Dla tych zwierząt nie ma rzeczy niemożliwych. Mogą otwierać torebki, ściągać ubrania, otwierać szafki, wrzucać zakupy do koszyka i przynosić leki. Fundacja DOGIQ od prawie 15 lat szkoli i nieodpłatnie przekazuje niepełnosprawnym psy, by te pomagały im w codziennym życiu. Choć szkolenie to długi i żmudny proces, to nowi opiekunowie mówią, że mogą wreszcie spełniać swoje marzenia.
Psy asystujące mają pozwolić osiągnąć swoim opiekunom to, co do tej pory było dla nich nieosiągalne.
Natalia jest studentką psychologii. Od urodzenia choruje na artrogrypozę, czyli przykurcze wielu stawów, w tym rąk. Jej życie zmieniło się całkowicie, kiedy rok temu pojawiła się Amber.
- Nie byłam w stanie wykonać wielu czynności na przykład jeżeli chodzi o rozbieranie się lub ubieranie. To też było krepujące prosić obcą osobę, żeby mi zapięła torebkę lub wyciągnęła portfel - nie wiemy na kogo trafimy. Dzięki Amber jestem już praktycznie samodzielna - mówi Natalia Mucha, właścicielka psa asystującego o imieniu Amber.
- Dzięki psu asystującemu wiemy, że osoby z niepełnosprawnością są w stanie zdać prawo jazdy, zdać egzamin magisterski, zmienić pracę, zmienić miejsce zamieszkania, usamodzielnić się, uniezależnić - tłumaczy Aneta Graboś, prezes Fundacji DOGIQ.
Szkolenie
Szkolenie psów asystujących to bardzo długi i żmudny proces. Może potrwać nawet dwa lata. Pies uczy się nie tylko odczytywania gestów, słów i komend, ale również tego, jak ma zachowywać się w określonych sytuacjach.
- Jeżeli budzik rano dzwoni, to ten pies wie, że ma podejść pod wózek, przyciągnąć ten wózek, żeby ta osoba mogła się przesiąść na ten wózek i dalej realizować swoje cele - tłumaczy Aneta Graboś, prezes Fundacji DOGIQ.
Każdy z psów musi opanować około 80 komend.
- "Szyjemy" go na miarę pod kątem konkretnej niepełnosprawności. Wiadomo, że zupełnie inaczej przygotowuje się psa, który w przyszłości będzie pracował jako pies sygnalizujący dźwięki, zupełnie inaczej psa przewodnika dla osoby niewidomej czy poruszającej się na wózku - mówi Katarzyna Pytkowska, wiceprezes prezes Fundacji DOGIQ i instruktorka szkolenia psów asystujących.
"Pies wybiera człowieka"
Po zakończonym szkoleniu pies otrzymuje certyfikat i zostaje przekazany osobie niepełnosprawnej.
- To pies wybiera człowieka i ja miałam takie szczęście, że Amber upatrzyła sobie mnie i chciała ze mną pracować i to była taka miłość od pierwszego wejrzenia - mówi Natalia.
Jak bardzo skomplikowany jest proces szkolenia psów asystujących pokazują liczby. Fundacja DOGIQ rocznie przekazuje zaledwie dwa psy. Od początku działalności fundacji, przez 15 lat, nowy dom znalazło 25 zwierząt.
Autor: Marcin Piotr Wrona / Źródło: Fakty w Południe
Źródło zdjęcia głównego: tvn24