Pytania po wypadku myśliwca. MON udziela niewielu informacji


Prawie trzy godziny wojskowi, strażacy i leśnicy szukali pilota myśliwca MiG 29, który rozbił się w poniedziałek pod Warszawą. 28-letni pilot cudem przeżył, jest po operacji. Komunikaty resortu obrony w tej sprawie są niejasne. Wciąż nie wiadomo, czy pilot przed zderzeniem z ziemią zdążył się katapultować.

Trudny, wymagający teren i ponad 200 osób przeczesujących po ciemku las w okolicach Mińska Mazowieckiego. Strażacy, leśnicy i Żandarmeria Wojskowa do momentu odnalezienia pilota myśliwca MiG 29 nie byli pewni, czy żyje.

Nie wiadomo, czy ta niepewność trwała - jak mówił minister - kilka godzin czy jak później doprecyzowywał kilkadziesiąt minut.

Rzeczniczka resortu obrony pytana o akcję ratunkową mówiła we wtorek o kilku godzinach. - Akcja ratunkowa została podjęta od razu po zaistnieniu zdarzenia (...) trwała kilka godzin - mówiła nam ppłk Anna Pęzioł-Wójtowicz, rzeczniczka MON.

"Ratownicy powinni znaleźć pilota w kilka minut"

Oficjalnie nie tylko o przyczynach, ale nawet o okolicznościach katastrofy myśliwca MiG-29, wiemy bardzo niewiele. - Samolot schodził wielkim łukiem, z wielkim czarnym dymem ze sobą (...) z jednego z silników - relacjonował nam jeden ze świadków wypadku. Maszyna rozbiła się podczas podejścia do lądowania, czyli około 13 kilometrów w linii prostej od pasa startowego w Mińsku Mazowieckim. - Radiostacja powinna działać automatycznie. W praktyce służby ratownicze po czasie liczonym w minutach powinny znać pozycję tego pilota - ocenił Mariusz Cielma z magazynu "Nowa Technika Wojskowa". Tak byłoby w przypadku, gdyby pilot zdążył się katapultować. Jego fotel zostałby wystrzelony w powietrze za pomocą silnika rakietowego, a on sam wylądowałby na spadochronie. Jednak wiceszef MON nie był we wtorek w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi.

- Właśnie nie chcę spekulować i nie chcę mówić czy się katapultował, czy nie katapultował - mówił wymijająco Bartosz Kownacki. Tego momentu nie widział świadek, z którym udało nam się porozmawiać w okolicach miejsca wypadku.

Ekspert lotniczy Wojciech Łuczak jest przekonany, że pilot wyszedł z maszyny o własnych siłach: - Mam potwierdzenie z dwóch źródeł, że doszło do kontrolowanego, przymusowego lądowania tego samolotu i pilot o własnych siłach opuścił kabinę.

Kilka miesięcy prac

Wiele wskazuje na to, że 28-letniego pilota odnalazł jeden ze strażaków. Był przytomny, z poważnym urazem stawu skokowego został przewieziony do szpitala.

- Miałem informacje od grupy wysłanej tam i rozmawiałem nawet z pilotem osobiście - mówił na konferencji prasowej płk Piotr Iwaszko, dowódca 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego.

Teraz pilot dochodzi do siebie w warszawskim szpitalu przy ul. Szaserów. - Podjęto decyzje o natychmiastowej operacji. Tą operację w obrębie stawu skokowego przeprowadzono wczoraj - relacjonował we wtorek płk Jarosław Kowal z Wojskowego Instytutu Medycznego.

Od poniedziałkowego wieczoru przy wraku myśliwca pracuje Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Na poznanie przyczyn poniedziałkowego wypadku zapewne będzie trzeba poczekać co najmniej kilka miesięcy.

Autor: Wojciech Bojanowski / Źródło: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Fabuła nowego serialu osadzonego w świecie Diuny skupia się na tym, co działo się przed wydarzeniami znanymi z filmów. Zdradza, jak doszło do trwającego przez pokolenia konfliktu pomiędzy rodami władającymi kosmosem. Odsłania też kulisy działania tajemniczego zakonu sióstr Bene Gesserit. Co ciekawe, w rozmowie z obsadą tej międzynarodowej produkcji pojawił się polski wątek dotyczący Radosława Sikorskiego.

Na Max jest już dostępny serial "Diuna: Proroctwo". A co ma z tym wszystkim wspólnego Radosław Sikorski?

Na Max jest już dostępny serial "Diuna: Proroctwo". A co ma z tym wszystkim wspólnego Radosław Sikorski?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Polscy seniorzy - kim są, jak żyją, czego potrzebują? Jak młodsi mogą pomóc? Co zrobić, by seniorom żyło się lepiej? W Unii Europejskiej nasze starzejące się społeczeństwo nie jest wyjątkiem. Już jedna piąta z nas to osoby starsze, a według prognozy GUS-u w 2060 roku co trzeci mieszkaniec Polski będzie seniorem. Jak ten fakt zmienia gospodarkę, ochronę zdrowia czy rynek pracy?

Polska się starzeje, seniorów przybywa. "Neurologia powinna stać się kolejną dziedziną priorytetową"

Polska się starzeje, seniorów przybywa. "Neurologia powinna stać się kolejną dziedziną priorytetową"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24

Teraz przyjdzie nam się bić o każdy głos, być w każdej nawet najmniejszej miejscowości. Nic tutaj nie jest rozdane, nawet dobre sondaże nie mogą uśpić czujności - mówił w "Faktach po Faktach" pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi, sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński o przyszłych wyborach prezydenckich. Zapewniał też, że kandydat KO Rafał Trzaskowski "będzie miał za sobą armię ludzi".

"PiS będzie walczył o życie". Kierwiński o kampanii prezydenckiej

"PiS będzie walczył o życie". Kierwiński o kampanii prezydenckiej

Źródło:
TVN24

W ubiegłym tygodniu w Redzikowie koło Słupska otwarto bazę amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Taką samą - tyle że od lat - ma już Rumunia. W Rumunii powstaje także największa NATO-wska baza w Europie. Dla Sojuszu ten kraj jest istotny między innymi ze względu na jego położenie. Rumunia graniczy z Ukrainą, ale i Mołdawią, której również zagraża rosyjski imperializm. Władze w Bukareszcie znane były z prozachodniego nastawienia, ale ostatnio popularność zdobywają tam siły prorosyjskie. W ten weekend zaczynają się w tym kraju wybory.

W Rumunii powstaje największa baza NATO w Europie. Jednocześnie rośnie tam poparcie dla sił prorosyjskich

W Rumunii powstaje największa baza NATO w Europie. Jednocześnie rośnie tam poparcie dla sił prorosyjskich

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W Salwadorze znajduje się największe więzienie w Ameryce Łacińskiej. Trafiają tam mordercy, gwałciciele i członkowie gangów. Mowa o Centrum Odosobnienia Terroryzmu - CECOT. Więzienie otwarto w ubiegłym roku. Może pomieścić 40 tysięcy osób i zapełnia się błyskawicznie, bowiem w kraju o jednym z najwyższych wskaźników zabójstw na świecie od dwóch lat panuje stan wyjątkowy. Amnesty International przestrzega, iż Salwador doświadcza "stopniowego zastępowania przemocy gangów przemocą państwową". Społeczeństwo jednak taką politykę popiera - pierwsze dane mówią o spadku przestępczości. Telewizji CNN jako jedynej udało się dostać do strzeżonego kompleksu i pokazać, w jakich warunkach przebywają osadzeni.

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Źródło:
CNN