W tej historii kluczowa jest dobra wola i chęć pomocy pacjentom, ale 86-letnia lekarka z Małopolski wypisywała seniorom recepty na darmowe leki, choć nie miała do tego uprawnień. Apteki je realizowały, a Narodowy Fundusz Zdrowia płacił. Teraz lekarka musi zapłacić prawie 60 tysięcy złotych kary.
Pani doktor Danuta Hauben w Porąbce Uszewskiej w Małopolsce przyjmuje pacjentów od 53 lat. Wszyscy w okolicy ją znają i bardzo szanują. - Bardzo dobra lekarka, bardzo uczynna - przyznaje jeden z jej pacjentów. Nic więc dziwnego, że jak ostatnio córka pani doktor poprosiła o pomoc w zbiórce pieniędzy, odzew mieszkańców był ogromny. - Nikt się nie spodziewał, że w ciągu jednej doby zbierzemy wyższą kwotę, niż założyliśmy - mówi Dorota Hauben, córka pani Danuty.
Chodziło o zebranie pieniędzy na karę, jaką wymierzył 86-latce Narodowy Fundusz Zdrowia. Urzędnicy kazali emerytowanej lekarce zwrócić pieniądze za bezpłatne leki, jakie wypisywała seniorom w latach 2016 - 2020. Nie miała do tego prawa, bo choć miała umowę z NFZ, to jednak nie prowadziła gabinetu Podstawowej Opieki Zdrowotnej. - Urosła suma do 56 tysięcy złotych, a Narodowy Fundusz Zdrowia czekał cztery lata. W latach 2016-2020 nie miałam żadnej informacji i pisałam, jak głupi Kaziu, te recepty na "eskę" i myślałam, że to jest dobrze - mówi emerytowana lekarka.
Ponieważ NFZ nie chciał pójść na żadną ugodę, pani doktor dwa lata temu honorowo zapłaciła całą karę, biorąc na to pożyczkę. Do dziś płaci raty. Gryzła ją jednak ta bezduszność urzędu i jawna niesprawiedliwość, bo Fundusz przez cztery lata, kiedy źle wypisywała kolejne recepty, w ogóle nie reagował, tylko płacił za leki.
- Po wyborach 15 października mama zaczęła pisać do pana Kosiniaka-Kamysza, bo przecież jest lekarzem, i myśmy z siostrą zobaczyły, że mama nie odpuści, że bez przerwy będzie ją to gryzło - opowiada pani Dorota. Wtedy właśnie rodzina zorganizowała zbiórkę, żeby spłacić pożyczkę.
Kary dla lekarzy
Takich lekarzy jak doktor Danuta Hauben - poszkodowanych przez NFZ - jest więcej. Wielokrotnie informowaliśmy w "Faktach" TVN na przykład o lekarzach, którzy zapisywali specjalne mleko w proszku chorym pacjentom. Ich recepty też fundusz na bieżąco realizował, nie reagując na formalne nieprawidłowości, a karał ich dopiero po wielu latach. We wtorek ministra zdrowia, w obecności prezesa NFZ, zapowiedziała, że to się wreszcie skończy.
- Centrum e-Zdrowia pracuje nad takim systemem refundacji, systemem informatycznym, który będzie podpowiadał refundację i to pozwoli nam uniknąć tych problemów - zapowiedziała Izabela Leszczyna.
Z lekarzami, którzy wypisywali recepty na mleko, NFZ najprawdopodobniej w sądzie zawrze ugody.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24