Wkrótce ogłoszenie umowy koalicyjnej. Tusk: myślę, że w piątek liderzy będą mogli potwierdzić, że koalicja jest faktem

Źródło:
Fakty TVN
Wkrótce ogłoszenie umowy koalicyjnej. Tusk: myślę, że w piątek liderzy będą mogli potwierdzić, że koalicja jest faktem
Wkrótce ogłoszenie umowy koalicyjnej. Tusk: myślę, że w piątek liderzy będą mogli potwierdzić, że koalicja jest faktem
Katarzyna Kolenda-Zaleska/Fakty TVN
Wkrótce ogłoszenie umowy koalicyjnej. Tusk: myślę, że w piątek liderzy będą mogli potwierdzić, że koalicja jest faktemKatarzyna Kolenda-Zaleska/Fakty TVN

Zanim Donald Tusk pojechał do Wrocławia, to rano spotkał się z liderami ugrupowań demokratycznej opozycji, bo cały czas trwają prace nad umową koalicyjną i podziałem stanowisk. Donald Tusk zapewnia, że liderzy będą gotowi do parafowania umowy koalicyjnej jeszcze przed Świętem Niepodległości.

Jeśli jest ktoś, kto ma w głowie pełną polityczną układankę, to jest to Donald Tusk - kandydat demokratycznej opozycji na premiera, od trzech tygodni prowadzący koalicyjne konsultacje na temat kształtu nowego rządu.

Lider Platformy Obywatelskiej w poniedziałek przyjechał do wrocławskiego Jagodna nie tylko, by podziękować wyborcom, ale by - jak sam zapowiadał - zdać relację z dotychczasowych rozmów. - Koalicja jest dopięta w każdym drobnym fragmencie. Będziemy gotowi do parafowania umowy koalicyjnej jeszcze przed Świętem Niepodległości. Myślę, że w piątek liderzy, którzy prowadzili te rozmowy, będą mogli potwierdzić, że koalicja jest faktem - mówił.

To pierwsze publiczne wystąpienie lidera Koalicji Obywatelskiej - poza tym, gdy wspólnie z liderami innych ugrupowań ogłoszono chęć zawarcia koalicji i przedstawiono go jako kandydata na premiera. Donald Tusk nie udziela wywiadów, nie robi konferencji prasowych. Uznał, że pierwsze ustalenia przekaże wyborcom bezpośrednio. - Te rozmowy były dla mnie bardzo komfortowe i były zaskakująco zgodne. Nikt nikogo tam nie oszukiwał, w każdej sekundzie tych rozmów liderów partii demokratycznych, które wygrały wybory, potwierdzały, że wszyscy bardzo serio traktowali to, co mówili w kampanii - zapewniał Tusk.

Czytaj także: Polskę prawdopodobnie czeka koabitacja. Czym jest?

Ostateczne decyzje w sprawie przyszłego rządu podejmują tylko liderzy czterech ugrupowań, tworzących przyszłą koalicję. Umowa koalicyjna jest już gotowa. - W tej liderzy pracują nad tym. Przekazaliśmy projekt umowy, więc wszystkie ustalenia ostateczne podejmują liderzy i czekamy na informację w tej sprawie - informuje Dariusz Wieczorek, poseł Nowej Lewicy.

To liderzy mają osobiście rozstrzygnąć, jak opisana w umowie koalicyjnej będzie sprawa aborcji, bo w tym przypadku zdania koalicjantów się różnią. - Nie ma niczego nadzwyczajnego, że liderzy partii, które wygrały wybory, po prostu się ze sobą spotykają i po prostu rozmawiają - podkreśla Krzysztof Śmiszek, poseł Nowej Lewicy.

Tusk: będziemy gotowi do parafowania umowy koalicyjnej do piątku
Tusk: będziemy gotowi do parafowania umowy koalicyjnej do piątkuZDJĘCIA ORGANIZATORA

Dwie części umowy koalicyjnej

Umowa koalicyjna będzie się składać z dwóch części - merytoryczno programowej, liczącej około 15 stron i politycznej, dotyczącej podziału stanowisk oraz obszarów odpowiedzialności. Wiadomo też, że rząd będzie mocno polityczny. W jego skład mają wejść politycy i polityczki, posłowie i posłanki z dużym doświadczeniem.

- To będzie bardzo twardy rząd, bo rzeczywiście jest tak, że w wielu miejscach będą potrzebne twarde decyzje. My sobie zdajemy sprawę, jak wygląda dzisiaj państwo po ośmiu latach rządów PiS-u - wskazuje Cezary Tomczyk, poseł Koalicji Obywatelskiej. - Dzisiaj potrzeba bardzo szybkich decyzji w różnych obszarach i też trzeba pełnego wsparcia ze strony zaplecza sejmowego - dodaje poseł Wieczorek.

Ministrem kultury ma zostać ważny polityk Koalicji Obywatelskiej, bo jego rolą ma być odpolitycznienie TVP w ciągu 24 godzin. Szybko mają być też podejmowane inne decyzje. - Uchwała dotycząca sędziów Trybunału Konstytucyjnego, bo sędziowie dublerzy nie mogą w tym Trybunale orzekać. To jest też na pewno przywrócenie normalności w Sejmie, w parlamencie. Myślę, że to jest też przestrzeń praworządności szerzej, ustawy o Sądzie Najwyższym, in vitro - wylicza Miłosz Motyka z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

W nowym rządzie ma być też duża reprezentacja kobiet. - Kobiety też pokazały, że chciałyby kobiety u władzy - zaznacza Barbara Nowacka, posłanka Koalicji Obywatelskiej.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

- Ja nie jestem za karą śmierci, ale chciałabym, żeby on przeżył to, co przeżyła moja córka - tak mówi matka Anastazji, 27-letniej Polki, zgwałconej i zamordowanej na greckiej wyspie Kos. Anastazja pracowała tam w hotelu. Oskarżonemu o jej zabójstwo grozi dożywocie.

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Źródło:
Fakty TVN

Psychologowie, nauczyciele i obrońcy praw dzieci piszą list i wyjaśniają, dlaczego tak ważna jest edukacja zdrowotna i dlaczego dziecko musi uczyć się reagować na niewłaściwe zachowania oraz je nazywać. A w dyskusji o nowym przedmiocie warto zapytać o to, dlaczego ci, którzy krytykują edukację zdrowotną, najwyraźniej nie znają zapisów jej programu.

List w obronie programu edukacji zdrowotnej. "Nie każde dziecko ma dostęp do takiej wiedzy w domu"

List w obronie programu edukacji zdrowotnej. "Nie każde dziecko ma dostęp do takiej wiedzy w domu"

Źródło:
Fakty TVN

Pieniądze na odbudowę terenów zniszczonych przez powódź jeszcze nie dotarły do wszystkich miejsc, w których są niezbędne. Nie wszystkie samorządy zgłosiły wnioski o środki na remont i wyposażenie zalanych szkół. Ministerstwo Edukacji Narodowej przedłużyło termin składania wniosków o kolejny tydzień, do 6 grudnia. - Środki są zabezpieczone, wystarczy złożyć wniosek - apeluje wiceministra Magdalena Rogulska.

Trwa odbudowa na terenach zalanych przez powódź. Pieniądze wciąż nie dotarły do wszystkich potrzebujących

Trwa odbudowa na terenach zalanych przez powódź. Pieniądze wciąż nie dotarły do wszystkich potrzebujących

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To jest bardzo smutna i niefortunna sytuacja. Wszystkie formalności zostały dopełnione, wszyscy dokładnie wiedzieli, co się dzieje i była zgoda. Następnie została podjęta taka politykierska decyzja - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej (Polska 2050). Odniosła się do decyzji przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy, który wycofał zgodę na wynajęcie historycznej Sali BHP Szymonowi Hołowni. 

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Źródło:
TVN24

Być może Wołodymyr Zełenski chce uprzedzić niektóre, bardziej niekorzystne dla Ukrainy, propozycje - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 generał Stanisław Koziej, były szef BBN. Odniósł się do słów prezydenta Ukrainy o możliwości przyznania członkostwa w NATO tej części Ukrainy, która jest pod jej kontrolą. Michał Przedlacki z "Superwizjera" stwierdził, że "to jest jedyna realna możliwość, żeby roztoczyć parasol bezpieczeństwa nad tymi terytoriami", jednak dodał, "nie wierzy, aby Zachód był w stanie to zapewnić Ukrainie".

"To jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnie"

"To jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnie"

Źródło:
PAP

Otwiera się nowy front walk na Bliskim Wschodzie. Potencjalnie bardzo zapalny, bo sytuację w rozbitej wojną Syrii cementowały do tej pory wpływy Rosji i Iranu. To dzięki ich pomocy przez lata u władzy utrzymywał się dyktator Baszar al-Asad. Ale w weekend rebelianci zaatakowali znienacka siły rządowe, zajęli Aleppo i część prowincji Hama. Czy to szczęśliwy scenariusz dla Syryjczyków?

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Gruzini nie chcą oddać marzenia o Unii Europejskiej, nawet za cenę rewolucji. Piąty dzień na ulice Tbilisi i innych miast wylewają się tysiące ludzi, a rządząca partia zasłania się mundurowymi. Brutalne starcia przypominają protesty po wyborach na Białorusi. Ale w Gruzji żywe jest inne porównanie. I protestujący, i władza odwołują się do dekady historii Ukrainy - Gruzini mówią o Majdanie, a rząd straszy rosyjską agresją.

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS