Polscy lekarze w Otwocku uratowali przed kalectwem 10-latkę z Rwandy. Przeszczepili jej w nodze kość - jej własną - na miejsce tej, którą wycięto jej w Afryce. Seraphine groziła amputacja. Bez nogi jej życie w Rwandzie byłoby bardzo trudne.
Seraphine przyleciała do Polski z Rwandy w marcu, niemal ostatnim samolotem przed zamknięciem granic z powodu pandemii. Teraz dziewczynka ma powody do radości, bo polscy lekarze uratowali jej nogę.
- Udało nam się zastąpić, czy właściwie przeszczepić, jej własną kość strzałkową w miejsce tego ubytku kostnego - opowiada doktor Szymon Pietrzak z Kliniki Ortopedii i Traumatologii Dziecięcej Szpitala imienia Grucy w Otwocku.
Kość zrosła się, a rana wygoiła na tyle szybko, że dziewczynka nosi już tylko zdejmowaną ortezę, której też się potem pozbędzie. Seraphine w Polsce w ciągu tych kilku miesięcy nie tylko dobrze zniosła operację i rehabilitację nogi, ale też nauczyła się polskiego.
Szansa na nowe życie
Dziewczynka cztery lata temu przeszła zapalenie kości prawej nogi. Lekarze z Rwandy usunęli jej jedną trzecią głównej kości piszczelowej i tak niepełnosprawną, bez dalszej opieki, zostawili. Groziła jej amputacja.
Pieniądze na jej leczenie w Polsce zebrał dominikanin Adam Szustak. Wszystko zorganizowała Fundacja Afriquia.
- Ona była bardzo taką skrytą, cichą dziewczynką. W ogóle, jak ja ą pierwszy raz poznałem, to nie podnosiła wzroku z podłogi, nigdy nie patrzyła w oczy. Teraz to jest uśmiechającą się, przytulającą się, trzynaście kilo więcej ważąca dziewczyna - opowiada Bartłomiej Osadnik z Fundacji Afriquia.
Seraphine w Polsce towarzyszy ojciec oraz rwandyjski tłumacz, który jednak z każdym dniem - dzięki postępom w nauce polskiego przez dziewczynkę - ma coraz mniej pracy.
Dla Seraphine niepełnosprawność w Rwandzie oznaczała wyrok. Teraz dziewczynka - jeszcze w sierpniu - wróci tam do normalnego życia w swojej wiosce. Z zebranych dla niej pieniędzy, nie w pełni wydanych, uda się do Polski sprowadzić na leczenie jeszcze jedno dziecko.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN