
- Rodzice, kiedy stoją przy takim łóżeczku dziecka w szpitalu, nie są na urlopie. Tym rodzicom należy oddać stracony czas. Oddać czas, który skradł los, choroba - mówi Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej, posłanka Nowej Lewicy.
Mechanizm "tydzień za tydzień"
I tak się właśnie stanie. Resort rodziny ma gotowy projekt nowych przepisów. - Polityka społeczna w najlepszym wydaniu. Nie spodziewałam się, że to się uda zrobić w ciągu pięciu miesięcy - komentuje Elżbieta Brzozowska, wiceprezeska Fundacji "Koalicja dla Wcześniaka".
Dopiero niedawno politycy, po apelach lekarzy i organizacji społecznych, zabrali się za to, co w innych krajach już dawno zrozumiano.
- Trudno porównywać rodziców noworodka zdrowego, urodzonego o czasie, i rodziców dziecka, które przez wiele tygodni, a czasami miesięcy, wymaga hospitalizacji w oddziale intensywnej terapii - mówi profesor Tomasz Szczapa, prezes Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego.
To właśnie ich urlopy zostaną wkrótce wydłużone. - Proponujemy taki mechanizm "tydzień za tydzień". Tydzień hospitalizacji, tydzień wydłużonego urlopu macierzyńskiego, do ośmiu tygodni - przekazuje Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Dla matek lub ojców, zarówno wcześniaków, jak i noworodków hospitalizowanych po urodzeniu.
- Będą mogli zawnioskować do ZUS-u na specjalnym formularzu o wydłużenie urlopu - informuje Elżbieta Brzozowska, wiceprezeska Fundacji "Koalicja dla Wcześniaka".
Nowe przepisy mają wejść w życie w 2025 roku
Przepisami przygotowanymi w Ministerstwie Rodziny zajmą się teraz rząd, a potem parlament. - W rok 2025 powinniśmy wejść z nowymi przepisami - mówi Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Szczegóły projektu ministra ogłosi w piątek. - Myślę, że to jest dobry pomysł - ocenia Martyna Richert. Także dlatego, że nawet i właściwy urlop po wyjściu ze szpitala urlopem nie będzie. - Czekają nas rehabilitacje, fizjoterapeuci, no bo wiadomo, jest wcześniakiem i to będzie też jej potrzebne - mówi Martyna Richert.
ZOBACZ TEŻ: Chcą opracować zasady leczenia bólu u noworodków. Pomaga nowoczesny sprzęt i sztuczna inteligencja
Wczesne narodziny to problem dotyczący nie tylko samego dziecka. Dodatkowy czas się przyda. - Promując to wydłużenie czasu, możemy przyczynić się do poprawy kondycji nie tylko dziecka, ale też reszty rodziny - komentuje profesor Tomasz Szczapa.
Bo rodzina musi nadrobić to, co zostało stracone przez pobyt w szpitalu. - Ta więź, no, niestety, była troszeczkę zaburzona, więc oni muszą mieć czas, żeby nauczyć się siebie, (...) mieć czas po prostu na odbudowanie tej więzi, na zdobycie jej przede wszystkim - mówi Milena Brodnicka, pielęgniarka z Kliniki Neonatologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN