Używając mikrowiertła, lekarze mogą zmniejszyć ciśnienie w oku pacjentom z jaskrą tak, że oko goi się szybciej. Jest też mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia powikłań. Warto regularnie badać wzrok, bo niektórzy pacjenci nawet nie zauważają, że zmniejszyło im się pole widzenia.
Lekarz za pomocą specjalnej wiertarki w gałce ocznej wywiercił dwumilimetrowy tunel. - To był ten najważniejszy moment operacji - mówi profesor Jacek Szaflik. - Dzisiaj przeprowadziliśmy po raz pierwszy w Polsce nowy rodzaj operacji przeciwjaskrowej z rodzaju chirurgii małoinwazyjnej. Tak zwaną mikrosklerostomię - dodaje Szaflik, kierownik Katedry i Kliniki Okulistyki na WUM. Pod tą skomplikowaną nazwą kryje się po prostu obniżanie ciśnienia w oku.
Metoda jest stara, ale sprzęt nowy. Do tej pory coś takiego lekarze robili na przykład skalpelami i to się długo goiło. Po pracy mikrowiertarki śladu prawie nie ma. Jest mniejsza szansa na powikłania i oko goi się krócej.
Czasem pacjent nie wie, że ma jaskrę
Pacjent - 70-letni Andrzej Horbatowski z Warszawy - nie miał pojęcia, że ma jaskrę. Okazało się to dopiero w trakcie badania okulistycznego. Na wszelki wypadek, tuż przed zabiegiem, dostał naklejkę z literką L. Dlaczego? Żeby lekarz się nie pomylił i nie zrobił prawego oka. Ale pomyłki nie było. Wszystko udało się doskonale, a jaskra została zatrzymana.
Jaska to choroba oczu związana właśnie ze zbyt dużym ciśnieniem w gałce ocznej. Może powodować na przykład zawężenie pola widzenia. Okulary nic tu nie pomogą - z czasem widzi się coraz mniej. - Zawęża nam się po prostu pole widzenia. Widzimy tylko centrum, czyli tak, jakbyśmy patrzyli przez lornetkę (...). Bardzo ważna jest profilaktyka, czyli przede wszystkim regularne kontrole okulistyczne - zaznacza doktor Ewa Strzemecka, lekarz naczelny Samodzielnego Publicznego Klinicznego Szpitala Okulistycznego w Warszawie. Najlepiej raz do roku, nawet jeżeli wydaje się, że wszystko jest dobrze.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Przełomowa operacja w Nowym Jorku. "To coś, o czym lekarze myśleli od wieków, ale nigdy dotąd tego nie zrobili"
W grupie ryzyka są osoby po 65. roku życia, mające kogoś w rodzinie z jaskrą, cierpiące na szumy uszne, migreny, cukrzycę lub nieleczone nadciśnienie krwi, a także na krótkowzroczność. To niepełna lista. Na takie uszkodzenie nerwu wzrokowego cierpi co najmniej 8000 Polaków i większość o tym nie wie. Nie mamy lekarstwa, nie znamy przyczyn. Po rozpoznaniu choroby możemy tylko zmniejszać ciśnienie w gałce - w różny sposób. Osoby lekceważące objawy ryzykują utratę wzroku.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN