Pacjenci nie odwołują rocznie ponad miliona wizyt. Szpital Wojewódzki w Łomży planuje wykorzystać AI

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Pacjenci nie odwołują rocznie ponad miliona wizyt. Szpital Wojewódzki w Łomży planuje wykorzystać AI
Pacjenci nie odwołują rocznie ponad miliona wizyt. Szpital Wojewódzki w Łomży planuje wykorzystać AI
Grzegorz Jarecki/Fakty po Południu TVN24
Pacjenci nie odwołują rocznie ponad miliona wizyt. Szpital Wojewódzki w Łomży planuje wykorzystać AIGrzegorz Jarecki/Fakty po Południu TVN24

Ponad milion trzysta tysięcy - tyle wizyt u lekarzy nie odbyło się w minionym roku, bo pacjenci na nie nie przyszli. To problem przede wszystkim dla innych pacjentów, którzy czekają w długich kolejkach. Właśnie dlatego lekarze i Rzecznik Praw Pacjenta apelują o zgłaszanie, że na wizycie się nie pojawimy. Takie nieodwołane wizyty to także straty dla placówek medycznych. Testowane są różne sposoby przypominania pacjentom o zbliżających się wizytach.

Około sześciu milionów złotych w dwa lata stracił Szpital Wojewódzki w Łomży. Ta ogromna kwota przepadła wraz z terminami wizyt, na które umówieni pacjenci po prostu nie przyszli. W łomżyńskim szpitalu oceniają, że wizyty, na które nikt nie przyszedł, to nawet 10 procent wszystkich świadczeń w placówce.

- Nieodwołanych wizyt jest bardzo dużo. W 2023 roku mieliśmy ponad 16 tysięcy, w 2024 roku około 20 tysięcy wizyt. To są ogromne straty - wskazuje Jolanta Gryc ze Szpitala Wojewódzkiego w Łomży.

Problem występuje w całym kraju. Od kilku lat pacjenci nie odwołują znacznie ponad miliona wizyt rocznie - przekazuje rzecznik Narodowego Funduszu Zdrowia.

- W roku 2024 tych nieodwołanych wizyt było ponad milion trzysta tysięcy, w roku poprzednim - 2023 - tych nieodwołanych wizyt było ponad milion dwieście tysięcy - podaje Andrzej Troszyński z Narodowego Funduszu Zdrowia.

- W sezonie infekcyjnym, niestety, takich wizyt jest więcej. Pacjenci się umawiają i, jak liczyłam, w tym sezonie bywały takie dni, że nawet 20 procent wizyt było nieodwołanych. Być może rezygnują, bo uznają, że nie ma potrzeby, być może zapominają - mówi Joanna Szeląg, lekarz medycyny rodzinnej.

CZYTAJ TAKŻE: Polacy rocznie nie odwołują ponad miliona wizyt lekarskich. Jest pomysł, jak to zmienić

W jednym z największych szpitali w Polsce, Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, przez nieobecność pacjentów nie odbywa się we wszystkich poradniach nawet ponad 150 wizyt każdego dnia.

- Jeżeli nie możesz udać się na wizytę z różnych powodów, odwołaj tę wizytę. Dzisiaj ty nie możesz pójść, ale jutro być może ty skorzystasz - apeluje Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta.

- Nie na godzinę przed, bo wtedy to już właściwie za późno, ale nawet niewielkie wyprzedzenie, często dzień przed czy na przykład rano, jeżeli wizytę mam po południu, już stanowi różnicę, już pacjenci mogą się na ten termin zapisać - wskazuje Joanna Szeląg.

Placówka w Łomży testuje SMS-y, ale też planuje wykorzystać AI

Chcąc przynajmniej częściowo rozwiązać problem, placówka w Łomży testuje system powiadamiania SMS-ami o zbliżającym się terminie. Dwa dni przed wizytą pacjent dostaje wiadomość na swój telefon. To nie tylko przypomnienie, ale też możliwość szybkiego odwołania wizyty, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Od 7 kwietnia wysłanych zostało około 6 tysięcy takich SMS-ów.

Jak informuje Jolanta Gryc ze Szpitala Wojewódzkiego w Łomży, około 2800 pacjentów zignorowało SMS-y, trochę ponad 2200 potwierdziło wizytę, a 112 pacjentów wysłało SMS-a o rezygnacji z wizyty.

- Niewykluczone, że w przyszłości szpital zastosuje też inne rozwiązania - słyszymy. - Mowa jest o bocie, o sztucznej inteligencji, który będzie dzwonił do pacjenta, będzie informował o wizycie, ewentualnie będzie ją od razu odwoływał lub przekładał - mówi Jolanta Gryc.

Straty finansowe to tylko jeden ze skutków nieodwołanej wizyty. Kolejny to dłuższe kolejki, w których inni pacjenci muszą czekać. Lekarze i NFZ apelują do pacjentów o informowanie szpitala czy przychodni, że na wizycie się nie pojawią. To wyraz szacunku dla innych pacjentów - podkreślają.

- Możemy dużo zrobić sami. Dla nas samych. Powalczyć o nasze zdrowie i o zdrowie innych pacjentów - mówi Monika Kierat z Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.

Pacjenci masowo nie przychodzą na umówione wizyty. Przez to inni muszą czekać. Problem jest w całej Polsce
Pacjenci masowo nie przychodzą na umówione wizyty. Przez to inni muszą czekać. Problem jest w całej PolsceMarzanna Zielińska/Fakty TVN

Czasem trudno jest odwołać wizytę u lekarza

Zdarza się jednak, że pacjent stara się odwołać termin, ale nie jest w stanie skontaktować się z placówką - wskazuje Rzecznik Praw Pacjenta.

- Chciałem odwołać swoją własną wizytę, bo nie mogłem się udać, miałem inne plany. Dzwoniłem. Dzwoniłem przeszło cztery godziny i, niestety, nie mogłem się dodzwonić, żeby odwołać tę wizytę. Nie było dedykowanego adresu mailowego, tak samo nie mogłem jej odwołać w formie SMS-u - mówi Bartłomiej Chmielowiec.

Rzecznik apeluje do placówek medycznych o wdrażanie rozwiązań umożliwiających pacjentom szybkie odwoływanie wizyt.

W zeszłym roku wystartował pilotaż "centralnej e-rejestracji", która ma umożliwiać szybie zapisywanie się na wizyty i ich odwoływanie przez internet czy aplikację. Będzie też przypominać o nadchodzących wizytach. Jak na razie obejmuje świadczenia z zakresu kardiologii, mammografię i cytologię. System ma stanowić ułatwienie dla pacjentów, a w placówkach medycznych ograniczyć część czynności administracyjnych.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Policyjna interwencja w centrum Warszawy. Pacjent siedzi na fotelu dentystycznym, a do jego szczęki zbliża się mężczyzna z narzędziami stomatologicznymi w rękach. Nie jest to dentysta, ale oszust. Prosto z gabinetu trafił do prokuratury. Takich medycznych oszustów jest całe mnóstwo.

Nie mają wykształcenia ani uprawnień. Podszywają się pod lekarzy, kosztem zdrowia i życia zarabiają duże pieniądze

Nie mają wykształcenia ani uprawnień. Podszywają się pod lekarzy, kosztem zdrowia i życia zarabiają duże pieniądze

Źródło:
Fakty TVN

Dobra informacja jest taka, że polskie wilki będą bezpieczne, bo chroni je prawo krajowe. Jednak na poziomie unijnym zostały przyjęte przepisy, które są kolejnym krokiem do odstrzału wilków w Europie. Ich status ochronny został obniżony - w trakcie polskiej prezydencji i bez polskiego sprzeciwu.

Unia Europejska obniżyła status ochronny wilków. Polskie władze twierdzą, że u nas nic się nie zmienia

Unia Europejska obniżyła status ochronny wilków. Polskie władze twierdzą, że u nas nic się nie zmienia

Źródło:
FAKTY TVN

Zaskakująco duża frekwencja i zaskakujące wyniki prawyborów prezydenckich w szkołach ponadpodstawowych w Poznaniu. Na pierwszy miejscu znalazł się Rafał Trzaskowski, a tuż za nim - Adrian Zandberg. Karol Nawrocki daleko z tyłu, poza podium.

Uczniowie szkół w Poznaniu oddali głos w prawyborach prezydenckich. Wyniki zaskakują

Uczniowie szkół w Poznaniu oddali głos w prawyborach prezydenckich. Wyniki zaskakują

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Ponad 17 tysięcy zarzutów postawiła prokuratura 46 domniemanym członkom mafii śmieciowej. Służby rozbiły grupę zajmującą się przestępstwami skarbowymi, wyłudzeniami podatków i przewożeniem niebezpiecznych odpadów. Sąd zdecydował o aresztowaniu 13 spośród zatrzymanych.

Mafia śmieciowa rozbita. 46 osób usłyszało ponad 17 tysięcy zarzutów

Mafia śmieciowa rozbita. 46 osób usłyszało ponad 17 tysięcy zarzutów

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Grzegorz Braun przyzwyczaił do takich skandali, do obrzydliwych działań, do agresji - powiedział w "Faktach po Faktach" minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak, odnosząc się do obecności europosła w szpitalu w Oleśnicy. Ocenił, że interweniujący tam policjanci "zachowali się właściwie".

Siemoniak: Braun nie wszedł do baru, tylko do szpitala. Jego zachowanie było obrzydliwe

Siemoniak: Braun nie wszedł do baru, tylko do szpitala. Jego zachowanie było obrzydliwe

Źródło:
TVN24

- My się nie po to zbroimy, aby komukolwiek zagrażać, tylko po to, aby nikt nie ważył się podnieść ręki na nas - powiedział w "Faktach po Faktach" generał Mieczysław Bieniek. Wyjaśniał też, dlaczego Rosjanie nie przystąpią od razu do kolejnego konfliktu.

Generał Bieniek o Rosji: oni zdają sobie z tego sprawę

Generał Bieniek o Rosji: oni zdają sobie z tego sprawę

Źródło:
TVN24

Europosłowie, którzy lecą na Węgry, muszą liczyć się z ryzykiem inwigilacji - to oficjalna instrukcja dla delegacji po tym, gdy do podobnych incydentów, a nawet prób werbowania unijnych urzędników przez obcy wywiad, dochodziło już w ubiegłych latach. Europosłowie z Polski brali udział w ostatnich dniach w takiej delegacji w Budapeszcie i potwierdzają - są specjalne procedury. Misja miała oceniać stan praworządności na Węgrzech.

Jednorazowe telefony i szkolenie z cyberbezpieczeństwa. Specjalne procedury dla europosłów, którzy lecą na Węgry

Jednorazowe telefony i szkolenie z cyberbezpieczeństwa. Specjalne procedury dla europosłów, którzy lecą na Węgry

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Gdy napisał, że Joe Biden nie powinien walczyć o reelekcję, w Ameryce zawrzało. Głos George'a Clooneya znaczy bardzo dużo. To w końcu nie tylko jedna z największych sław świata filmu, ale i człowiek bardzo, ale to bardzo zaangażowany politycznie. Teraz - po raz pierwszy - artysta i aktywista zabiera głos na temat swojej ówczesnej postawy pośród zarzutów, że utorował drogę do wygranej Donaldowi Trumpowi.

George Clooney wezwał Joe Bidena do rezygnacji z kandydatury. Dziś odpowiada na krytykę

George Clooney wezwał Joe Bidena do rezygnacji z kandydatury. Dziś odpowiada na krytykę

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS