Publiczne pieniądze wydawane pod partyjnym szyldem, na partyjną kampanię z udziałem przedstawicieli rządu i z rządowym przekazem. Media z nazwy tylko publiczne - eksperci i cała opozycja grzmią o nierównych wyborach. Prezydent kwituje, że "takie są prawa życia".
To zapewne tylko zbieg okoliczności, że minister rozwoju i technologii przechadzał się po łódzkich opuszczonych kamienicach w obecności fotoreporterów i obiecywał pieniądze na remonty, kiedy jest kandydatem PiS na posła w Łodzi.
- W historii Łodzi nie było tak dużego dofinansowania mieszkań komunalnych. Osobiście przekazałem już 40 milionów złotych w tym roku - chwalił się Waldemar Buda. W "osobistym przekazaniu" chodzi oczywiście o publiczne pieniądze.
- (Rządzący - przyp. red.) starają się pokazać jako dobrzy wujkowie, którzy na imieniny dadzą dziecku 50 złotych. My nie jesteśmy dziećmi, Polacy nie są dziećmi i wiedzą, że to z ich podatków jest finansowane - ocenia Jan Grabiec, poseł PO.
Z podatków została sfinansowana ostatnia podróż wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kalety do Londynu, gdzie spotkał się ze swoim brytyjskim odpowiednikiem, a także mieszkającymi w Wielkiej Brytanii Polakami. Sebastian Kaleta będzie kandydować z Warszawy, a Polonia głosuje właśnie na listę kandydatów do Sejmu z okręgu obejmującego Warszawę.
- Byłem jako przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości, ale jako że byłem w Londynie, to skorzystałem z zaproszenia, aby uczestniczyć w pikniku Polonii - tłumaczy wiceminister.
"Takie są po prostu prawa życia"
Za trzy tygodnie koniec kampanii. Zdaniem prof. Andrzeja Zolla, byłego rzecznika praw obywatelskich i byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, wybory nie będą równe.
Powody? TVP w rękach PiS stała się tubą propagandową rządu, rząd PiS rozdaje publiczne pieniądze samorządom, w których rządzi PiS. Dodatkowo to rządząca partia zorganizowało referendum razem z wyborami, dzięki czemu może prowadzić kampanię referendalną bez limitów finansowych. To także rząd PiS wydaje publiczne pieniądze na pikniki promujące program "Rodzina 800 plus".
- Władze zawsze wykorzystują potencjał, który mają do dyspozycji, żeby się wspomóc. Zawsze tak było i prawdopodobnie dalej tak będzie, bo takie są po prostu prawa życia - twierdzi prezydent Andrzej Duda.
- Dla nich to jest stan naturalny i żeby znowu to było nienaturalne, żebyśmy się do tego nie przyzwyczaili, musimy ich odsunąć od władzy - odpowiada Donald Tusk.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24