Zamiar głosowania korespondencyjnego można zgłaszać do wtorku. W tegorocznych wyborach prezydenckich mamy wybór metody głosowania, ale mamy też określone terminy. Polacy w niektórych krajach często nie mają wyboru - na przykład mogą głosować tylko korespondencyjnie. - Środowiska polonijne alarmują otwarcie, że jest kłopot - twierdzi Ryszard Schnepf, były ambasador Polski w USA.
Już za niespełna dwa tygodnie, w niedzielę 28 czerwca, Polacy ruszą do urn. Te wybory prezydenckie nie będą wyglądały jednak tak jak te, które do tej pory organizowano w Polsce i za granicą.
- Mamy głosowanie dopuszczone wyłącznie jako korespondencyjne przez władze takich krajów jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania czy Niemcy - przekazał wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk.
Wiceminister spraw zagranicznych tłumaczy, że to władze tych państw zdecydowały, że głosować będzie można tylko korespondencyjnie. Powód to wciąż wysokie zagrożenie epidemiczne.
W niektórych krajach, jak chociażby w Rosji, głosowanie będzie mieszane. W części obwodów będzie można przyjść do lokalu. W innych miejscach Polacy głos oddadzą tylko listownie. W Kuwejcie, Peru, Chile i Wenezueli przez pandemię głosowania w ogóle nie będzie.
List byłych dyplomatów
- Środowiska polonijne alarmują otwarcie, że jest kłopot, że informacja, którą przekazuje MSZ za pośrednictwem swoich placówek, albo jest niewystraczająca albo myląca - powiedział Ryszard Schnepf, były ambasador Polski w USA.
Byli polscy dyplomaci w liście otwartym zarzucają MSZ "brak profesjonalizmu służb konsularnych", czego efektem ma być mniejsza liczba komisji wyborczych za granicą. Twierdzą, że władza robi wszystko, by utrudnić Polonii "konstytucyjnie zagwarantowany proces wyborczy".
- Polonia ma pełne konstytucyjne prawo do głosowania w wyborach prezydenckich i powinna w wolny sposób z tego skorzystać - ocenił Ryszard Schnepf.
- Zwracam uwagę, jak ci państwo organizowali wybory, gdzie było o połowę mniej zarejestrowanych Polaków niż jest w tej chwili. To pokazuje poziom ich, moim zdaniem, kompetencji i potwierdza słuszność decyzji o tym, że nie pełnią już swoich funkcji - skomentował na konferencji prasowej wiceminister Piotr Wawrzyk.
Ważne terminy
Głosujący za granicą do poniedziałku 15 czerwca mieli czas, by zgłosić w konsulacie zamiar głosowania korespondencyjnego, ale Państwowa Komisja Wyborcza przypomina też ważne terminy dla wyborców głosujących w Polsce.
- Jutro upływa termin, kiedy ci wszyscy, którzy wybiorą taką formę, taki zamiar, powinni zgłosić się do urzędu gminy, oświadczając, że chcą w tych najbliższych wyborach oddać swój głos korespondencyjnie - przypomniał rzecznik prasowy PKW Tomasz Grzelewski.
Możemy to zgłosić osobiście w urzędzie gminy, drogą mejlową lub przez internetową platformę ePUAP. Do 23 czerwca powinniśmy dostać pakiet wyborczy.
- Czas na wypełnienie tego pakietu jest do 26 czerwca, i na wysłanie tego pakietu. Jeśli ktoś przeoczy ten termin, powinien pójść do lokalu wyborczego i wrzucić pakiet wyborczy do urny - poinformował Tomasz Grzelewski.
Do 23 czerwca możemy złożyć też wniosek o dopisanie do spisu wyborców w konkretnym obwodzie. Do piątku 26 czerwca możemy odebrać z urzędu gminy zaświadczenie, które upoważnia do głosowania w dowolnym lokalu wyborczym. Także do 26 czerwca zamiar głosowania korespondencyjnego mogą zgłaszać osoby, które tuż przed wyborami zostaną objęte kwarantanną.
Autor: Dariusz Prosiecki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: archiwum