"Putin chce, by Donald Trump wygrał, a Donald Trump chce, by wygrał Putin"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wojna w Ukrainie jest jednym z najważniejszych tematów kampanii wyborczej w Stanach Zjednoczonych - Trump nie przestaje zapewniać, że nie dopuściłby do wybuchu wojny, gdyby był na miejscu Joe Bidena. Nie da się tego oczywiście w żaden sposób zweryfikować. Nie sposób nie zauważyć za to, że ostrze swojej krytyki kieruje częściej w Zełenskiego niż w Putina. Kamala Harris z kolei nazywa prezydenta Rosji krwawym dyktatorem i zbrodniarzem. 

"Ja, jak wiesz, mam bardzo dobre relacje z prezydentem Putinem", "Putin często mi powtarzał, że jestem jego oczkiem w głowie" - takie słowa słyszeliśmy od Donalda Trumpa.

Nawet około 50 razy - tak często - Donald Trump, podczas trwającej w Stanach Zjednoczonych kampanii wyborczej, wymieniał z nazwiska rosyjskiego prezydenta, chwaląc go jako geniusza, dobrego szachistę i swojego przyjaciela. O Wołodymyrze Zełenskim też wspominał, ale w nieco inny sposób.

- Myślę, że Zełenski jest najlepszym sprzedawcą w historii. Za każdym razem, gdy przyjeżdża do naszego kraju, odjeżdża z 60 miliardami dolarów - mówił kandydat republikanów na prezydenta USA.

Trump: jednym telefonem zakończę wojnę

Kwestia wojny w Ukrainie i zaangażowania Stanów Zjednoczonych w pomoc wojskową dla tego kraju przewija się niemal przez całą kampanię wyborczą obojga kandydatów na prezydenta. Stanowisko Donalda Trumpa w tej sprawie jest dość jasne, choć konsekwencje jego obietnic - już mniej. Były prezydent wielokrotnie powtarzał, że gdyby pozostał w Białym Domu, to nie doszłoby do inwazji 24 lutego 2022 roku.

- Władimir Putin nigdy nie najechałby na Ukrainę, gdybym był prezydentem. Nigdy, przenigdy by się to nie wydarzyło - stwierdził Donald Trump.

Ale - jak tylko odzyska władzę - obiecuje zakończyć rosyjsko-ukraiński konflikt, nie tylko w ciągu jednego dnia, ale nawet za pomocą jednego telefonu. Kreml zresztą szybko to skomentował.

Wiec Trumpa w Nowym Jorku. Straszył, że Amerykanie będą wysyłani na front
Wiec Trumpa w Nowym Jorku. Straszył, że Amerykanie będą wysyłani na front Marcin Wrona/Fakty TVN

- Konfliktu na Ukrainie nie da się zakończyć rozmową telefoniczną. Do tego konieczne jest, by Stany Zjednoczone porzuciły swoją politykę wykorzystywania Ukrainy jako materiału jednorazowego użytku w celu tłumienia wszystkiego, co wiąże się z Federacją Rosyjską - powiedział 11 września rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Kreml odpowiedział również na słowa Donalda Trumpa, który dwa tygodnie temu w wywiadzie dla "The Wall Street Journal" utrzymywał, że zagroził Władimirowi Putinowi uderzeniem na Moskwę, gdyby ten najechał Ukrainę.

- Nie pamiętam takiej dyskusji z panem Trumpem. Kampania wyborcza w Stanach Zjednoczonych weszła w ostrą fazę i sugeruję, aby nie traktować takich wypowiedzi poważnie - skomentował prezydent Rosji.

ZOBACZ TEŻ: "Doświadczony wojownik", "bromance" i zapach curry w Białym Domu. Kim otacza się Trump?

Problem w tym, że Donald Trump nigdy wprost nie zdradził, w jaki sposób zamierza zrealizować swoje obietnice i zakończyć wojnę w Ukrainie. Najbardziej szczegółowy zarys ewentualnego planu pokojowego Trumpa przedstawił jednak we wrześniu kandydat republikanów na wiceprezydenta.

Obejmuje on zachowanie przez Rosjan ziem, które zajęli, i ustanowienie strefy zdemilitaryzowanej wzdłuż obecnych linii frontu. Reszta Ukrainy ma pozostać niezależnym, suwerennym państwem, a Kijów ma zagwarantować Rosji porzucenie planu przystąpienia do NATO. Krytycy Donalda Trumpa niemal natychmiast stwierdzili, że to równoznaczne ze zwycięstwem Rosji, a wielu Ukraińców nie ukrywa, że obawia się powrotu do władzy byłego prezydenta USA.

"The Wall Street Journal" podaje, że Elon Musk utrzymuje kontakt z Władimirem Putinem
"The Wall Street Journal" podaje, że Elon Musk utrzymuje kontakt z Władimirem PutinemMarcin Wrona/Fakty TVN

- Wiele wskazuje na to, że Trump nie pomoże zbytnio Ukrainie. Wszyscy wiedzą, że jest nieprzewidywalny i bardzo trudno spekulować, co się wydarzy - powiedział Andrij, mieszkaniec Kijowa.

Wołodymyr Zełenski stara się bagatelizować te obawy, nazywając często wyraźnie prorosyjską retorykę Trumpa w kampanii "komunikatami wyborczymi".

Harris: Putin się nie zatrzyma

Narracja kandydatki demokratów w kontekście Ukrainy znacząco odbiega od obranej przez jej republikańskiego konkurenta. Kamala Harris podczas kampanii wyborczej wprost nazywała Władimira Putina morderczym dyktatorem i oskarżała Rosję o popełnianie zbrodni przeciwko ludzkości.

- Historia pokazuje nam, że jeśli pozwolimy agresorowi takiemu jak Putin bezkarnie przejmować ziemię, on się na tym nie zatrzyma - mówiła kandydatka demokratów na prezydenta.

Obiecała też podtrzymywać niezachwiane wsparcie i politykę prowadzoną wobec Ukrainy przez Joe Bidena. Wielu ekspertów określa to podejście jednak jako stabilne, ale ostrożne.

CZYTAJ TAKŻE: Może zadecydować o wyniku wyścigu o Biały Dom. Aborcja wśród "ekstremalnie ważnych" tematów dla wyborców

- W polityce zagranicznej nigdy nie można powiedzieć, że nie zmieni się zdania. Ale obecnie nie ma konsensusu w sprawie użycia przez nich broni dalekiego zasięgu - powiedział niedawno prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.

Kamala Harris - podobnie jak reszta sojuszników z NATO - z powściągliwością wypowiada się też o ewentualnym przystąpieniu Ukrainy do Sojuszu. - To są kwestie, którymi zajmiemy się, kiedy nadejdzie na to czas - powiedziała Harris.

Demokraci konsekwentnie ostrzegają, że powrót do władzy Donalda Trumpa byłby swoistym prezentem dla Władimira Putina.

- Putin chce, by Donald Trump wygrał, a Donald Trump chce, by wygrał Putin - podsumowuje Tim Walz, kandydat demokratów na wiceprezydenta USA.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: EPA/SARAH YENESEL

Pozostałe wiadomości

Karol Nawrocki zaczął na spotkaniach z wyborcami mówić o "apartamencie miłości", czyli o swoim własnym domu. W ten sposób próbuje zmienić postrzeganie sprawy bezpłatnej rezerwacji apartamentu deluxe w Muzeum II Wojny Światowej. W tych muzealnych pokojach znalazł czas na lekturę książek, przekonuje też, że podejmował tam decyzje. Tej kluczowej, o zapłacie za pobyt, jednak nie podjął.

Co robił w muzealnym apartamencie? Trzy różne wersje Nawrockiego

Co robił w muzealnym apartamencie? Trzy różne wersje Nawrockiego

Źródło:
Fakty TVN

Studenci AGH z Krakowa stworzyli i wysłali w kosmos satelitę. To niewielkie urządzenie dostarcza cennych danych. - Możemy obserwować zanieczyszczenie powietrza, wybuchy wulkanów, pożary lasów - wylicza Jakub Kopeć, jeden ze studentów. Może to mały krok w historii podboju kosmosu, ale jaki wielki dla tych genialnych młodych ludzi.

Sukces polskich studentów. "Kosmicznym autobusem" wysłali własnego satelitę

Sukces polskich studentów. "Kosmicznym autobusem" wysłali własnego satelitę

Źródło:
Fakty TVN

Słowacka opozycja składa wniosek o wotum nieufności wobec rządu premiera Roberta Ficy i domaga się ogłoszenia przedterminowych wyborów. Głośno i coraz liczniej protestują też zwykli obywatele. Nie chcą niszczenia demokracji i bratania się z Rosją. Fico ma problem, bo koalicja rządząca się chwieje, odchodzą posłowie, a społeczne poparcie spada. 

Nie chcą "kalki metod rosyjskich i węgierskich". Opozycja nie odpuszcza, coraz więcej osób protestuje

Nie chcą "kalki metod rosyjskich i węgierskich". Opozycja nie odpuszcza, coraz więcej osób protestuje

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Politycy Koalicji Obywatelskiej chcą, by Karol Nawrocki zapłacił za swój pobyt w luksusowym apartamencie w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, z którego korzystał, gdy był tam dyrektorem. Kandydat PiS na prezydenta spędził w apartamencie 201 dni. Nie zapłacił ani grosza. Gdy sprawa pojawiła się w mediach, zapowiedział, że może zapłacić. Do tej pory tego jednak nie zrobił.

Politycy KO chcą, by Nawrocki zapłacił za noclegi w luksusowym apartamencie. "Najwyższa pora"

Politycy KO chcą, by Nawrocki zapłacił za noclegi w luksusowym apartamencie. "Najwyższa pora"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Stać go, niech za te apartamenty zapłaci i przestańmy się tym wreszcie zajmować - powiedziała w środę w "Faktach po Faktach" kandydatka Nowej Lewicy w wyborach prezydenckich Magdalena Biejat. Wicemarszałkini Senatu odniosła się w ten sposób do sprawy korzystania przez Karola Nawrockiego z apartamentu w muzealnym kompleksie hotelowym, gdy był dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej. Biejat zwróciła się też z apelem do Rafała Trzaskowskiego w związku z jego propozycją niewypłacania 800 plus obywatelom Ukrainy, którzy nie pracują i nie płacą podatków w Polsce.

Biejat z "poradą gratis" dla Nawrockiego

Biejat z "poradą gratis" dla Nawrockiego

Źródło:
TVN24

- Ocalali z Auschwitz nie przyjechali po to, żeby tylko wspominać. Oni tu przyjechali dla nas i to, że dzisiaj mówią językiem ludzi mocno zaniepokojonych, to bardzo wiele świadczy - powiedział w "Faktach po Faktach" w dniu 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński. Zapytany, jak opowiadać o Holokauście, żeby to w nas zostawało trwale, mówił, że fundamentalna jest edukacja, natomiast "druga rzecz to jest nauczenie nas samych, co to jest pamięć". Podkreślił, że "nauka historii to nie jest to samo, co nauka pamięci".

"Za mało wzmacnialiśmy odporność młodych pokoleń na demagogię i populizm"

"Za mało wzmacnialiśmy odporność młodych pokoleń na demagogię i populizm"

Źródło:
TVN24

Totalitarne pranie mózgów Koreańczyków z Północy w połączeniu z rosyjskim lekceważeniem życia - to skutkuje ich ogromnymi stratami w rosyjskim obwodzie kurskim. Ukraińcy, którzy od miesięcy prowadzą działania na małym fragmencie rosyjskiego terytorium, muszą odpierać kolejne szturmy żołnierzy Kima - rzadko udaje się schwytać jeńców żywcem. Chociaż Koreańczycy nie za dobrze radzą sobie z atakami dronów i mają braki w podstawowym wyposażeniu, to nawet ukraińscy żołnierze sił specjalnych muszą przyznać, że są fizycznie sprawni i potrafią całkiem dobrze strzelać.

"Młodzi i odporni", ale zindoktrynowani przez reżim. Żołnierze Kima "przygotowani tylko na realia lat 80."

"Młodzi i odporni", ale zindoktrynowani przez reżim. Żołnierze Kima "przygotowani tylko na realia lat 80."

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

- Gdyby nie takie ośrodki i lekarze, wiele dzieci by umarło - mówi matka Weroniki, urodzonej w 24. tygodniu ciąży. Dziewczynka niedawno przeszła operację serca i znajduje się pod opieką kijowskich lekarzy. Zabieg został wykonany przez specjalistów z największego szpitala dla dzieci w Ukrainie, który latem został zbombardowany przez Rosjan. Placówka nadal działa, chociaż została poważnie uszkodzona. Leczy się w niej około pół tysiąca pacjentów. 

W zbombardowanym szpitalu walczą o życie noworodków. "Gorsze warunki, ale pacjentów tyle samo"

W zbombardowanym szpitalu walczą o życie noworodków. "Gorsze warunki, ale pacjentów tyle samo"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS