Radni Krapkowic (woj. opolskie) byli na "tak", ale zupełnie innego zdania była Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Negatywnie zaopiniowała pomysł, żeby patronem lokalnego ronda został Władysław Bartoszewski. Drogowcy tłumaczą, że nazwanie ronda imieniem byłego szefa dyplomacji "mogłoby prowadzić do konfliktów społecznych". Radni nie zamierzają złożyć w tej sprawie broni.
Były więzień nazistowskiego obozu Auschwitz, działacz Żegoty, uczestnik Powstania Warszawskiego i odznaczony medalem Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Można by tak jeszcze długo wymieniać. Jednak dla niektórych Władysław Bartoszewski to postać zbyt kontrowersyjna, aby być patronem największego ronda w Krapkowicach (woj. opolskie).
- Ja po prostu jestem zaskoczony i kuriozalną i skandaliczną w wymowie opinią Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na temat Władysława Bartoszewskiego - komentuje Maciej Sonik ze starostwa powiatowego w Krapkowicach.
Chodzi o pismo Opolskiego Oddziału GDDKiA. Jej dyrektor pomysł nazwania ronda imieniem prof. Bartoszewskiego "opiniuje negatywnie", bo - jak czytamy dalej - "może to prowadzić do konfliktów społecznych".
- Dlaczego kontrowersyjna? Co mają przeciw? - pyta jedna z mieszkanek Krapkowic.
Tego w piśmie już nie wyjaśniono. Nie usłyszeliśmy też tego od szefów opolskiego Oddziału GDDKiA, bo nie znaleźli we wtorek czasu na rozmowę z "Faktami". Jednak centralne władze Dyrekcji nieco dystansują się od takiej opinii opolskiego oddziału. - My nie jesteśmy kompetentni, aby decydować o czymkolwiek. Będziemy utrzymywać drogę i ją utrzymujemy przede wszystkim na jak najwyższym poziomie bezpieczeństwa ruchu drogowego. A to jaka będzie nazwa nie ma żadnego znaczenia w przypadku bezpieczeństwa - komentuje Jan Krynicki z GDDKiA.
Radni nie zamierzają ustąpić
O opinię zapytał burmistrz Krapkowic. Nie musiał tego robić, ale uznał, że tak będzie elegancko. I choć, jak mówi jego zastępca, podoba im się pomysł nazwania ronda imieniem Władysława Bartoszewskiego, to teraz boją się nie dostosować do opinii drogowców. Mimo, że nie ma ona żadnego prawnego znaczenia.
- Trochę się boimy, że jeżeli my bez zgody GDDKiA nadamy temu rondu imię profesora Bartoszewskiego, to może to spowodować jakieś ewentualne przesunięcie naszych inwestycji w czasie - mówi Andrzej Brzezina z Urzędu Miasta i Gminy Krapkowice. - Nie chciałbym żyć w czasach, w których mieszkaniec przychodząc do mnie jako do starosty, zastanawia się czy powinien mieć takie same poglądy, jak ja. I jeszcze demonstrować, że ma takie same, bo inaczej co? Bo jeszcze czegoś nie załatwi w urzędzie? - dziwi się Maciej Sonik. Radni Krapkowic zapowiadają, że sprawy nie odpuszczą i nie będą wdawać się w pisemną dyskusję z drogowcami. Najbliższa sesja rady miejskiej odbędzie się w przyszłym roku, w lutym.
Autor: Magda Łucyan / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN