Polscy lekarze pomagają w miejscu "zapomnianym przez dzisiejszy świat". "Czary tutaj mają się bardzo dobrze"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Poznańscy okuliści wróciił z Afryki, gdzie pomagali pacjentom odzyskać wzrok
Poznańscy okuliści wróciił z Afryki, gdzie pomagali pacjentom odzyskać wzrok
Stefania Kulik/Fakty po Południu TVN24
Poznańscy okuliści wróciił z Afryki, gdzie pomagali pacjentom odzyskać wzrokStefania Kulik/Fakty po Południu TVN24

Poznańscy okuliści przywracają ludziom wzrok w Afryce od 2018 roku. Kilka dni temu wrócili z Bagandou w Republice Środkowoafrykańskiej. W ramach misji z zaplanowanych 50 zabiegów udało się im przeprowadzić aż 63 operacje oraz 500 konsultacji. Dla miejscowych to była jedyna taka szansa na profesjonalne leczenie.

Kolejny raz dotarli w zapomniane miejsce, gdzie miejscowi nie mają dostępu do leczenia. Pośrodku tropikalnego lasu, dokładnie w Republice Środkowoafrykańskiej, zespół poznańskich okulistów przywracał wzrok pacjentom.

- To są miejsca, gdzie nie docierają biali ludzie. Myśmy byli jedynymi białymi w promieniu wielu setek kilometrów. Nie docierają tam też światła kamer, nie docierają dziennikarze. O tych miejscach niewielu ludzi wie. One naprawdę są bardzo zapomniane przez dzisiejszy świat - zwraca uwagę Justyna Janiec-Palczewska, prezeska Fundacji Redemptoris Missio.

CZYTAJ TEŻ: Nowy rozdział w polskiej transplantologii. "Pula narządów praktycznie nieograniczona"

W takich krajach jak ten, kiedy przestajesz widzieć, to nie jesteś w stanie pracować, a jeżeli nie pracujesz, to nie zarabiasz i nie jesz. A możliwości leczenia w takich regionach po prostu nie ma. 

- Operowane były osoby dorosłe. Najpierw doktor Iza przeprowadzała konsultacje. Na tych konsultacjach było przynajmniej z 500 osób - opowiada Tomasz Libera, ratownik medyczny.

Centrum Zdrowia Dziecka od 25 lat przeszczepia wątroby. Ich działalność jest osiągnięciem na skalę światową
Centrum Zdrowia Dziecka od 25 lat przeszczepia wątroby. Ich działalność jest osiągnięciem na skalę światowąMarek Nowicki/Fakty TVN

Na leczenie lekarze mieli zaledwie sześć dni

Dla miejscowych to była jedyna szansa na spotkanie z okulistą. Pacjenci przychodzili na miejsce z odległych miejscowości. Przed szpitalem ustawiały się kolejki bardzo często niewidomych i niedowidzących od wielu lat osób. 

- Wiele lat ci ludzie nie widzą, ale nie mają możliwości operacji, więc dochodzi do różnych powikłań. I właśnie takie operacje były też bardzo trudne - informuje lek. med. Ryszard Szymaniak, okulista.

To, co zaskoczyło medyków najbardziej, to liczba osób oślepionych przez lokalnego szamana. - Była dziewczyna, która została oślepiona. Została z małym dzieckiem, bez żadnego źródła dochodu. Był młody tata, który sam miał na utrzymaniu trójkę dzieci, który zupełnie nic nie widział. Miał tylko poczucie światła - opowiada Justyna Janiec-Palczewska.

ZOBACZ TEŻ: Przełomowa operacja z udziałem polskiego i ukraińskiego chirurga. "Jest bardzo duże zainteresowanie tą techniką"

W regionie nawet prozaiczne dolegliwości oczu leczy się bardzo toksycznym naparem. - Czary w tym miejscu mają się bardzo dobrze. Mamy XXI wiek, natomiast tam jakby czas się zatrzymał. Miejscowi korzystają z takiego specyfiku. On służy zarówno do picia, jak i również wlewany jest do worka spojówkowego i powoduje ślepotę - opisuje Justyna Janiec-Palczewska.

Tym pacjentom niestety nie można pomóc. Jedyne, co mogli zrobić medycy, to zaopatrzyć ich w leki przeciwbólowe.

Chcą pomóc tam, gdzie brakuje lekarzy i sprzętu medycznego. Dwie studentki polecą z misją medyczną do Afryki
Chcą pomóc tam, gdzie brakuje lekarzy i sprzętu medycznego. Dwie studentki polecą z misją medyczną do AfrykiKatarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24

Na leczenie lekarze mieli zaledwie sześć dni, ale dzięki wysiłkowi zespołu nikt nie został bez pomocy. Co więcej, udało się pomóc większej liczbie osób, niż zakładano. - Operacji mieliśmy zrobić 50, a wykonaliśmy 63. Mieliśmy pięć dni operacyjnych i przez ten czas robiliśmy wszystko - podkreśla Ryszard Szymaniak.

Pacjenci o własnych siłach wracali do swoich domów. Dzisiaj mogą pracować i samodzielnie się utrzymywać. Prezeska Fundacji Redemptoris Missio podsumowuje, że "to wszystko dzieje się dzięki dobrym ludziom z Polski". - Dzięki naszym sponsorom, dzięki firmom, które dają nam leki, dają nam krople. Dzięki firmom, które dają nam okulary - podkreśla.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Fundacja Redemptoris Missio

Pozostałe wiadomości

Kto potwierdzi ważność wyboru prezydenta? Kto zatwierdzi w Polsce wynik wyborów? Powinna to zrobić Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, tyle że - zgodnie z orzeczeniami europejskich trybunałów - ta izba nie jest sądem. Co może się zatem wydarzyć tuż po tym, jak Polacy pójdą na wybory?

Nieuznawana izba a wybory prezydenckie. Pojawiło się "rozwiązanie, które można rozważyć"

Nieuznawana izba a wybory prezydenckie. Pojawiło się "rozwiązanie, które można rozważyć"

Źródło:
Fakty TVN

W minionym roku na krztusiec zachorowało ponad 32 tysiące osób w Polsce. W 2023 nie było nawet tysiąca zachorowań. To oznacza 35-krotny wzrost liczby chorych. Lekarze mówią o epidemii krztuśca, ale dodają, że łatwo się przed tym ochronić - wystarczy się zaszczepić.

"Jedna osoba może zakazić nawet 17 osób". Szef GIS: to najpoważniejszy kryzys od ponad 50 lat

"Jedna osoba może zakazić nawet 17 osób". Szef GIS: to najpoważniejszy kryzys od ponad 50 lat

Źródło:
Fakty TVN

Waszyngton szykuje się na ceremonię zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta USA. Na uroczystość do stolicy zjadą się światowi liderzy, dyplomaci i politycy. Zapewnić im bezpieczeństwo to jedna sprawa, a druga - utrzymać pod pełną kontrolą demonstracje i protesty, jakie mają towarzyszyć uroczystości.

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W Los Angeles wciąż szaleją pożary. Ci, których domy nie spłonęły, pomagają tym, którzy zostali bez niczego. W akcjach pomocy biorą udział Polacy, organizują zbiórki i przekazują dary.

W pożarach stracili dorobek swojego życia, ale nie zostali bez pomocy. Polacy mobilizują się dla rodaków

W pożarach stracili dorobek swojego życia, ale nie zostali bez pomocy. Polacy mobilizują się dla rodaków

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

O tym, co wynika z ustaleń zespołu badającego nieprawidłowości w prokuratorskich śledztwach z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy, mówił w "Faktach po Faktach" jeden z audytorów, prokurator Jarosław Onyszczuk. Wspominając na przykład sprawę "dwóch wież", podkreślił, że "nikt nigdy nie dokonał pełnej oceny tego, co było przedmiotem zawiadomienia". Onyszczuk poinformował też, że "są rekomendacje dotyczące odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej w 35 sprawach".

"Pierwszy krok, aby rozliczyć prokuratorów, którzy dopuszczali się łamania prawa"

"Pierwszy krok, aby rozliczyć prokuratorów, którzy dopuszczali się łamania prawa"

Źródło:
TVN24

- Polska jest bezpieczna - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 ambasador USA w Warszawie Mark Brzezinski. Wspominał, że kiedy rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę, w pewnym momencie było w Polsce 13,5 tysiąca żołnierzy amerykańskich. Jak powiedział, "Rosjanie trzymają się z dala od Polski". - To jest olbrzymi sukces - ocenił.

Ambasador Brzezinski: Polska podjęła ryzyko

Ambasador Brzezinski: Polska podjęła ryzyko

Źródło:
TVN24

Ostatnie dni w Kalifornii to nie tylko walka z ogniem, ale i walka polityczna. Amerykańska prawica, w tym Donald Trump i jego stronnicy, mocno uderza we władze stanu i miasta Los Angeles, twierdząc, że ogromna skala żywiołu to też efekt ich niekompetencji oraz fatalnych priorytetów.

Szukają odpowiedzialnych za pożary. Trump wini gubernatora

Szukają odpowiedzialnych za pożary. Trump wini gubernatora

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Już za tydzień Donald Trump ponownie zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych. W tym świetle niebywale istotne są wszystkie wypowiedzi jednego z jego najbliższych stronników. Elon Musk, najbogatszy człowiek świata, tym razem obiera za cel nie konkretne europejska państwa, ale cały kontynent. 

"Musk i Putin próbują zmieść międzynarodowy ład". Miliarder przejął slogan węgierskiej prezydencji

"Musk i Putin próbują zmieść międzynarodowy ład". Miliarder przejął slogan węgierskiej prezydencji

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS