Duże zniszczenia po nawałnicy w Małopolsce. "Strażacy interweniowali ponad 140 razy"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Duże zniszczenia po nawałnicy w Małopolsce. "Strażacy interweniowali ponad 140 razy"
Duże zniszczenia po nawałnicy w Małopolsce. "Strażacy interweniowali ponad 140 razy"
Stefania Kulik/Fakty po Południu TVN24
Duże zniszczenia po nawałnicy w Małopolsce. "Strażacy interweniowali ponad 140 razy"Stefania Kulik/Fakty po Południu TVN24

Przez Małopolskę w środę przetoczyły się burze i nawałnice. W wielu miejscach doszło do podtopień i zniszczeń. Strażacy wciąż usuwają skutki ulewy w powiecie tarnowskim. Niebezpiecznie było także w Tatrach, gdzie doszło do awarii kolejki linowej na Kasprowy Wierch. Na szczycie było wtedy blisko 200 turystów, ale w trybie awaryjnym wszyscy zostali zwiezieni na dół.

Nawałnica, która w środę nawiedziła Małopolskę, trwała aż 6 godzin. Nad Tatrami przeszła burza z intensywnymi opadami deszczu. Na jeden metr kwadratowy spadło miejscami aż 45 litrów wody. - Strażacy interweniowali ponad 140 razy na terenie województwa małopolskiego w związku ze zdarzeniami atmosferycznymi. Najwięcej zdarzeń było na Podhalu i w powiecie tarnowskim, gdzie interweniowaliśmy ponad 60 razy - przekazał st. kpt. Mariusz Duma z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie.

Zalania i podtopienia w WitowiePAP/Grzegorz Momot

Szlaki górskie zamieniły się w potoki. - To było ponad 30 procent normy miesięcznej, jeśli chodzi o opady. Ta burza była dosyć silna, aczkolwiek ostatnio mamy do czynienia z coraz bardziej lokalnymi i gwałtownymi zjawiskami tego typu. To, co kiedyś tak naprawdę było rzadkością, teraz staje się normą - zwraca uwagę Paweł Kożuchowski, kierownik Stacji Meteorologicznej w Zakopanem i na Kasprowym Wierchu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Powódź błyskawiczna w Zamościu. "Ostatnie takie deszcze były z 40 lat temu" 

W trakcie burzy doszło między innymi do usterki systemu elektronicznego kolejki linowej na Kasprowy Wierch. Na szczycie było wtedy 200 turystów. - Doszło do wyładowania atmosferycznego, które było gdzieś w okolicy budynku. Wiedzieliśmy, że coś nie tak ze sterowaniem - poinformował Marian Szewczyk z Polskich Kolei Linowych i dodał, że najpierw zajęto się bezpieczeństwem osób, które znajdowały się na górze.

Użyto specjalnej procedury, zgodnie z którą turyści zostali zwiezieni wagonikami z mniejszą prędkością niż zazwyczaj. - Siedem metrów na sekundę to normalna prędkość kolejki na Kasprowy, ale w środę - z uwagi na włączenie systemów zastępczych - kolejka jechała dwa metry na sekundę, ale pozwoliło to przewieźć wszystkich turystów na dół. Najpierw trafili oni do stacji przesiadkowej na Myślenickich Turniach, a tam z kolei Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe już samochodami pomagało rozładowywać ten korek złożony z turystów, by czym prędzej zwieźć ich na dół do Zakopanego - relacjonuje Konrad Borusiewicz, reporter TVN24.

W środę opady deszczu były na tyle intensywne, że w partiach leśnych występowało dużo błota, a stan wody w potokach był podwyższony. TPN apelował o szczególną ostrożność.

W Tatrach przeszła ulewa
W Tatrach przeszła ulewaFacebook/Tatrzański Park Narodowy

Trwa usuwanie skutków ulewy

Intensywne opady doprowadziły do lokalnych podtopień. - Został zalany odcinek drogi DK47 między Zakopanem a Krakowem, czyli kawałek popularnej Zakopianki, oraz przejazd pod wiaduktem kolejowym - poinformował asp. szt. Andrzej Stopka z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem.

CZYTAJ TAKŻE: Gwałtowne ulewy i podtopienia bedą coraz częstsze. Eksperci: w miastach w tych sytuacjach pomaga zieleń

Straż na bieżąco usuwała skutki ulewy. Działania dotyczyły przede wszystkim wypompowywania wody. W powiecie tarnowskim strażacy byli wzywani do zerwanych dachów, uszkodzonych samochodów, połamanych drzew i zalanych ulic. Ulewa trwała chwilę, ale przyniosła wiele strat materialnych. - Cały czas działania trwają w wielu miejscach - przekazał kpt. Adam Dudek z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Tarnowie.

Zerwany dach z domu w miejscowości ŁadnaTVN24

W miejscowości Ładna w jednym z domów został zerwany dach i zostały uszkodzone elementy konstrukcji. - Wichura była ogromna - relacjonuje właścicielka domu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Strażacy pomogli zabezpieczyć uszkodzony dach.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Szymon Hołownia wygrywa ze Sławomirem Mentzenem w sądzie w trybie wyborczym. Jest wyrok i Mentzen musi sprostować nieprawdziwe informacje, które powiedział z mównicy sejmowej, a które dotyczyły zaproszenia migrantów na sejmową wigilię. To pierwsze sądowe starcie kandydatów w tej kampanii.

Sławomir Mentzen drwi z wyroku sądu i powtarza te same informacje

Sławomir Mentzen drwi z wyroku sądu i powtarza te same informacje

Źródło:
Fakty TVN

Sędzia Przemysław Radzik mówi, że nadal zamierza pełnić swoją funkcję. Właśnie odwołał go minister sprawiedliwości. Sędzia Radzik był zastępcą rzecznika dyscyplinarnego sędziów, został nim dzięki Zbigniewowi Ziobrze, a wsławił się represjonowaniem niezależnych sędziów. Obecnie uważa, że istnieje przestępczy związek między sędziami i politykami, którzy chcą zmienić ustrój państwa.

Przemysław Radzik odwołany z funkcji, ale nie zamierza ustąpić. Uważa, że istnieje spisek przeciw państwu

Przemysław Radzik odwołany z funkcji, ale nie zamierza ustąpić. Uważa, że istnieje spisek przeciw państwu

Źródło:
Fakty TVN

Pięcioletni Krzyś i jego rodzina dalej walczą z czasem. Chłopiec cierpi na dystrofię mięśniową. Chorobę może powstrzymać terapia genowa w Stanach Zjednoczonych, na którą potrzeba blisko 17 milionów złotych. Ciągle brakuje blisko ośmiu milionów. W pomoc włączyła się Fundacja TVN.

Krzyś cierpi na dystrofię mięśniową. Chorobę może powstrzymać kosztowna terapia w USA

Krzyś cierpi na dystrofię mięśniową. Chorobę może powstrzymać kosztowna terapia w USA

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Przedwyborczy zegar tyka. Pozostało 41 dni do pierwszej tury wyborów prezydenckich. Dla kandydatów oznacza to obowiązki związane z kampanią. A dla wyborców - obowiązki związane z głosowaniem. Można już między innymi dopisywać się do spisu wyborców czy zgłaszać chęć głosowania korespondencyjnego. Kto, gdzie i jak? Odpowiedzi na najważniejsze pytania - a także to, co słychać na kampanijnym szlaku, w naszym raporcie.

Głosowanie za 41 dni. Co warto wiedzieć o kalendarzu wyborczym?

Głosowanie za 41 dni. Co warto wiedzieć o kalendarzu wyborczym?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jeżeli Karol Nawrocki nie przyjmie zaproszenia na debatę, to znaczy, że oddaje walkowerem tę kampanię, poddaje się Rafałowi Trzaskowskiemu - powiedział w "Faktach po Faktach" senator Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Schetyna, były przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

"Nawrocki nie ma wyjścia. Musi przyjąć to zaproszenie"

"Nawrocki nie ma wyjścia. Musi przyjąć to zaproszenie"

Źródło:
TVN24

- Amerykańska misja pomocy dla Ukrainy w zakresie obecności w bazie w Jasionce się kończy, ale żołnierze amerykańscy zostają w Polsce - w innych miejscach - a zatem jest to wzmocnienie siły i obronności państwa polskiego - powiedział w "Faktach po Faktach" wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Szef MON: przeniesienie żołnierzy USA z Jasionki w inne miejsca w Polsce to wzmocnienie naszego kraju

Szef MON: przeniesienie żołnierzy USA z Jasionki w inne miejsca w Polsce to wzmocnienie naszego kraju

Źródło:
TVN24

Demokraci po porażce Kamali Harris i po trudnej kampanii ze zmianą kandydata wydają się być w rozsypce. Brakuje silnego głosu sprzeciwu wobec chaotycznej polityki, który skupiłby jej przeciwników, ale wystawił się też na wściekłe ataki i groźby Trumpa. To także słabość republikanów, bo Kongres pod ich wodzą zadowolił się rolą marionetki Białego Domu.

Co robi amerykańska opozycja? Wyborcy demokratów są z nich wyjątkowo niezadowoleni

Co robi amerykańska opozycja? Wyborcy demokratów są z nich wyjątkowo niezadowoleni

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pytanie z szokującą odpowiedzią: jak dużą część swojej pensji musi przeznaczyć młody Hiszpan lub Hiszpanka, aby wynająć mieszkanie? Odpowiedź: 94 procent. Takie dane kilka lat temu podawał słynny dziennik "El Pais". I można odnieść wrażenie, że w międzyczasie sytuacja tylko się pogorszyła. W ciągu dekady ceny najmu wzrosły dwukrotnie. Z tego powodu na ulice wyszły setki tysięcy ludzi. Protestujący mówią wprost: "właściciele nieruchomości wykopują zwykłych ludzi z mieszkań, by zrobić miejsce dla turystów".

"Zwrócą to, co ukradli". Na ulicach wrze, może pojawić się bezprecedensowy podatek 

"Zwrócą to, co ukradli". Na ulicach wrze, może pojawić się bezprecedensowy podatek 

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS