- Nie sądzę, by Władimir Putin odebrał to jako cios - mówił w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS były premier Włodzimierz Cimoszewicz, komentując wydalenie przez wiele państw rosyjskich dyplomatów. - W panelu podczas konferencji Atlantic Council w Waszyngtonie, w którym uczestniczyłem po agresji na Ukrainę, brał także udział były rosyjski minister spraw zagranicznych, mieszkający od dawna w USA. On powiedział wtedy w ten sposób: jeżeli chcielibyście, żeby zabolało, to sankcjami, które w tej chwili wprowadzacie, powinniście objąć kilka tysięcy ludzi, w tym na przykład wszystkich posłów do Dumy i do Rady Federacji - wspominał Cimoszewicz. Jego zdaniem Zachód nie jest jednak skory do tego, by nałożyć na Rosję takie sankcje, które faktycznie wywarłyby wpływ na władze w Moskwie. - Tu chodzi o duże pieniądze - podkreślił.
Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS