Na demonstrowaną przez Platformę Obywatelską "Aleję milionerów PiS" partia rządząca odpowiada "Drużyną afer Tuska". Lewica woła, że Polakom doskwiera przede wszystkim drożyzna, a Donald Tusk na spotkaniu z tysiącami osób w Koszalinie mówił, że wierzących i niewierzących łączy przykazanie "Nie kradnij".
Sześć dni potrzebowali politycy PiS-u, by odpowiedzieć na akcję Platformy Obywatelskiej pod tytułem "Aleja milionerów PiS". - "Drużyna afer Tuska". Chcemy przypomnieć, jakich kolegów ma Donald Tusk, jacy politycy stoją za plecami Donalda Tuska - podkreślił poseł PiS Rafał Bochenek na tle kartonowych postaci, byłych członków rządu PO-PSL.
Konferencję prasową sztab PiS zorganizował przed siedzibą PO. Sztabowcy PO szybko dostawili swoje kartonowe postaci - polityków i osób związanych z PiS, takich jak Małgorzata Sadurska czy Janusz Kowalski - czyli bohaterów akcji "Aleja milionerów PiS". Rafał Bochenek przekonywał jednak, że działania polityków PO są nietrafione bo "w czasach, kiedy PO rządziła, spółki Skarbu Państwa były notorycznie drenowane".
Politycy w trasie
Lider PO był w piątek na spotkaniu z wyborcami w Koszalinie. Na początek podziękował wszystkim za obecność, a potem nazwisko po nazwisku Donald Tusk odczytywał listę "milionerów PiS" i kwoty, które zarobili za rządów PiS-u. - Cała Polska widzi od lat, jak bezwstydnie i bezkarnie kradną. Jeśli po następnych wyborach nie dojdzie do odsunięcia ich od władzy i do rozliczenia każdej ich kradzieży, to to już się nigdy nie skończy - powiedział.
W tym samym czasie, zaledwie kilka kilometrów dalej, swoje spotkanie miał premier Mateusz Morawiecki, który dużą część swojego wystąpienia poświęcił właśnie liderowi PO. Nazwał go "farbowanym lisem". W tym kontekście mówił o podniesieniu przez rząd Donalda Tuska wieku emerytalnego.
Posłowie Lewicy byli w piątek w Malborku, a potem w Kwidzynie. Liderzy Trzeciej Drogi - w Gnieźnie, a premier - w miejscowościach Łobez, Dygowo i Sianów.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN