W 1997 r. wystąpiła powódź tysiąclecia. Czy do wielkiej wody jesteśmy przygotowani lepiej niż wtedy?

Źródło:
Fakty TVN
W 1997 roku wystąpiła tzw. powódź tysiąclecia. Czy do wielkiej wody jesteśmy przygotowani lepiej niż wtedy?
W 1997 roku wystąpiła tzw. powódź tysiąclecia. Czy do wielkiej wody jesteśmy przygotowani lepiej niż wtedy?
Paweł Szot/Fakty TVN
W 1997 roku wystąpiła tzw. powódź tysiąclecia. Czy do wielkiej wody jesteśmy przygotowani lepiej niż wtedy?Paweł Szot/Fakty TVN

Jak wyglądają przygotowania na możliwe czarne scenariusze? W ciągu 27 lat od tak zwanej powodzi tysiąclecia na instalacje przeciwpowodziowe wydaliśmy 22 miliardy złotych. Czy to wystarczy, by mieć pewność, że lekcja została odrobiona?

Przed zapowiadanymi weekendowymi ulewami wracają wspomnienia z 1997 roku, gdy Polskę nawiedziła tak zwana powódź tysiąclecia.

- 30 lat temu, oczywiście, nie mieliśmy w zlewni rzeki Odry właśnie tego potężnego narzędzia, którym jest zbiornik Racibórz Dolny, i tej ogromnej szansy, którą zarazem jego użycie stwarza w ochronie przeciwpowodziowej - mówi Linda Hofman z Państwowego Gospodarstwa Wodnego "Wody Polskich" w Gliwicach.

Budowa tego suchego zbiornika przeciwpowodziowego zakończyła się w 2022 roku. Trwała dziewięć lat, kosztowała dwa miliardy złotych, i wymagała wysiedlenia dwóch wsi. To nie jest jedyna inwestycja tego typu.

- Na Dolnym Śląsku są teraz 22 takie zbiorniki, które są w stanie retencjonować wodę, przyjąć tę falę wezbraniową. W całej Polsce tych zbiorników jest mniej więcej 120 - informuje Paulina Pierzchała z Państwowego Gospodarstwa Wodnego "Wody Polskie" w Gliwicach.

W ciągu ostatnich 27 lat wydaliśmy na instalacje przeciwpowodziowe ponad 22 miliardy złotych. Powstał między innymi nowoczesny system teleinformatyczny, który zbiera dane pogodowe i hydrologiczne.

Coś, czego zabrakło 27 lat temu

Na zagrożonych obszarach zbudowano specjalne magazyny, na przykład w Krakowie. - Jeżeli chodzi o zasoby magazynowe i sam magazyn, to mamy jeden z najlepszych w Polsce. To jest coś, co zostało oddane dwa lata temu. Tu są cztery hale - mówi Adam Cebula z Urzędu Miasta Krakowa.

W magazynach są łodzie, pompy, worki i tysiące ton piasku. To właśnie worki z piaskiem pozostają głównym budulcem zapór przeciwpowodziowych.

ZOBACZ TEŻ: "W gotowości są wszystkie rodzaje wojsk". Szef MON o działaniach związanych z zagrożeniem powodziowym

Szef MON: potwierdziliśmy gotowość wojska do działań dotyczących zagrożenia powodziowego
Szef MON: potwierdziliśmy gotowość wojska do działań dotyczących zagrożenia powodziowegoTVN24

Zamiast worków z piaskiem można użyć specjalnych elementów z tworzywa sztucznego. - Jeden taki element zastępuje od 40 do 50 worków z piaskiem. Są bardzo szybkie w montażu i demontażu ze względu na niewielką wagę - mówi Paulina Dłużniewska-Mlaś z Przeciwpowodzi.pl.

Jest jeszcze coś, czego zabrakło 27 lat temu. - Jesteśmy w stałym kontakcie ze stroną czeską, czyli coś, co w '97 roku zupełnie nie funkcjonowało. My wtedy byliśmy zaskoczeni tym, że nagle otrzymaliśmy bardzo duże ilości wody - wspomina Jarosław Garbacz z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.

Teraz o zaskoczeniu nie ma mowy

- Zbiornik może połknąć w całości falę powodziową, jaka przechodziła tędy w 1997 roku podczas tej wielkiej powodzi - informuje Andrzej Siudy, kierownik zbiornika Goczałkowice Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów.

Najbardziej zagrożone są miejsowości powyżej wielkich zbiorników przeciwpowodziowych. Wodą trudno zarządzać, gdy suszę od powodzi dzieli raptem kilka dni.

- Należałoby bardziej zainwestować w to, co jest nowoczesne, bardziej zrównoważone, idące w kierunku natury i odwracania tego powszechnego zabetonowywania koryt rzecznych - mówi doktor Włodzimierz Golus, hydrolog z Centrum Monitoringu Ochrony Wód Uniwersytetu Gdańskiego.

Kosztowne budowle hydrotechniczne mogą zmniejszyć skutki powodzi, ale nawet one nie oprą się naprawdę wielkiej wodzie.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Krzysztof Cesarz/PAP

Pozostałe wiadomości

Ostatni raz widziano je w 1943 roku. To najsłynniejsze dzieło utracone na Śląsku w czasie II wojny światowej. Niemcy wywozili wtedy dzieła sztuki z okupowanych Katowic. Dobra wiadomość jest taka, że teraz będzie można je oglądać w Muzeum Śląskim. Obraz Józefa Brandta wrócił na swoje miejsce.

Obraz "Wyjazd na polowanie" Józefa Brandta był symbolem dzieł utraconych. Po 81 latach wrócił do muzeum

Obraz "Wyjazd na polowanie" Józefa Brandta był symbolem dzieł utraconych. Po 81 latach wrócił do muzeum

Źródło:
Fakty TVN

53-letniej kobiecie w Nowym Jorku przeszczepiono nerkę świni, wcześniej zmodyfikowaną genetycznie. Przeszczep przeprowadzono w listopadzie i na razie wszystko jest w porządku. 53-letnia kobieta nie miała innego wyjścia. Cieszy się, że żyje.

53-latce przeszczepiono nerkę świni. Nie było innego wyjścia

53-latce przeszczepiono nerkę świni. Nie było innego wyjścia

Źródło:
Fakty TVN

Odbudowa południowo-zachodniej Polski po powodzi postępuje. Jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia. Jednym z najważniejszych działań jest odbudowa zniszczonych mostów. W piątek w Krapkowicach w województwie opolskim odbyły się próby obciążeniowe kolejnego mostu postawionego przez żołnierzy. W najbliższym czasie powinien już służyć mieszkańcom.

Żołnierze stawiają kolejne mosty tymczasowe. Nowa przeprawa w Krapkowicach ma zostać wkrótce otwarta

Żołnierze stawiają kolejne mosty tymczasowe. Nowa przeprawa w Krapkowicach ma zostać wkrótce otwarta

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Ubrań najlepiej nie wyrzucać, tylko je segregować. Od 1 stycznia 2025 roku będzie to obowiązek. Miasta będą musiały wdrożyć selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To może nas zmotywować, by niepotrzebnym rzeczom nadać drugie życie.

Kolejny rodzaj śmieci do segregacji. Wchodzą nowe przepisy

Kolejny rodzaj śmieci do segregacji. Wchodzą nowe przepisy

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Przyszłoroczny deficyt wynika chociażby z tego, że na obronę wydamy w przyszłym roku 4,7 procent PKB. Wiemy, że jesteśmy w takim miejscu w historii i w takim miejscu na mapie, że te wydatki na obronę muszą być wysokie albo nawet bardzo wysokie - powiedział w czwartek w "Faktach po Faktach" minister finansów Andrzej Domański.

Gigantyczna dziura w budżecie. Minister tłumaczy

Gigantyczna dziura w budżecie. Minister tłumaczy

Źródło:
tvn24.pl

- Dziś Budapeszt, jutro Moskwa. Wiadomo, gdzie dziś są Węgry na mapie politycznej Europy - powiedział w "Faktach po Faktach" minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, odnosząc się do udzielenia byłemu wiceministrowi sprawiedliwości w rządzie PiS Marcinowi Romanowskiemu ochrony międzynarodowej przez rząd Viktora Orbana. - Węgry mają tak fatalną reputację, jeśli chodzi o stan demokracji, o stan praworządności, że azyl na Węgrzech to jak azyl na Białorusi - ocenił.

Siemoniak o Romanowskim i ochronie międzynarodowej na Węgrzech. "Dziś Budapeszt, jutro Moskwa"

Siemoniak o Romanowskim i ochronie międzynarodowej na Węgrzech. "Dziś Budapeszt, jutro Moskwa"

Źródło:
TVN24

Marcin Romanowski nie był pierwszy. Wcześniej z gościnności Węgrów skorzystali były prezes Orlenu Daniel Obajtek i były premier Macedonii Północnej Nikoła Gruewski. Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro spędził w lutym tego roku dwie noce w ambasadzie Węgier w Brasilii. Węgry chętnie udzielają azylu byłym rządzącym, którzy są ścigani za korupcję.

Węgry chętnie udzielają azylu prawicowym politykom ściganym za korupcję - i to na całym świecie

Węgry chętnie udzielają azylu prawicowym politykom ściganym za korupcję - i to na całym świecie

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Kraje członkowskie mają obowiązek wykonania prawa europejskiego - komentuje sucho Komisja Europejska. Viktor Orban na łamaniu zasad zbudował swoją polityczną pozycję w Europie. Unijne fundusze wykorzystał do wsparcia lojalnych oligarchów, a ci odwdzięczyli mu się, przejmując nieprzychylne mu media. Obniżając ceny przed wyborami, zapewnił jego partii - Fideszowi - większość potrzebną, by zmienić konstytucję. Wtedy mógł już podporządkować sądownictwo władzy wykonawczej. Nie jest tajemnicą, że podobną ścieżką w Polsce kroczyło Prawo i Sprawiedliwość, a Marcin Romanowski na czele Funduszu Sprawiedliwości taki układ zależności właśnie finansował.

Korupcja, nepotyzm i nieprawidłowości przy wydawaniu unijnych funduszy - liczne zarzuty Brukseli wobec Węgier

Korupcja, nepotyzm i nieprawidłowości przy wydawaniu unijnych funduszy - liczne zarzuty Brukseli wobec Węgier

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS