Dwa huragany z rzędu - to może wywrócić do góry nogami każdą kampanię. Na polityczny efekt huraganów Helene i Miltona liczą przede wszystkim republikanie i atakują administrację Joe Bidena. Niektóre zarzuty są jawnie nieprawdziwe, a jednak niosą się w mediach społecznościowych. W ostatnich dniach nawet sam prezydent Biden uznał, że trzeba się do nich odnieść i je odkłamać.
Prezydent Joe Biden publicznie oskarża konkurentów politycznych o sianie dezinformacji w sprawie nawiedzających Amerykę huraganów. Biden mówi: kłamstwa na ten temat są nieamerykańskie.
- Za nawałnicą kłamstw stoi były prezydent Trump. Pojawiły się twierdzenia, że konfiskowane są majątki. To po prostu nieprawda. Mówią, że poszkodowane przez huragan osoby otrzymają 750 dolarów w gotówce i nic więcej. To po prostu nieprawda. Mówią, że pieniądze potrzebne na ten kryzys są przekazywane migrantom. Co za żałosne stwierdzenie. To nieprawda - wymienia Joe Biden, prezydent Stanów Zjednoczonych.
Wspomniane 750 dolarów to prawdziwa kwota, którą dostają poszkodowani przez żywioł. To tylko pierwsza transza pomocy, gotówka na najbardziej pilne potrzeby.
Efekty narracji Trumpa i Vance'a
Donald Trump przekonuje na swoich wiecach, że zamiast Amerykanom w potrzebie Joe Biden i Kamala Harris rzekomo wolą pomagać nielegalnym imigrantom, Ukrainie czy Izraelowi.
- Ona wysyła pieniądze do obcych krajów. On i ona wysyłają setki miliardów dolarów do obcych krajów i wiesz co? Dają naszym ludziom 750 dolców - twierdzi Donald Trump, kandydat republikanów na prezydenta.
- Administracja Harris dała miliardy dolarów obcym krajom i nielegalnym imigrantom. Teraz obiecują 750 dolarów amerykańskim obywatelom, którzy stracili wszystko. Obiecuję wam, że kiedy Donald Trump wróci do Białego Domu, będziemy mieli prezydenta, który stawia Amerykę na pierwszym miejscu - mówi JD Vance, kandydat republikanów na wiceprezydenta.
Efekty tej narracji widać w sieci, która jest zalewana tak zwanymi fake'ami. Na jednym z nagrań po lewej stronie pokazana jest amerykańska prowincja po przejściu huraganu, a po prawej tętniący życiem Kjiów - w domyśle za amerykańskie pieniądze.
Po mediach społecznościowych krąży też między innymi wygenerowany przez sztuczną inteligencję fotomontaż przedstawiający Donalda Trumpa, który na miejscu, osobiście, pomaga ofiarom żywiołu.
- Niektóre twierdzenia stają się coraz bardziej dziwaczne. Kongresmenka z Georgii Marjorie Taylor Greene mówi, że rząd federalny dosłownie kontroluje pogodę. Kontrolujemy pogodę! To absurdalne. To musi się skończyć - podkreśla Joe Biden.
Politico: ważną rolę w sianiu dezinformacji odgrywa Elon Musk
Amerykański portal Politico donosi, że ważną rolę w sianiu dezinformacji odgrywa sojusznik Trumpa, Elon Musk, właściciel między innymi portalu X, dawnego Twittera.
"Musk przyczynił się do rozpowszechnienia oskarżeń, że Federalna Agencja Zarządzania Kryzysowego aktywnie blokuje darowizny dla ofiar huraganu Helene, konfiskuje dary, zamyka je na klucz, by stwierdzić, że są jej własnością" - czytamy w Politico.
- To powoduje zamieszanie i chaos. Ludzie nie zwracają się po pomoc, której potrzebują, ponieważ widzą tak wiele informacji, które nie są prawdziwe - komentuje Justin Knighten z Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego.
CZYTAJ TAKŻE: Wojna handlowa między Chinami a Europą nabiera rozpędu. Pekin nałożył cło na brandy, ale "chodzi o samochody"
Amerykańskie portale zajmujące się walką z tak zwanymi fake newsami podają: "Nie! Pieniądze dla ofiar huraganu nie zostały przeznaczone na inne cele". Jednak w ferworze kampanii część wyborców uwierzy w fałszywe twierdzenia.
- W rzeczywistości Federalna Agencja Zarządzania Kryzysowego ma wiele zasobów dostępnych dla ludzi, którzy ich rozpaczliwie potrzebują, które mają pomóc ludziom stanąć na nogi, odbudować się. Ludzie mają prawo do tych zasobów i jest niezwykle ważne, by ubiegali się o pomoc, która jest dostępna - apeluje Kamala Harris, wiceprezydent USA, ubiegająca się o urząd prezydenta.
Donald Trump i jego otoczenie są krytykowani za sianie dezinformacji nawet przez część członków własnej partii. Republikański gubernator Florydy zaapelował do mieszkańców swojego stanu, by ignorowali nieprawdziwe informacje krążące po sieci.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Reuters