- Po raz pierwszy w naszej historii amerykański prezydent wezwał zwolenników, żeby oni atakowali Kapitol żeby zahamować proces demokracji - powiedział w "Faktach o Świecie" TVN24 BiS Daniel Fried, były ambasador USA w Polsce, komentując wydarzenia, które miały miejsce w środę na amerykańskim Kapitolu.
- Jako Amerykanin nie jestem specjalnie dumny z tego, co się dzieje w moim kraju - powiedział Daniel Fried komentując czwartkowe wydarzenia w stolicy USA. - To była anarchia, to był skrajnie prawicowy bunt - dodał.
Całą sytuację Fried ocenił jako "ponury dzień dla demokracji w Ameryce".
Konsekwencje wobec Trumpa?
Szefowa Izby Reprezentantów Nancy Pelosi rozmawiała w piątek z przewodniczącym Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA i pytała o możliwość odcięcia Donalda Trumpa od kodów atomowych. Coraz głośniej słychać także o możliwości zastosowania procedury impeachmentu wobec Donalda Trumpa. Czy urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych może obawiać się konsekwencji?
Daniel Fried uważa, żeby skuteczne przeprowadzenie procedury impeachmentu wobec Donalda Trumpa będzie niemożliwe, ale jego zdaniem to dobrze, że ta kwestia została podniesiona. - To pokazuje Donaldowi Trumpowi, że on stracił kontrolę polityczną - ocenił Fried.
Były ambasador USA w Polsce jest zdania, że Donald Trump "nie jest w stabilnym stanie". - On ma swoją osobowość i być może bez presji od demokratów i od sporej części republikanów on by spróbował ponowić awantury - powiedział.
"Biden to człowiek centrum"
Zdaniem Frieda najważniejszym pytanie po czwartkowych wydarzeniach jest o to, jakie będą konsekwencje długofalowe i czy zachowanie zwolenników Trumpa wpłynie na politykę republikanów.
Jego zdaniem Partia Republikańska stała się partią "skrajnie prawicową", nacjonalistyczną i "partią anarchizmu". Jak zaznaczył, jest jednak możliwość, żeby Partia Republikańska wróciła do normalności. - Potrzebujemy w Ameryce partii centro-prawicy, partii prawdziwego konserwatyzmu - podkreślił Fried.
- Joe Biden to człowiek centrum, to nie jest człowiek lewicowy. To człowiek skłonny do konsensusu, do budowania mostów - powiedział Fried i dodał, że otwartym pytaniem pozostaje, czy republikanie w Kongresie są gotowi na współpracę z nowym prezydentem.
- My Amerykanie, jak każdy naród, nie jesteśmy ludźmi doskonałymi. Niedoskonałość jest naszą ludzką naturą, ale nasze ideały, nasze amerykańskie zasady mogą nas orientować ponownie, żebyśmy wrócili do naszych najlepszych tradycji - ocenił rozmówca.
Daniel Fried wskazał, że społeczeństwo amerykańskie nie po raz pierwszy w historii jest podzielone. - Biden będzie się starał zjednoczyć społeczeństwo amerykańskie- zapewnił Daniel Fried.
Były ambasador dodał, że rozmawiał z republikanami w amerykańskiej administracji którzy zapewniali go, że są w stanie współpracować z demokratami. - Oni zdają sobie sprawę, że prezydentura Trumpa to hańba - przekonywał.
Jaka polityka zagraniczna?
Były ambasador USA w Polsce stwierdził, że polityka zagraniczna administracji Trumpa była "w miarę pozytywna" dla Polski, ale w relacjach z NATO i Unią Europejską "była koszmarem". - Musimy przebudować nasze stosunki i mam nadzieję, że to zrobimy - powiedział.
Daniel Fried przekonywał, że ludzie Joe Bidena zdają sobie sprawę z tego, kim jest Putin. Jego zdaniem w stosunkach rosyjsko-amerykańskich nie dojdzie do ogólnego resetu. Zapewnił, że w nadchodzącej przyszłości Stany Zjednoczone nie wycofają się z NATO, Polski i z poparcia dla Ukrainy.
- Sądzę, że Ameryka będzie dobrym partnerem dla Polski wobec energetyki i wobec kluczowych spraw dotyczących polskiego wschodu - ocenił Fried.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS