Niebezpiecznie jest już nie tylko w lasach, parkach i na łąkach. Kleszcze są już wszędzie, gdzie jest ciepło i wilgotno. Atakują od wiosny do jesieni. Są niemal niewidzialne, ale bardzo niebezpieczne, bo kleszcze przenoszą bakterie i wirusy wywołując między innymi boreliozę.
Pani Ewa była wysportowana, aktywna, zdrowa, a kleszcz, który wkłuł się w jej nogę, nie był większy niż główka szpilki. To było 14 lat temu. - Przestałam widzieć na oko. Miałam tak, że jak wodą polałam nogi, to jakby mnie paliła skóra - opowiada Ewa Pach, która choruje na boreliozę. Pani Ewa ma też inne schorzenia, ale to przez przeniesioną przez kleszcza boreliozę cierpi najbardziej i wraz z ekspertami ostrzega innych.
- Mamy szczyt sezonu, jeśli chodzi o kleszcze, więc teraz są bardzo aktywne - alarmuje doktor Lidia Stopyra, lekarka kierująca Oddziałem Chorób Infekcyjnych i Pediatrii w Szpitalu Specjalistycznym imienia Stefana Żeromskiego w Krakowie.
Sezon aktywności kleszczy trwa niemal cały rok, ale teraz ataków jest najwięcej i niestety może wtedy dojść do nich wszędzie. - Mamy pacjentów w zupełnie zurbanizowanych okolicach, gdzie narzeka się nawet, że jest mało zieleni, a i tak tam te kleszcze ich gdzieś dopadną - wylicza doktor Stopyra.
- Według doniesień co piąty kleszcz jest nosicielem bakterii borrelia. To dobrze, że ludzie się badają - przekonuje Rafał Sekula, diagnosta laboratoryjny z laboratorium "Diagnostyka" w Łodzi. Ludzie szczepią się, by uniknąć odkleszczowego, wirusowego, zapalenia mózgu. Na boreliozę szczepionki nie ma, ale jeśli szybko kleszcza zauważymy, to nie zdąży nas zarazić. - Te borrelie co najmniej po 24 godzinach mogą się namnożyć i kleszcz, jak będzie mu się, mówiąc potocznie, odbijało, ulewało tą krwią pobraną, może nas wtedy zarazić - wyjaśnia doktor Jarosław Pacoń z Zakładu Parazytologii Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
Uwaga na psy
Kleszcza można szybko usunąć, ale nie należy go wtedy ściskać. - Jeżeli będziemy tego kleszcza maltretować: smarować jakimś kremem, przypalać papierosem, jakimś octem polewać, on będzie chciał się jak najszybciej wydostać - tłumaczy doktor Jarosław Pacoń. - Kleszcz w momencie, jak znajduje się w takim stresie, to powoduje wstrzykniecie wszystkich substancji pod skórę - dodaje doktor Lidia Stopyra.
Zagrożenia nie można lekceważyć także u zwierząt. - Główna choroba odkleszczowa, czyli babeszja u psów, jest to choroba o przebiegu śmiertelnym. Nieleczona w 100 procentach doprowadzi do zgonu zwierzęcia - alarmuje Przemysław Łuczak, lekarz weterynarii z Trójmiejskiej Kliniki Weterynaryjnej.
Psu przydadzą się antykleszczowe tabletki czy krople. Po spacerze trzeba dokładnie się obejrzeć, sprawdzić, czy nie przyniosło się kleszcza. - Pranie w 30 stopniach nie pozwala na zabicie kleszczy - opowiada pan Adam Wajrak, dziennikarz i przyrodnik.
Pani Ewa mówi, że - także z powodu boreliozy - już nie wstaje z wózka. Zbiera pieniądze na podjazd, by móc samodzielnie wyprowadzać psa. Dziś najmniejszego zagrożenia nie ignoruje. - Trzeba uważać, bo takie życie to jest taka droga przez piekło na ziemi - ostrzega.
Autor: Renata Kijowska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24