Po ogłoszeniu przez marszałek Sejmu kalendarza wyborczego może ruszyć oficjalna kampania wyborcza. Będzie krotka, intensywna i wciąż jeszcze ostrożna ze względu na pandemię. Jak wyglądał pierwszy dzień walki o prezydenturę?
W środę marszałek Sejmu Elżbieta Witek ogłosiła termin wyborów prezydenckich. Oznacza to, że teraz kandydaci już oficjalnie rozpoczynają walkę o głosy.
- Polska potrzebuje zmian. Potrzebuje silnego prezydenta, który będzie patrzył władzy na ręce - mówił w swoim pierwszym wystąpieniu po ogłoszeniu daty wyborów Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Polski.
- Ja nie chcę Zjednoczonej Prawicy, ja nie chcę zjednoczonej opozycji, ja chcę zjednoczonej Polski - podkreślał z kolei Szymon Hołownia, kandydat niezależny.
Władysław Kosiniak-Kamysz mówił o "czasie próby", a Robert Biedroń przekonywał, że nadchodzące wybory będą ważne i będą "wyborami cywilizacyjnymi". Z kolei Krzysztof Bosak podkreślił, że "każda data wyborów jest dobra pod warunkiem, że wybory będą poprzedzone uczciwą kampanią".
Sztab Andrzeja Dudy na środowej konferencji wystąpił bez urzędującego prezydenta, który tego dnia wręczał nagrody dla rolników i agrobiznesów, a rano mówił o planowanym Centralnym Porcie Komunikacyjnym.
Od teraz każde wystąpienie urzędującego prezydenta będzie trafiać pod lupę sztabowców kandydatów opozycji. Gdy prezydent, a potem premier, mówili o szansach, jakie polskiej gospodarce dałby Centralny Port Komunikacyjny, to opozycja pytała o konkretne daty i wydatki.
- Nie może być tak, że PiS-owscy nominaci za zarządzanie polem dostają miesięcznie po 50 tysięcy złotych - przekonywał poseł PO Arkadiusz Marchewka.
W pogoni za Dudą
Najbliższe trzy tygodnie będą gorącym czasem debaty, w której opozycja będzie próbowała zderzać prezydenta z jednej strony z pytaniami o trudne dla rządzących sprawy ministra zdrowia, a z drugiej z obietnicami, które składa Andrzej Duda.
- Na poważny problem, jakim jest susza, proponuje "oczko plus". To nie wiem, czy w zestawie będą rybki jeszcze i fontanna - komentuje pomysł rządzących Władysław Kosiniak-Kamysz, kandydat na prezydenta z PSL.
W odpowiedzi politycy PiS już mają gotową listę swoich zarzutów wobec Rafała Trzaskowskiego jako prezydenta Warszawy.
Dla liderów Platformy zadaniem numer jeden na ten moment jest to, żeby Rafał Trzaskowski wszedł do drugiej tury wyborów. Goniący Trzaskowskiego Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz stawiają z jednej strony na bezpartyjną prezydenturę, a z drugiej na prezydenturę kompromisu.
Wszyscy kandydaci zapowiadają, że od czwartku rozpoczną podróż po kraju.
Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24