"Utrata zaufania" do ośrodka, który znalazł dom dla 2 tys. dzieci

23.01.2017 | "Utrata zaufania" do ośrodka, który znalazł dom dla 2 tys. dzieciFakty TVN

27 lat ciężko pracowali i znaleźli dom dla 2304 dzieci. I to by było na tyle. Krajowy Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy Towarzystwa Przyjaciół Dzieci nie dostał od Ministerstwo Rodziny zgody na adopcje zagraniczne, a to oznacza jego koniec. Taką zgodę dostały tylko dwa ośrodki. Teraz polskie dzieci - jak podkreśla ministerstwo - mają być adoptowane w Polsce.

13-letnia Ania nie miała w Polsce szansy na adopcje. Nikt jej nie chciał bo jest "za stara". Rodzina ze Stanów Zjednoczonych chce ją adoptować, ale szanse na dom Ani maleją, bo właśnie przestaje istnieć ośrodek, który szukał dla niej rodziców.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło Krajowemu Ośrodkowi Adopcyjno-Opiekuńczemu Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, którego podopieczną jest Ania, decyzję, w której upoważnia do adopcji zagranicznych dwa ośrodki katolickie. Jeden w Warszawie i jeden - tymczasowo - w Sosnowcu. Krajowy Ośrodek Adopcyjny stracił prawo do szukania dzieciom rodzin za granicą. A że zajmował się tylko tym, decyzja oznacza jego koniec.

Kontrowersyjna adopcja

- Przyczyną, przez którą nieco straciliśmy zaufanie do tego ośrodka, jest sprawa związana z przeprowadzeniem adopcji w roku 2014, która teraz do nas dotarła. Jest to sprawa dość bulwersująca - podkreśla wiceminister Bartosz Marczuk.

- Rodzina amerykańska, która adoptowała dwie dziewczynki, po przyjeździe do Stanów, nie była w stanie opiekować się jedną z tych dwóch (dziewczynek – przyp. red.). I druga dziewczynka trafiła do innej rodziny. Ale my już w Stanach Zjednoczonych żadnej jurysdykcji nie mamy - tłumaczy Barbara Passini, była dyrektor Krajowego Ośrodka Adopcyjno-Opiekuńczego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.

"Dobra Zmiano! Będziesz się smażyć w piekle!"

Przez 27 lat ośrodek znalazł za granicą domy dla 2304 dzieci. To głównie dzieci, które w Polsce szans na adopcje nie miały. Głównie ze względu na starszy wiek lub ciężkie choroby. Syn prowadzącej Ośrodek Barbary Passini nazywa instytucję "dziełem jej życia" i krytykuje decyzję ministerstwa pisząc: "Dobra Zmiano! Będziesz się smażyć w piekle!".

Ministerstwo nie kryje, że chce ograniczyć zagraniczne adopcje. - Będziemy dążyć, z determinacją, do tego, żeby jak najmniej dzieci Polskich było wysyłanych do adopcji za granicę - zapowiada Marczuk.

- Może być takie ryzyko, że dzieci nie znajdą docelowo rodziny - uważa jednak Joanna Gabańska z Ośrodka Adopcyjnego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Krakowie.

Ministerstwo obiecuje dokończyć adopcje Ośrodka, które są w toku. Barbara Passini w dobrą wolę nie wierzy.

Autor: Renata Kijowska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

Ukraińcy potrafią zadać dotkliwe straty rosyjskiej armii, ale kluczowe wydarzenia dla przebiegu wojny rozgrywają się teraz w Waszyngtonie. Kongres po raz kolejny ma głosować nad pakietem pomocy dla Kijowa. Jeśli będzie na nie, to - według szefa CIA - Ukraina może nie być w stanie dalej walczyć.

USA decydują o pomocy dla Ukrainy. Szef CIA przestrzega przed konsekwencjami braku wsparcia

USA decydują o pomocy dla Ukrainy. Szef CIA przestrzega przed konsekwencjami braku wsparcia

Źródło:
Fakty TVN

Wybudzanie ze śpiączki to długi i trudny proces, ale potrafi dać radość. Ta radość to na przykład lekkie mrugnięcie okiem, to ruch głowy albo wyprostowana noga. Chodzenie, albo jazda na nartach, to już pełnia szczęścia, ale takie szczęście po wybudzeniu ze śpiączki też się zdarza.

Wybudzanie ze śpiączki to długi i trudny proces. "Cieszy nas każde mrugniecie, każde wyprostowanie nóżki"

Wybudzanie ze śpiączki to długi i trudny proces. "Cieszy nas każde mrugniecie, każde wyprostowanie nóżki"

Źródło:
Fakty TVN

Gruzja na politycznym rozdrożu: czy będzie kontynuacja kursu integracji z Europą czy raczej zwrot w kierunku rosyjskich standardów? Rząd w Tbilisi forsuje ustawę o tak zwanych agentach zagranicznych. To kopia rosyjskich przepisów, których celem jest stłamszenie głosu społeczeństwa obywatelskiego. Gruzini manifestują swój sprzeciw, masowo wychodząc na ulice.

Gruzini masowo protestują przeciwko "rosyjskiej ustawie". "Nie chcemy, żeby w naszym kraju było takie prawo"

Gruzini masowo protestują przeciwko "rosyjskiej ustawie". "Nie chcemy, żeby w naszym kraju było takie prawo"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

"Showmen" to tytuł biografii Wołodymyra Zełenskiego, która była pisana w ciągu pierwszego roku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Jej autorem jest Simon Shuster - dziennikarz "Time" o ukraińskich i rosyjskich korzeniach, który dorastał jednak w Stanach Zjednoczonych. Shuster postacią Zełenskiego zainteresował się jeszcze zanim ten rozpoczął karierę polityczną. Gdy został prezydentem i zaczęła się inwazja, towarzyszył Zełenskiemu i w schronie w Kijowie i w czasie wyjazdów na front. Shuster przeprowadził też rozmowy z osobami z najbliższego kręgu Zełenskiego. O tym, jak Zełenski z celebryty i komika stał się mężem stanu opowiedział "Faktom o Świecie" TVN24 BiS.

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24

30 lat temu powstała najbardziej popularna choreografia twista w historii światowego kina. Chodzi o taniec Umy Turman z Johnem Travoltą i kultową scenę z filmu "Pulp Fiction". Jedną z wielu kultowych. Bo film Quentina Tarantino stał się hitem nie tylko na miarę Hollywood i statuetki Oscara. Zaburzona chronologia fabuły, charakterystyczne dla Tarantino przeplatanie humoru i grozy, uwiodły publiczność na całym świecie. Ten film zmienił kino i zmienił życie aktorów, odtwórców głównych ról, którzy po trzech dekadach od premiery spotkali się, by powspominać dawne czasy na planie.

30 lat od premiery "Pulp Fiction". "To film ponadczasowy. Klasyk"

30 lat od premiery "Pulp Fiction". "To film ponadczasowy. Klasyk"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS