Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska w środę w Sejmie broniła tzw. sędziów dublerów. Wcześniej posłowie przyjęli uchwałę w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego. Stwierdzono w niej, że dublerzy nie są sędziami, a Julia Przyłębska kieruje Trybunałem bezprawnie. Uchwała nie ma mocy prawa. "Nikogo nie satysfakcjonuje, ale na pewno jest to krok w dobrym kierunku" - ocenił Waldemar Żurek ze Stowarzyszenia Sędziów "Themis".
Julia Przyłębska nie zamierza odchodzić z Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie dublerzy - też nie. - W polskim systemie prawnym nie istnieją organy ani mechanizmy, które umożliwiałyby weryfikację legalności wyboru sędziów Trybunału - powiedziała Przyłębska.
Nocne wystąpienie prezes Trybunału Konstytucyjnego to odpowiedź na uchwałę, którą w środę przyjął Sejm. Posłowie stwierdzili w niej, że dublerzy nie są sędziami, a Julia Przyłębska kieruje Trybunałem bezprawnie. Sejm zaapelował do sędziów o rezygnację.
Uchwała Sejmu w żaden sposób nie zmusi jednak dublerów do odejścia. Dlatego pojawia się pytanie: po co ją przyjmować? - Uchwała w sposób formalny opisuje sytuację, jaką mamy w Trybunale Konstytucyjnym - zaznacza wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha. - Nie możemy mówić, że jest bezzębna. Uchwała wskazuje pewne zasady i kierunki działań - dodaje Paweł Śliz, poseł Trzeciej Drogi.
Tą uchwałą większość sejmowa chce namówić instytucje państwa, by nie uznawały wyroków TK, w których orzekali dublerzy. Takim wyrokiem był choćby ten dotyczący aborcji.
Nasuwa się też pytanie: a co, jeśli dublerzy nie opuszczą Trybunału? - Będą musieli się zastanowić, czy nie będzie na nich ciążyć odpowiedzialność odszkodowawcza, w sensie zwrotu nienależnie pobranych wynagrodzeń - wskazuje Krzysztof Kwiatkowski, senator niezależny.
Julia Przyłębska broniła sędziów dublerów także w Sejmie przy wsparciu prezesa PiS, który pojawił się w sali dokładnie wtedy, gdy zaczęła przemawiać. - Podżegacie organy państwa do popełniania przestępstwa - mówiła prezes TK.
PiS szykuje własne uchwały w obronie Trybunału Konstytucyjnego, ale one w Sejmie przepadną. - To jest bezprawie, a nawet zamach - mówi Antoni Macierewicz, poseł Prawa i Sprawiedliwości. - PiS broni w ten sposób swoich ludzi i bałaganu, które samo stworzyło - słychać w Sejmie z ław koalicji. - To wy zablokowaliście Trybunał, zniszczyliście Trybunał, a my go naprawimy - mówił posłom opozycji Mirosław Suchoń, poseł Trzeciej Drogi.
Uchwała "nikogo nie satysfakcjonuje"
Zastrzeżenia co do działań rządzących ma były prezydent Aleksander Kwaśniewski. - To rozwiązanie poprzez uchwałę moim zdaniem nie będzie skuteczne - uważa.
Spore wątpliwości mają też sędziowie. - (Uchwały - red.) w chwili obecnej uważam za niewystarczające - mówi Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
Sędziowie domagają się nie tylko dalszych, ale i bardziej stanowczych działań. - Ta uchwała nikogo nie satysfakcjonuje, ale na pewno jest to krok w dobrym kierunku - ocenia Waldemar Żurek ze Stowarzyszenia Sędziów "Themis".
Kolejne są ustawy o KRS, Trybunale Konstytucyjnym i proponowane zmiany w konstytucji. Te nie mają jednak szansy, by wejść w życie bez zgody prezydenta. - Duża część tych zmian jest nie do zaakceptowania przez prezydenta i zostanie zawetowana - informuje szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek.
- Jeśli będzie wola ze strony Pałacu Prezydenckiego, żeby na temat tych czy jakichkolwiek rozwiązań dyskutować, to jesteśmy gotowi na każdy dialog - zapewnia wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha. Władza jednak nie wyklucza, że z wejściem zmian w życie trzeba będzie poczekać na wybory prezydenckie.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24