Unia przyjęła nowe prawo na rzecz odbudowy przyrody. Dlaczego Polska była przeciw? "To wstyd"

Źródło:
Fakty TVN
Unia przyjęła nowe prawo na rzecz odbudowy przyrody. Dlaczego Polska była przeciw? "To wstyd"
Unia przyjęła nowe prawo na rzecz odbudowy przyrody. Dlaczego Polska była przeciw? "To wstyd"
Magda Łucyan/Fakty TVN
Unia przyjęła nowe prawo na rzecz odbudowy przyrody. Dlaczego Polska była przeciw? "To wstyd"Magda Łucyan/Fakty TVN

Przyroda wygrała w Unii Europejskiej, choć Polska i pięć innych państw było przeciw. Nowe prawo o odbudowie przyrody nie nakłada żadnych zobowiązań lub ograniczeń na prywatnych właścicieli gruntów, jednak polski rząd wolał zagłosować na "nie" - bo to strach przed protestami rolników nieoficjalnie miał być powodem. Oficjalne powody są inne.

Dzikie i zdrowe rzeki, jeziora, lasy i torfowiska - to mają być obrazy przyszłości - zamiast wycinania, betonowania i osuszania. Unia przyjęła właśnie nowe prawo na rzecz odbudowy przyrody. - To jest absolutnie historyczny moment - zaznacza Katarzyna Wiekiera ze Stowarzyszenia "Pracownia na rzecz Wszystkich Istot". - To jest wielki plan naprawy (...) naszego kontynentu, środowiska, w którym żyjemy - mówi profesor Piotr Skubała, ekolog i etyk środowiskowy z Uniwersytetu Śląskiego.

Prawo powstało po to, by lepiej walczyć ze skutkami kryzysu klimatycznego, by łagodzić susze, zapobiegać skutkom gwałtownych powodzi i fali upałów, a także żeby zabezpieczyć Europę w wodę, żyzne i zdrowe gleby i różnorodność biologiczną. - Nie będzie na świecie bezpieczeństwa żywnościowego, gdy zniszczone jest środowisko naturalne - ostrzegł Eamon Ryan, minister środowiska Irlandii.

- 20 procent odbudowywanych siedlisk lądowych i morskich to jest cel, który chcemy osiągnąć na poziomie Unii Europejskiej - informuje Marta Klimkiewicz z Fundacji "ClientEarth Prawnicy dla Ziemi". Te 20 procent to cel na 2030 rok. Do 2050 roku odbudowane mają zostać wszystkie systemy, które tego potrzebują. Za tym prawem głosowało 20 państw. Przeciw było sześć: Włochy, Szwecja, Finlandia, Holandia, Węgry i Polska. Belgia wstrzymała się od głosu.

CZYTAJ TAKŻE: Nowe unijne przepisy o ochronie przyrody. Polska wśród krajów, które były przeciw

Jak sprzeciw Polski tłumaczą ministra Hennig-Kloska i premier Tusk?

- Uważam, że to był błąd polskiego rządu - komentuje posłanka Koalicji Obywatelskiej Małgorzta Tracz. - To wstyd, tym bardziej, że Koalicja 15 października zakładała w swojej umowie koalicyjnej realizację tych postulatów - ocenia profesor Piotr Skubała.

Dlaczego Polska była przeciw, skoro Ministerstwo Klimatu i Środowiska rekomendowało przyjęcie tego prawa? - Nie chodzi o to "czy", tylko tak naprawdę "jak". Polska popiera odbudowę zasobów przyrodniczych - odpowiedziała Paulina Hennig-Kloska, ministra klimatu i środowiska.

- Problem to pewien typ nakazów i zobowiązań, które są nałożone na państwa członkowskie bez zapewnienia finansowania ze strony Unii Europejskiej - tak tłumaczył polskie stanowisko premier Donald Tusk.

Jednak nieoficjalnie wiadomo, że rząd bał się powtórki protestów rolników, chociaż to prawo to zupełnie coś innego niż Zielony Ład, a postulaty rolników zostały spełnione.

- Nie wprowadza żadnych, ale to żadnych zobowiązań, ani ograniczeń, dla prywatnych właścicieli gruntów, w tym rolników - podkreśla Marta Klimkiewicz.

ZOBACZ WIĘCEJ: Wojciechowski: każdy rolnik może sam wyrzucić Zielony Ład do kosza, wystarczy nie brać dopłat

Wojciechowski: każdy rolnik może sam wyrzucić Zielony Ład do kosza, wystarczy nie brać dopłat
Wojciechowski: każdy rolnik może sam wyrzucić Zielony Ład do kosza, wystarczy nie brać dopłatJakub Sobieniowski/Fakty TVN

Afera w austriackim rządzie. Ministra zagłosowała "za" wbrew woli koalicjantów

Losy prawa o odbudowie przyrody ważyły się do ostatniej chwili. Udało się je przyjąć dzięki temu, że Austria zmieniła zdanie.

- Dziś jest dzień na działanie i przyjęcie przepisów dotyczących odbudowy przyrody. Dlatego Austria poprze to prawo - tak argumentowała na chwilę przed głosowaniem Leonore Gewessler, ministra środowiska Austrii.

Zaraz po tym, gdy powiedziała, że Austria jest "za", w rządzie wybuchła afera. Kanclerz Austrii z Austriackiej Partii Ludowej stwierdził, że ministra pochodząca z partii Zielonych nie miała upoważnienia rządu i zagłosowała wbrew woli koalicjanta. - Ministra środowiska dopuściła się naruszenia prawa i to będzie miało konsekwencje - napisał na platformie "X" Karl Nehammer, kanclerz Austrii.

Karl Nehammer nie zdecydował się rozwiązać rządu. Zamiast tego austriaccy chadecy wytoczą swojej ministrze proces za nadużycie stanowiska, a nowe prawo o odbudowie przyrody chcą zaskarżyć do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

- Ja nie jestem za karą śmierci, ale chciałabym, żeby on przeżył to, co przeżyła moja córka - tak mówi matka Anastazji, 27-letniej Polki, zgwałconej i zamordowanej na greckiej wyspie Kos. Anastazja pracowała tam w hotelu. Oskarżonemu o jej zabójstwo grozi dożywocie.

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Źródło:
Fakty TVN

Psychologowie, nauczyciele i obrońcy praw dzieci piszą list i wyjaśniają, dlaczego tak ważna jest edukacja zdrowotna i dlaczego dziecko musi uczyć się reagować na niewłaściwe zachowania oraz je nazywać. A w dyskusji o nowym przedmiocie warto zapytać o to, dlaczego ci, którzy krytykują edukację zdrowotną, najwyraźniej nie znają zapisów jej programu.

List w obronie programu edukacji zdrowotnej. "Nie każde dziecko ma dostęp do takiej wiedzy w domu"

List w obronie programu edukacji zdrowotnej. "Nie każde dziecko ma dostęp do takiej wiedzy w domu"

Źródło:
Fakty TVN

Pieniądze na odbudowę terenów zniszczonych przez powódź jeszcze nie dotarły do wszystkich miejsc, w których są niezbędne. Nie wszystkie samorządy zgłosiły wnioski o środki na remont i wyposażenie zalanych szkół. Ministerstwo Edukacji Narodowej przedłużyło termin składania wniosków o kolejny tydzień, do 6 grudnia. - Środki są zabezpieczone, wystarczy złożyć wniosek - apeluje Magdalena Roguska, Sekretarz Stanu w KPRM.

Trwa odbudowa na terenach zalanych przez powódź. Pieniądze wciąż nie dotarły do wszystkich potrzebujących

Trwa odbudowa na terenach zalanych przez powódź. Pieniądze wciąż nie dotarły do wszystkich potrzebujących

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To jest bardzo smutna i niefortunna sytuacja. Wszystkie formalności zostały dopełnione, wszyscy dokładnie wiedzieli, co się dzieje i była zgoda. Następnie została podjęta taka politykierska decyzja - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej (Polska 2050). Odniosła się do decyzji przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy, który wycofał zgodę na wynajęcie historycznej Sali BHP Szymonowi Hołowni. 

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Źródło:
TVN24

Być może Wołodymyr Zełenski chce uprzedzić niektóre, bardziej niekorzystne dla Ukrainy, propozycje - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 generał Stanisław Koziej, były szef BBN. Odniósł się do słów prezydenta Ukrainy o możliwości przyznania członkostwa w NATO tej części Ukrainy, która jest pod jej kontrolą. Michał Przedlacki z "Superwizjera" stwierdził, że "to jest jedyna realna możliwość, żeby roztoczyć parasol bezpieczeństwa nad tymi terytoriami", jednak dodał, "nie wierzy, aby Zachód był w stanie to zapewnić Ukrainie".

"To jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnie"

"To jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnie"

Źródło:
PAP

Otwiera się nowy front walk na Bliskim Wschodzie. Potencjalnie bardzo zapalny, bo sytuację w rozbitej wojną Syrii cementowały do tej pory wpływy Rosji i Iranu. To dzięki ich pomocy przez lata u władzy utrzymywał się dyktator Baszar al-Asad. Ale w weekend rebelianci zaatakowali znienacka siły rządowe, zajęli Aleppo i część prowincji Hama. Czy to szczęśliwy scenariusz dla Syryjczyków?

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Gruzini nie chcą oddać marzenia o Unii Europejskiej, nawet za cenę rewolucji. Piąty dzień na ulice Tbilisi i innych miast wylewają się tysiące ludzi, a rządząca partia zasłania się mundurowymi. Brutalne starcia przypominają protesty po wyborach na Białorusi. Ale w Gruzji żywe jest inne porównanie. I protestujący, i władza odwołują się do dekady historii Ukrainy - Gruzini mówią o Majdanie, a rząd straszy rosyjską agresją.

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS