O Putinie, Trumpie, kryzysie migracyjnym - Angela Merkel udzieliła obszernego wywiadu telewizji CNN. Była kanclerz Niemiec jest w Stanach Zjednoczonych, gdzie promuje swoją autobiografię "Wolność" - a pomaga jej w tym między innymi Barack Obama.
Angela Merkel odeszła z polityki niemal dokładnie trzy lata temu. Od tego czasu stroniła od kamer telewizyjnych, wywiadów, życia publicznego. Teraz zgodziła się porozmawiać z dziennikarką CNN Christiane Ammanpour. Musiało paść pytanie o kryzys migracyjny w 2015 roku i decyzję o wpuszczeniu do Niemiec ponad miliona uchodźców, głównie z Syrii.
- Było dla mnie po prostu nie do pomyślenia, że ludzie, którzy są w potrzebie, w niebezpieczeństwie, stoją na granicy naszego kraju, a my mielibyśmy wysłać armatki wodne, żeby się ich pozbyć. A w kolejną niedzielę wygłosiłabym przemówienie o wartościach, godności ludzkiej i tak dalej - mówi Angela Merkel, kanclerz Niemiec w latach 2005-2021.
Merkel o Trumpie: on wyczuwa, gdy ludzie się go boją
W amerykańskiej telewizji musiało paść też pytanie o Donalda Trumpa - między innymi o sytuację sprzed lat, kiedy ówczesny amerykański prezydent nie podał ręki niemieckiej kanclerz. Merkel o Trumpie ma wyrobione zdanie.
- Gdy podchodzisz do niego bez strachu i z jasną strategią, to on słucha. On wyczuwa, gdy ludzie się go boją. A gdy się nie boisz, wtedy możesz z nim prowadzić dobrą rozmowę - mówi Angela Merkel.
Była kanclerz Niemiec wychodzi z cienia, by promować swoją książkę "Wolność", która została wydana jednocześnie w 30 krajach.
CZYTAJ TAKŻE: Angela Merkel opublikowała wspomnienia. Szarmanckie gesty Lecha Kaczyńskiego, "prostolinijny" Tusk
W jednym z ciekawszych wątków swoich wspomnień Merkel wskazuje, że jedną z przyczyn rosyjskiej napaści na Ukrainę była pandemia COVID-19, bo przez nią Putin przestał rozmawiać z zachodnimi przywódcami.
- Pandemia, w pewnym sensie, była gwoździem do trumny wszelkich prób dyplomatycznych, ponieważ Putin miał fobię. Nie chciał się zarazić covidem, więc nie chciał wchodzić w rozmowy dyplomatyczne, nie chciał się z nikim spotykać - wskazuje Angela Merkel.
Czy Merkel czegoś żałuje?
- Putin to kłamca - mówi dziś Merkel. Nie tłumaczy jednak, dlaczego po aneksji Krymu Niemcy wciąż utrzymywały ścisłe stosunki, głównie gospodarcze, z Rosją.
- Na początku mojej pracy na stanowisku kanclerza on nie wypowiadał tych bezczelnych kłamstw. Ale później, po aneksji Krymu, sam przyznał, że mnie w tej kwestii okłamał. I to był punkt zwrotny w naszych stosunkach, zaczęłam być niezwykle ostrożna w swoim podejściu do niego. Jemu nie można ufać - podkreśla Angela Merkel.
W promocji książki na amerykańskim rynku Angeli Merkel pomaga Barack Obama. Były prezydent poprowadził autorskie spotkanie z byłą kanclerz w jednej z waszyngtońskich księgarni. Obamę interesowała między innymi perspektywa osoby wychowanej za żelazną kurtyną, w NRD.
- Byłam wielką orędowniczką gospodarki rynkowej. bo wychowałam się w socjalizmie, w gospodarce centralnie sterowanej. Miałam nadzieję, że firmy potrafią pracować odpowiedzialnie, ale doszłam do wniosku, że banki, ze swoimi machinacjami, doprowadziły świat na skraj przepaści. I ostatecznie państwa musiały wkroczyć, aby uratować sytuację - mówi Angela Merkel.
Pytana, czy czegokolwiek żałuje, Merkel odpowiada, że każda decyzja zapadała w określonych warunkach i kontekście, nie można zatem dziś oceniać przeszłości w oderwaniu od dawnych realiów.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: CNN