Benjamin Netanjahu 24 lipca wygłosi przemówienie przed połączonymi izbami amerykańskiego Kongresu. Nie padną w nim jednak słowa, na które czeka tak wielu jego rodaków. Nie będzie mógł powiedzieć, że porwani przez Hamas zakładnicy zostali uwolnieni. Dramat nie polega nawet na tym, że cierpią w niewoli. Oni umierają. Zginął także Polak Alex Dancyg. Jego 18-letnia wnuczka ma pretensje do izraelskiego rządu. Nie ona jedna.
Przed podróżą Benjamina Netanjahu do Stanów Zjednoczonych odbyły się protesty przed Portem Lotniczym Dawida Ben Guriona w Tel Awiwie. Izraelczycy domagali się jego dymisji i uwolnienia wszystkich zakładników, którzy nadal są przetrzymani w Strefie Gazy.
- To istotna wizyta, która pozwoli uświadomić Amerykanom, jak ważne jest ich wsparcie w wysiłkach, które podejmujemy, aby doprowadzić do uwolnienia wszystkich zakładników, żywych i umarłych - powiedział premier Izraela Benjamin Netanjahu.
Wnuczka Aleksa Dancyga ma pretensje do Netanjahu
Netanjahu nie kryje, że ci, którzy zostali w Gazie, po dziewięciu miesiącach mogą być już martwi. Izraelskie wojsko potwierdziło w poniedziałek śmierć Aleksa Dancyga, obywatela Polski, który został uprowadzony z domu w ataku 7 października ubiegłego roku.
- Wierzył w dialog międzykulturowy, w dialog z tak zwanym innym, z innymi, pewnie dlatego też zdecydował się na to, aby pod granicą z Gazą ciągle mieszkać - przypuszcza Jolanta Gumula, zastępca dyrektora do spraw muzealnych w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie.
W poruszającej rozmowie z Kanałem 13. izraelskiej telewizji Talia Dancyg, 18-letnia wnuczka Aleksa, nie bez powodu w koszulce z napisem "Polska", mówiła o swoim dziadku, o tym, że budował relacje polsko-izraelskie, i o tym, że został opuszczony przez Izrael Benjamina Netanjahu.
- Niech teraz Netanjahu spojrzy mi prosto w oczy i powtórzy to, co mówił wcześniej, że zakładnicy "tylko cierpią", a nie umierają. Tylko cierpią. Tak jakby można było czerpać pociechę, że się tylko cierpi. Co to ma być? - pytała Talia Dancyg.
CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje Alex Dancyg
Netanjahu spotka się z Trumpem?
Rozmowy Izraela z Hamasem w sprawie zawieszenia broni i uwolnienia zakładników utknęły w martwym punkcie, i to już ponad pół roku temu. Mimo nacisków ze strony administracji Bidena szef izraelskiego rządu grał na czas i na szkodę - jeszcze wtedy - kandydata demokratów w wyborach prezydenckich.
- Prezydent, który nie musi już grać tak naprawdę o reelekcję, ma trochę inne możliwości. Ale też każdy błąd tak naprawdę będzie obciążać kandydatkę demokratów, czyli Kamalę Harris - ocenia Michał Wojnarowicz z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Netanjahu podczas swojej podróży do Stanów Zjednoczonych ma spotkać się z Kamalą Harris i z Joe Bidenem. Chociaż w planach nie było spotkania z Donaldem Trumpem, otoczenie izraelskiego premiera robi wszystko, żeby do niego jednak doszło. Tym bardziej że Trump już kilkukrotnie mówił o wojnie w Strefie Gazy i groził tym, którzy zaatakowali Izrael.
- Chcemy zakładników z powrotem. I lepiej, żeby byli z powrotem, zanim obejmę urząd prezydenta. Bo jak nie, to zapłacicie wysoką cenę - ostrzegał Donald Trump, kandydat Partii Republikańskiej na prezydenta Stanów Zjednoczonych.
W Strefie Gazy jest jeszcze około stu izraelskich zakładników.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Michael Kappeler/PAP