Jeśli ustawa znana jako "Lex szarlatan" wejdzie w życie, to nawet milion złotych kary mogą zapłacić oszuści, którzy wykorzystują ludzi w najtrudniejszych momentach ich życia. Nie mając żadnego wykształcenia, wiedząc, że to, co robią, w żaden sposób nie nikogo nie uleczy, biorą od ludzi ogromne pieniądze. Jedyne co dają, to nadzieja, ale fałszywa.
Raka leczą magicznymi czepkami, choroby diagnozują po kolorze tęczówki, z niezachwianą pewnością wygłaszają wierutne bzdury, które szkodą życiu i zdrowiu. Hochsztaplerzy, znachorzy, szarlatani - to ma być ich koniec. - Mamy gotową ustawę - przekazuje ministra zdrowia Izabela Leszczyna. Ustawę, o której już mówi się: "Lex Szarlatan".
- (Chcemy - przyp. red.) wyeliminować działania szarlatanów, ograniczyć też działania osób, które rozprzestrzeniają różnego rodzaju fake newsy w zakresie medycyny - mówi Izabela Leszczyna.
Mechanizm działania jest zwykle taki sam - tajemna wiedza, lekarstwo na wszystko, obietnica zdrowia dla ciężko chorych.
- Szarlatani proponują metody w stu procentach skuteczne i pozbawione efektów niepożądanych, są obwieszeni wręcz certyfikatami i dyplomami. Bardzo często, choć nie mają wykształcenia, powołują się na różne nazwiska naukowców, które mają uwiarygodnić ich przekaz - mówi Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Im wcale nie chodzi o wyleczenie
Przekaz, w którym nie chodzi o wyleczenie, chodzi o zarobienie. - Nie mają litości, żerują na życiu i zdrowiu Polaków. Sprzedają nadzieję po to, żeby na tym zarobić i dla mnie to jest okrutne - mówi Michał Bulsa, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie.
I właśnie dlatego Rzecznik Praw Pacjenta dostanie zupełnie nowe uprawnienia. W sprawach praktyk pseudomedycznych będzie mógł prowadzić postępowania, ich wyniki podawać do publicznej wiadomości i na szarlatanów nakładać wysokie kary.
- Konsekwencje będą dotkliwe, ponieważ to będą kary zgodnie z założeniami do miliona złotych, a więc uważam, że dla takich osób całkiem dotkliwe - informuje Paweł Grzesiewski z Biura Rzecznika Praw Pacjenta.
"Moje nowotwory dwa razy bardziej wzrosły"
Bardziej dotkliwa jest tylko sama ich działalność. - Pacjenci wracają od szarlatanów, z pogorszeniem stanu zdrowia, do systemu opieki zdrowotnej - zauważa Łukasz Jankowski.
Bo wierząc w cudowne uzdrowienie pacjenci odwlekają lub rezygnują z właściwego leczenia nierzadko chorób śmiertelnych.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24