Angela Merkel opublikowała wspomnienia. Szarmanckie gesty Lecha Kaczyńskiego, "prostolinijny" Tusk

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Niemcy czterokrotnie powierzali jej rządy krajem i wiele wskazuje na to, że teraz tego żałują. Angela Merkel jednak nie zamierza przepraszać. Właśnie opublikowała wspomnienia. Książkę zatytułowała "Wolność". Złośliwi twierdzą, że trzy lata, odkąd zakończyła karierę polityczną, to za mała przerwa, by oceniać swój dorobek. Za to najwyższy czas, jeśli jest się zmuszonym, by go bronić.

Jest w niej o Trumpie, Putinie, Tusku, Lechu Kaczyńskim, generalnie sporo o Polsce. "Wolność", książka Angeli Merkel, podbija niemieckie księgarnie, a jej autorka po raz pierwszy do dawna pojawiła się publicznie.

- Kiedy złożyłam urząd, to było wyzwalające. Wyzwalające było napisanie tej książki. A teraz nadchodzi nowy etap. Kiedy trzymasz tę książkę w rękach po raz pierwszy, ten klejnot, patrzysz na siebie z lekkim podziwem i mówisz: o rety - powiedziała Angela Merkel, kanclerz Niemiec w latach 2005-2021.

Była kanclerz Niemiec napisała swoje wspomnienia z pomocą Beate Baumann, swojej wieloletniej doradczyni i bliskiej współpracowniczki.

Merkel w książce opowiada o swoim dzieciństwie i młodości spędzonych w NRD, początkach kariery politycznej, ale uczestnicy spotkania z autorką mówią, że najbardziej interesujące są kulisy jej 16 lat u szczytu władzy.

Szarmanckie gesty Lecha Kaczyńskiego, "prostolinijny" Tusk

- Niewiarygodne jest, jak wiele poważnych i przełomowych decyzji przypada na okres jej rządów - komentuje jeden z uczestników spotkania z Angelą Merkel. - To ekscytujące móc dowiedzieć się, co ma teraz do powiedzenia. To, jak uzasadnia swoje decyzje, daje nam wgląd za kulisy polityki - wtóruje mu kolejny uczestnik.

Do tej pory krótkie fragmenty książki były publikowane w niemieckich mediach. Teraz pojawiają się pierwsze recenzje.

- Byłem ciekaw, czy ta książka jest rodzajem laurki napisanej w obronie własnej, czy też ujawni jakieś brudne sekrety dotyczące Merkel i jej współpracy z innymi politykami. Jest dokładnie tak, jak się spodziewałem. To częściowo książka wyjaśniająca działania Merkel, zwłaszcza w poważnych kryzysach. Merkel pisze na samym początku książki, że taka była jej motywacja. Podczas kryzysu uchodźczego czuła, że ​​nie może pozostawić tego, co zrobiła, tylko do interpretacji innych osób - skomentował Andreas Rinke, korespondent agencji Reuters w Londynie.

CZYTAJ TAKŻE: Merkel broni decyzji o blokowaniu przyjęcia Ukrainy do NATO. "Widzielibyśmy konflikt jeszcze wcześniej"

Angela Merkel niewiele pisze o swoim polskim pochodzeniu. Sporo miejsca poświęca za to polskim politykom. Pisze o szarmanckich gestach Lecha Kaczyńskiego czy o "prostolinijnym i miłującym wolność" Donaldzie Tusku. W wielu fragmentach przewija się podziw dla polskiej walki o wolność.

"Było wiele problemów, wiele kryzysów, również za moich czasów"

Niemców najbardziej interesują kulisy kryzysu uchodźczego z 2015 roku oraz relacje z Trumpem i Putinem, którego były kanclerz nazywa "politycznym gangsterem".

- Najbardziej interesujący i zaskakujący wydał mi się wątek dotyczący związku, jaki jej zdaniem istnieje między pandemią a wybuchem wojny w Ukrainie. Merkel napisała, że przez koronawirusa nie był możliwy bezpośredni kontakt z Putinem, że ​​Putinowi pozwolono się oddalić, że nie spotykał się z żadnymi politykami z Zachodu, bo bardzo się bał, że może się zarazić - wskazał Andreas Rinke.

Angela Merkel musi mierzyć się z zarzutami, że o wielu szczegółach opowiada zbyt wcześnie, bo odeszła z polityki raptem trzy lata temu.

ZOBACZ TEŻ: Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

- Ta książka nie ma tworzyć wrażenia, że po odejściu z polityki pozostawiłam po sobie Niemcy w idealnym stanie. Było wiele problemów, wiele kryzysów, również za moich czasów - przyznała Angela Merkel.

Wydawca książki przyznaje, że celowo trafiła do księgarń przed świętami, tak by kupiło ją jak najwięcej czytelników. "Wolność" ma premierę jednocześnie w 30 krajach.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: Reuters

Pozostałe wiadomości

Kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi rozkręca się. Karol Nawrocki szuka wyborców daleko na prawo, stawiając sprawę rzezi wołyńskiej na ostrzu noża. Spotkało się to z reakcją prezydenta Ukrainy. Tymczasem po prawej stronie sceny politycznej już jest tłoczno, bo do gry wchodzi Grzegorz Braun, dzieląc Konfederację, która wystawiła Sławomira Mentzena. Tymczasem Rafał Trzaskowski stawia na spotkania - nie tylko z wyborcami, ale także z osobistościami zagranicznymi. Na lewicy jest dwóch kandydatów: Magdalena Biejat i Adrian Zandberg.

Zełenski spotyka się z Trzaskowskim, a gani Nawrockiego. Kandydaci próbują się wyróżnić

Zełenski spotyka się z Trzaskowskim, a gani Nawrockiego. Kandydaci próbują się wyróżnić

Źródło:
Fakty TVN

Coraz częstsze są przypadki hipotermii nie w górach, ale w mieście i nie podczas spaceru na mrozie, ale podczas spania we własnym, zimnym domu. Najczęściej dotyka to starsze osoby. Policjanci ostatnio pomogli pani Eugenii - rozpali jej w piecu i nanieśli opału.

Nie w górach, a we własnym domu. "Hipotermia miejska" najczęściej dotyka osoby starsze

Nie w górach, a we własnym domu. "Hipotermia miejska" najczęściej dotyka osoby starsze

Źródło:
Fakty TVN

Poznańscy okuliści przywracają ludziom wzrok w Afryce od 2018 roku. Kilka dni temu wrócili z Bagandou w Republice Środkowoafrykańskiej. W ramach misji z zaplanowanych 50 zabiegów udało się im przeprowadzić aż 63 operacje oraz 500 konsultacji. Dla miejscowych to była jedyna taka szansa na profesjonalne leczenie.

Polscy lekarze pomagają w miejscu "zapomnianym przez dzisiejszy świat". "Czary tutaj mają się bardzo dobrze"

Polscy lekarze pomagają w miejscu "zapomnianym przez dzisiejszy świat". "Czary tutaj mają się bardzo dobrze"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Waszyngton szykuje się na ceremonię zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta USA. Na uroczystość do stolicy zjadą się światowi liderzy, dyplomaci i politycy. Zapewnić im bezpieczeństwo to jedna sprawa, a druga - utrzymać pod pełną kontrolą demonstracje i protesty, jakie mają towarzyszyć uroczystości.

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jeżeli ktoś mówi, że miejsce Ukrainy nie jest w NATO, że miejsce Ukrainy nie jest w Europie, to gdzie jest to miejsce? W Rosji? Taki sygnał ma pójść z Polski? - pytał w "Faktach po Faktach" kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. Komentował słowa swojego kontrkandydata wystawionego przez PiS. Karol Nawrocki mówił bowiem, że "nie widzi" Ukrainy w NATO i UE "do czasu rozwiązania naszych spraw". Prezydent Warszawy zadeklarował też, że jeśli wygra w wyborach, to "podpisze wszystkie ustawy, które będą dotyczyły obrony praw kobiet, liberalizacji ustawy antyaborcyjnej". - Moje poglądy w tej sprawie są absolutnie jasne - dodał.

Słowa Nawrockiego to "igranie naszym najbardziej istotnym interesem"

Słowa Nawrockiego to "igranie naszym najbardziej istotnym interesem"

Źródło:
TVN24

- Jeśli do wyboru jest możliwość uczestnictwa w ceremonii zaprzysiężenia, a po drugiej stronie realna możliwość wizyty Donalda Trumpa na zaproszenie prezydenta RP w przyszłości, to zdecydowanie warto skupić się na tej drugiej - powiedział w "Faktach po Faktach" szef BBN Jacek Siewiera. Odniósł się w ten sposób do braku zaproszenia dla prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska na ceremonię inauguracji prezydentury Trumpa. 

Szef BBN: marny ze mnie dyplomata, ale wiem coś innego

Szef BBN: marny ze mnie dyplomata, ale wiem coś innego

Źródło:
TVN24

Niemiecka partia AfD przestaje pudrować swój przekaz. Alice Weidel - oficjalnie kandydatka AfD na kanclerza Niemiec - użyła po raz pierwszy publicznie słowa "remigracja", a jej partia rozesłała do mieszkańców Karlsruhe ulotki w formie "biletów deportacyjnych".

"Tylko remigracja może uratować Niemcy". AfD podkreśla w kampanii jedną kwestię: deportacji

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Prezydent Korei Południowej został aresztowany i doprowadzony na przesłuchanie przed komisję ds. korupcji. Tym razem policja zmobilizowała odpowiednio większe siły i obrońcy prezydenta dali za wygraną. Przeciw prezydentowi toczy się procedura impeachmentu po tym, jak w grudniu wprowadził nieoczekiwanie stan wojenny w kraju.

"Historyczna chwila" w Korei Południowej. Kilka tysięcy funkcjonariuszy w akcji, w końcu aresztowali prezydenta

"Historyczna chwila" w Korei Południowej. Kilka tysięcy funkcjonariuszy w akcji, w końcu aresztowali prezydenta

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS