Episkopat interweniuje w sprawie lekcji religii. Chce, by decyzji MEN przyjrzał się Trybunał Konstytucyjny

Źródło:
Fakty TVN
Episkopat interweniuje w sprawie lekcji religii. Chce, by decyzji MEN przyjrzał się Trybunał Konstytucyjny
Episkopat interweniuje w sprawie lekcji religii. Chce, by decyzji MEN przyjrzał się Trybunał Konstytucyjny
Katarzyna Górniak/Fakty TVN
Episkopat interweniuje w sprawie lekcji religii. Chce, by decyzji MEN przyjrzał się Trybunał KonstytucyjnyKatarzyna Górniak/Fakty TVN

Episkopat i Polska Rada Ekumeniczna zwracają się do pierwszej prezes Sądu Najwyższego, by zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego rozporządzenie ministry edukacji o łączeniu lekcji religii, gdy w klasie chce się jej uczyć mniej niż siedmiu uczniów. Zarzut dotyczy braku porozumienia w tej sprawie.

We wrześniu wchodzą w życie zmiany w organizacji lekcji religii. To decyzja Ministerstwa Edukacji Narodowej, która episkopatowi się nie spodobała. - Kościół z całą pewnością będzie bronił lekcji religii w szkole - deklaruje ks. Leszek Gęsiak, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski. - W ogóle jest jakieś niezrozumienie przez episkopat roli episkopatu - komentuje Barbara Nowacka, ministra edukacji narodowej z Koalicji Obywatelskiej. Polski episkopat zwrócił się z petycją do pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej, by kwestię lekcji religii zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego. - Episkopat Polski występuje do skompromitowanej prezes Manowskiej i prosi ją o to, żeby wystąpiła do skompromitowanego Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. To jest jakaś konstrukcja piętrowa i bardzo niebezpieczna - ocenia dr Bogna Baczyńska, konstytucjonalistka z Uniwersytetu Szczecińskiego.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co czeka uczniów w nowym roku szkolnym? Są zmiany, ale niekoniecznie są potrzebne nowe podręczniki

Adam Szostkiewicz, dziennikarz tygodnika "Polityka", wskazuje, że w sprawach lekcji religii "nie chodzi o żadną dyskryminację" ani "o żadną walkę z religią". - Chodzi po prostu o racjonalizację systemu edukacji - zaznacza.

Ponieważ na lekcjach religii szkolne ławki coraz częściej świecą pustkami, to od września, jeśli w klasie będzie mniej niż siedem chętnych osób, religia będzie, ale w łączonych grupach. - Łączenie tych grup sprawi, że plan będzie bardziej przystosowany dla większej liczby dzieci - tłumaczy Maria Kowalewska z Inicjatywy Wolna Szkoła.

Powstaje specjalny zespół w ministerstwie edukacji. "To jest coś, czego wcześniej nie było"
Powstaje specjalny zespół w ministerstwie edukacji. "To jest coś, czego wcześniej nie było"Adrianna Otręba/Fakty TVN

Ratunek ze strony PiS

Mniej pracy będą mieli za to katecheci, stąd ich protesty. - Nauczycieli religii stawia w niepewnej, znacznie gorszej sytuacji - podkreśla Piotr Janowicz, przewodniczący Stowarzyszenia Katechetów Świeckich. Na swoją sytuację skarżą się też kościelni hierarchowie oburzeni tym, że nikt z nimi nie uzgodnił nowej organizacji lekcji religii. - Będzie nauczaniem realizowanym inaczej niż to zostało zaplanowane w programach opracowanych przez uprawnione do tego władze kościelne - wskazuje ks. Leszek Gęsiak.

ZOBACZ TEŻ: Katecheci protestowali przeciwko zmianom w organizacji lekcji religii w szkole

- Ministerstwo nie zajmuje się mówieniem, o której godzinie mają być msze, więc oczekuję, że episkopat przestanie się zajmować tym, jak mają być organizowane lekcje religii w szkołach - deklaruje ministra Nowacka. Episkopat idzie jednak dalej i grzmi o interesie publicznym, łamaniu prawa oraz o nieodwracalnych szkodach. Zarzuca też, że działanie MEN "stawia pod znakiem zapytania całą ideę demokracji". - Przez 8 lat, kiedy była niszczona polska konstytucja, polska demokracja i polskie państwo, Kościół na tym korzystał - zwraca uwagę dr Bogna Baczyńska.

I tym razem pomoc Kościołowi zaoferowało Prawo i Sprawiedliwość. - Marksiści doszli do władzy i wprowadzają agendę komunistyczną w polskiej szkole - komentuje były minister edukacji Przemysław Czarnek i pisze wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, który przyszłym tygodniu ma złożyć grupa posłów PiS-u.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Prawie 20 milionów euro w ciągu 10 lat przelały firmy farmaceutyczne na konta organizacji pacjentów w Polsce. Według ustaleń polskich naukowców sumy wciąż rosną - to potencjalnie groźne dla niezależności tych organizacji, bo czy te firmy płacą im bezinteresownie?

Producenci leków pompują coraz więcej pieniędzy w organizacje pacjentów. To może mieć złe skutki

Producenci leków pompują coraz więcej pieniędzy w organizacje pacjentów. To może mieć złe skutki

Źródło:
Fakty TVN

Ostatni raz widziano je w 1943 roku. To najsłynniejsze dzieło utracone na Śląsku w czasie II wojny światowej. Niemcy wywozili wtedy dzieła sztuki z okupowanych Katowic. Dobra wiadomość jest taka, że teraz będzie można je oglądać w Muzeum Śląskim. Obraz Józefa Brandta wrócił na swoje miejsce.

Obraz "Wyjazd na polowanie" Józefa Brandta był symbolem dzieł utraconych. Po 81 latach wrócił do muzeum

Obraz "Wyjazd na polowanie" Józefa Brandta był symbolem dzieł utraconych. Po 81 latach wrócił do muzeum

Źródło:
Fakty TVN

Dramatycznie przeplatana rzeczywistość - okrutna wojna zmieszana z prozą życia. Meldunki o kolejnych zabitych i kartki ze świątecznymi życzeniami. W Ukrainie to codzienność.

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Zbliża się koniec roku. Pora na podsumowanie najważniejszych, najbardziej interesujących tematów, którymi zajmowali się nasi reporterzy w "Faktach po Południu" TVN24. Wśród nich jest zdrowie, a dokładnie nasze kręgosłupy i ich złamania. Zdarza się, że objawy takiego urazu nie są oczywiste i nie zawsze do rozpoznania na pierwszy rzut oka. Kogo dotykają najczęściej i jak wygląda diagnostyka?

Objawy złamania kręgosłupa mogą nie być takie oczywiste. Jak dziecko mówi, że go bolą plecy, to warto to zbadać

Objawy złamania kręgosłupa mogą nie być takie oczywiste. Jak dziecko mówi, że go bolą plecy, to warto to zbadać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

- Przyszłoroczny deficyt wynika chociażby z tego, że na obronę wydamy w przyszłym roku 4,7 procent PKB. Wiemy, że jesteśmy w takim miejscu w historii i w takim miejscu na mapie, że te wydatki na obronę muszą być wysokie albo nawet bardzo wysokie - powiedział w czwartek w "Faktach po Faktach" minister finansów Andrzej Domański.

Gigantyczna dziura w budżecie. Minister tłumaczy

Gigantyczna dziura w budżecie. Minister tłumaczy

Źródło:
tvn24.pl

Marcin Romanowski nie był pierwszy. Wcześniej z gościnności Węgrów skorzystali były prezes Orlenu Daniel Obajtek i były premier Macedonii Północnej Nikoła Gruewski. Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro spędził w lutym tego roku dwie noce w ambasadzie Węgier w Brasilii. Węgry chętnie udzielają azylu byłym rządzącym, którzy są ścigani za korupcję.

Węgry chętnie udzielają azylu prawicowym politykom ściganym za korupcję - i to na całym świecie

Węgry chętnie udzielają azylu prawicowym politykom ściganym za korupcję - i to na całym świecie

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Kraje członkowskie mają obowiązek wykonania prawa europejskiego - komentuje sucho Komisja Europejska. Viktor Orban na łamaniu zasad zbudował swoją polityczną pozycję w Europie. Unijne fundusze wykorzystał do wsparcia lojalnych oligarchów, a ci odwdzięczyli mu się, przejmując nieprzychylne mu media. Obniżając ceny przed wyborami, zapewnił jego partii - Fideszowi - większość potrzebną, by zmienić konstytucję. Wtedy mógł już podporządkować sądownictwo władzy wykonawczej. Nie jest tajemnicą, że podobną ścieżką w Polsce kroczyło Prawo i Sprawiedliwość, a Marcin Romanowski na czele Funduszu Sprawiedliwości taki układ zależności właśnie finansował.

Korupcja, nepotyzm i nieprawidłowości przy wydawaniu unijnych funduszy - liczne zarzuty Brukseli wobec Węgier

Korupcja, nepotyzm i nieprawidłowości przy wydawaniu unijnych funduszy - liczne zarzuty Brukseli wobec Węgier

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS