Rosyjska zdolność szpiegowania w Europie otrzymała w ostatnim czasie potężny, strategiczny cios - deklaruje szef brytyjskiego kontrwywiadu. Ken McCallum ocenia, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę z Europy wydalono już setki rosyjskich szpiegów. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS.
David Ballantyne Smith przez osiem lat pracował jako ochroniarz w brytyjskiej ambasadzie w Berlinie. Przez co najmniej 10 miesięcy zbierał tajne informacje o działalności placówki i przekazywał je Rosjanom. W ostatnich dniach przyznał się do winy. Miał zeznać, że nienawidzi Wielkiej Brytanii i Niemiec, nie podobało mu się między innymi wywieszenie na budynku ambasady tęczowej flagi na znak poparcia dla społeczności LGBT.
To ledwie pierwszy z brzegu przykład aktywności szpiegów na usługach Kremla. Szef brytyjskiego kontrwywiadu MI5 mówi, że w ostatnich latach Rosja szpiegowała w Europie na skalę przemysłową - do teraz.
- W tym roku w ramach skoordynowanej akcji na całym świecie wydalono ogromną liczbę rosyjskich dyplomatów, w tym ponad 600 z Europy. Ponad 400 z nich oceniamy jako szpiegów. To zadało rosyjskiemu wywiadowi najsilniejszy, strategiczny cios w najnowszej historii - informuje Ken McCallum, szef brytyjskiego kontrwywiadu MI5.
Tylko w marcu Polska wydaliła 45 rosyjskich dyplomatów. ABW co kilka tygodni informuje o zatrzymaniu osoby szpiegującej na rzecz Rosji.
W Europie jednym z najgłośniejszych przypadków była sprawa Olgi Kołobowej, rosyjskiej agentki podającej się za peruwiańską projektantkę biżuterii. Kołobowa od lat infiltrowała struktury NATO we Włoszech. Zdemaskowali ją dziennikarze z kilku krajów prowadzący międzynarodowe śledztwo.
Współpraca z Chinami i Iranem
Pochodzący z Iranu bracia Peyman i Payam Kia mieli pracować dla rosyjskiego wywiadu wojskowego w latach 2011-2021. Jeden z nich był pracownikiem szwedzkich służb, zdobywał informacje. Jego brat przekazywał je GRU i odbierał pieniądze. Szwedzkie służby SAPO już 5 lat temu odkryły, że mają w swoich szeregach tak zwanego "kreta".
- Nasze siły bezpieczeństwa zaczęły coś podejrzewać w 2017 roku. Podejrzenia stopniowo przekształciły się w pewność, potem w zarzuty - informuje Karl Melin, rzecznik szwedzkich sił specjalnych.
Rosja w swoich działaniach szpiegowskich może współpracować z Chinami i Iranem - to ocena szefa brytyjskiego MI5 wygłoszona podczas prezentacji dorocznego raportu o zagrożeniach dla bezpieczeństwa. Z opracowania wynika też, że Chińczycy i Irańczycy na terytorium Wielkiej Brytanii infiltrują swoją diasporę.
W październiku pracownicy konsulatu Chin w Manchesterze zaatakowali swoich protestujących rodaków. MI5 od początku roku wykryło na terenie Wielkiej Brytanii co najmniej 10 prób porwania lub zabicia przez irańskie służby wrogów reżimu ajatollahów.
- Nielegalna inwazja Putina na Ukrainę sprowadziła wojnę do Europy, podnosząc kwestię bezpieczeństwa narodowego do poziomów, które znamy tylko z podręczników do historii. Mamy do czynienia z coraz bardziej asertywnymi Chinami, które stosują jawną i ukrytą presję, by inne kraje postępowały według ich woli. Realne konsekwencje przynosi u nas niestabilna sytuacja w Iranie - zwraca uwagę Ken McCallum.
Kontrwywiady państw europejskich wydalają rosyjskich szpiegów i nie chcą dopuścić, by Rosja była w stanie uzupełnić swoją siatkę. Tylko Londyn odmówił w tym roku wydania wiz ponad 100 rosyjskim dyplomatom.
Autor: Jakub Loska / Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS