Sąd odrzucił skargę Elżbiety Witek na kary nałożone przez NIK. "Musi to uregulować z własnej kieszeni"

Sąd odrzucił skargę Elżbiety Witek na kary nałożone przez NIK. "Musi to uregulować z własnej kieszeni"
Sąd odrzucił skargę Elżbiety Witek na kary nałożone przez NIK. "Musi to uregulować z własnej kieszeni"
Tomasz Pupiec | Fakty po południu
Sąd odrzucił skargę Elżbiety Witek na kary nałożone przez NIK. "Musi to uregulować z własnej kieszeni"Tomasz Pupiec | Fakty po południu

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek z karą finansową. Nie stawiała się na wezwania Najwyższej Izby Kontroli i teraz będzie musiała ponieść za to konsekwencje. Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie, do którego skargę na kary wniosła polityk. Witek była wzywana przez NIK w związku z kontrolą programu "Polskie Szwalnie".

Marszałek Elżbieta Witek od stycznia nie znalazła czasu, żeby pomóc wyjaśnić Najwyższej Izbie Kontroli sprawę rządowego programu "Polskie Szwalnie", na który przeznaczono ponad 250 milionów złotych.

- Ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli jednoznacznie mówi o tym, że każdy ma obowiązek złożenia wyjaśnień w ramach toczącego się postępowania kontrolnego, jeżeli sprawa go dotyczy - przypomina Krzysztof Kwiatkowski, były szef Najwyższej Izby Kontroli, senator niezależny.

Kontrolerzy NIK marszałek Elżbietę Witek do stawienia się przed Izbą wzywali trzykrotnie i za każdą nieobecność została ukarana grzywną w wysokości ponad trzech tysięcy złotych.

Utrudnianie postępowania kontrolnego i naruszenie przepisów marszałek tłumaczyła osobistym przekonaniem. - Ja to odbieram jako próbę wymuszenia na mnie, zastraszenia marszałka Sejmu - mówiła w styczniu Witek.

Marszałek nie tylko do dzisiaj nie stawiła się na przesłuchanie, ale decyzję w sprawie nałożonych kar zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie. Sąd jednak skargę odrzucił i Witek będzie musiała zapłacić kary.

- Politykom PiS-u, tym najważniejszym, wydaje się, że ich to nie dotyczy. Dobrze, że mamy sądy w Polsce - uważa Dariusz Joński, poseł Koalicji Obywatelskiej.

Nie pomogły też argumenty marszałek, że NIK nie może jej wezwać na świadka, bo marszałek nadzoruje NIK. Jednak Izba nie wezwała na przesłuchanie Elżbiety Witek jako marszałka Sejmu, a jako szeregową poseł.

- Nadzór Sejmu nad Najwyższą Izbą Kontroli nie może powodować, że posłowie, senatorowie, pani Marszałek, są kompletnie wyłączeni ze składania wyjaśnień - podkreśla Marek Borowski, były marszałek Sejmu, senator Koalicji Obywatelskiej.

Mail do szefa KPRM

Wyjaśnienia, zdaniem kontrolerów NIK, wymaga sprawa rządowego programu "Polskie Szwalnie", w ramach którego - za ćwierć miliarda złotych - powstało 175 milionów maseczek ochronnych nienadających się do użytku.

W Stalowej Woli Agencja Rozwoju Przemysłu postawiła halę produkcyjną, w której produkcja nigdy nie ruszyła. Jeden z kontrahentów do bezużytecznych maseczek z Chin doklejał metki, że zostały wyprodukowane w Polsce, a innym była firma wówczas zajmująca się produkcją folii.

W jednym z maili, które miały wyciec ze skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka, marszałek Elżbieta Witek miała polecać konkretną firmę do programu "Polskie Szwalnie". Choć o rządowy kontrakt starało się osiemset firm z całej Polski, na krótką kontrahentów trafiła ta wskazana przez marszałek.

- To mały zakład krawiecki, gdzie pracowały głownie kobiety - panie krawcowe, dla których to było główne miejsce utrzymania - tak swoją interwencję tłumaczyła w styczniu tego roku Elżbieta Witek.

Być może argument o ratowaniu miejsc pracy kontrolerzy NIK-u uznali by za zasadny, gdyby marszałek znalazła czas, żeby się nim na przesłuchaniu podzielić.

- Jeżeli (Elżbieta Witek - przyp. red.) się nie stawiła - musi uregulować kary finansowe, które na nią nałożono. I musimy pamiętać: musi to uregulować z własnej kieszeni, bo działała jako Elżbieta Witek, a nie jako marszałek Sejmu - podkreśla były szef NIK Krzysztof Kwiatkowski.

Autor: Tomasz Pupiec / Źródło: Fakty po południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Po raz pierwszy zdarzyło się, że Sejm musi ustalać, czy posłowi ściganemu listem gończym należy wypłacać na konto wynagrodzenie. I wychodzi na to, że na razie tak. Jeżeli chodzi o miejsce, do którego mógł uciec Marcin Romanowski, to ustalono, że raczej nie do ośrodka Opus Dei, bo organizacja oficjalnie oświadczyła, że go nie ukrywa.

Gdziekolwiek przebywa Romanowski, dostaje uposażenie i dietę. "Nikt nie przewidział takiej sytuacji"

Gdziekolwiek przebywa Romanowski, dostaje uposażenie i dietę. "Nikt nie przewidział takiej sytuacji"

Źródło:
Fakty TVN

Po trzech miesiącach od powodzi na południu Polski najważniejsze jest, by pomóc ludziom odbudować ich domy i przygotować się na nadejście, może najtrudniejszej w tych warunkach, zimy ich życia. Ale już teraz trzeba też wskazać te miejsca, gdzie kolejna taka katastrofa właściwie jest nieuchronna i budowa czegokolwiek byłaby zbyt ryzykowna.

W niektórych miejscach podtopienia i powodzie są pewne. Politycy rozmawiają o "czerwonych strefach"

W niektórych miejscach podtopienia i powodzie są pewne. Politycy rozmawiają o "czerwonych strefach"

Źródło:
Fakty TVN

Historia z Olsztyna powinna przypomnieć nam, jak ważna jest umiejętność udzielania pierwszej pomocy. Wszystko działo się w restauracji. W pewnym momencie kobieta zaalarmowała, że jej dziecko się dusi. Niemowlę zadławiło się. Traciło oddech. Z pomocą ruszył funkcjonariusz z Mrągowa.

"Usłyszałem krzyk przerażonej kobiety. Wiedziałem, że muszę działać szybko". Policjant uratował życie dziecku

"Usłyszałem krzyk przerażonej kobiety. Wiedziałem, że muszę działać szybko". Policjant uratował życie dziecku

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Bezradność i frustracja mieszkańców wsi pod Poznaniem. Mówią, że w powietrzu nad posesjami latają kule, a hałas nie pozwala na normalne życie. Chodzi o strzelnicę. Według jej właściciela wszystko jest zgodnie z przepisami, a za zagubione kule mogą odpowiadać myśliwi.

W Skrzynkach pod Poznaniem pan Bóg kule nosi. Ale skąd? Konflikt między mieszkańcami a lokalną strzelnicą

W Skrzynkach pod Poznaniem pan Bóg kule nosi. Ale skąd? Konflikt między mieszkańcami a lokalną strzelnicą

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Ważą się losy ministra nauki Dariusza Wieczorka (Lewica), który miał ujawnić dane sygnalistki rektorowi Uniwersytetu Szczecińskiego. Wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic przyznała, że sytuacja utrudnia prekampanię Magdaleny Biejat. - To jest dla niej bardzo trudne, mamy tego świadomość. Im szybciej zostanie podjęta konkretna decyzja, tym lepiej - mówiła posłanka. Dodała, że według niej Wieczorek "powinien oddać się do dyspozycji premiera". Senator Krzysztof Kwiatkowski (KO) zaznaczył, że "Lewica ponosi odpowiedzialność za tego ministra".

Co dalej z ministrem Wieczorkiem? Kucharska-Dziedzic: powinien oddać się do dyspozycji premiera

Co dalej z ministrem Wieczorkiem? Kucharska-Dziedzic: powinien oddać się do dyspozycji premiera

Źródło:
TVN24

- Jest mi smutno, że doprowadziliśmy nasze państwo do takiej sytuacji - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar. Odniósł się do sprawy byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, który jest poszukiwany listem gończym.

Bodnar o liście gończym za Romanowskim: jest mi smutno

Bodnar o liście gończym za Romanowskim: jest mi smutno

Źródło:
TVN24

Jest autorką najkrótszej i najtrafniejszej diagnozy rosyjskiego stylu negocjacji: żądaj niemożliwego, nie ustępuj na krok, a na Zachodzie zawsze znajdą się tacy, którzy pójdą na ustępstwa. Kaja Kallas to nowa wysoka przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw polityki zagranicznej. Z punktu widzenia wschodniej flanki nie mogliśmy trafić lepiej. Kallas była premierem Estonii, jak jej ojciec, który był też pierwszym estońskim komisarzem unijnym, a jej dziadek dowodził estońskim wojskiem w walce z sowietami i trafił do niewoli. Jej głos brzmi więc wiarygodnie, ale by nie zabrzmiał fałszywie, Kallas będzie musiała reprezentować też interesy południa Europy.

Symbol nowego sposobu myślenia w Europie. Co wyróżnia Kaję Kallas na tle jej poprzedników?

Symbol nowego sposobu myślenia w Europie. Co wyróżnia Kaję Kallas na tle jej poprzedników?

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Jest ulubieńcem prawicy i pupilkiem przyszłej amerykańskiej administracji. Był pierwszym zagranicznym gościem, który odwiedził Donalda Trumpa po wygranej w wyborach, a za wzór stawia go Elon Musk. Javier Milei rządzi Argentyną już rok. W tym czasie wprowadził swój radykalny program gospodarczy. Obciął wydatki rządowe, inwestycje publiczne i dotacje dla instytucji państwowych. Wielu Argentyńczyków straciło pracę, ale inflacja, która rok temu wynosiła 25 procent miesiąc do miesiąca, wyhamowała do 3 procent mdm.

Prezydent Argentyny cieszy się popularnością w kraju i za granicą. "Lewicowe ideologie napotykają opór"

Prezydent Argentyny cieszy się popularnością w kraju i za granicą. "Lewicowe ideologie napotykają opór"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS