Tysiące podpisów jest już pod petycją do rządu o prewencję suicydalną w polskich szkołach. To walka o psychologów dla uczniów, o szkolenia dla nauczycieli, o kampanie antyprzemocowe, czyli o każde działanie, które pomoże dzieciom w kryzysie. W ubiegłym roku doszło do ponad dwóch tysięcy prób samobójczych dzieci i młodzieży.
Pani Maria Kowalewska jest nauczycielką i doskonale wie, jak bardzo młodzi ludzie potrzebują pomocy psychologicznej.
- Miałam uczennice, które miały ataki paniki i potrzebowały wsparcia w trakcie lekcji. Miałam dzieci w klasach I-III, które mają depresję. Jest to bardzo trudne do rozpoznania, dlatego potrzebujemy szkoleń kompleksowych jak porady pedagogiczne - zwraca uwagę pani Maria.
Impulsem do poprawy rzeczywistości może być inicjatywa "TAK prewencji suicydalnej w szkołach". Pod petycją podpisało się już ponad dziewięć tysięcy osób.
- To jest szereg działań, które mają na celu zapobiec próbie samobójczej młodej osoby - wyjaśnia Dominik Kuc z Fundacji GrowSpace.
Petycja i zawiązane porozumienie ponad 30 organizacji to reakcja na dramatyczne dane. W ubiegłym roku doszło do ponad dwóch tysięcy prób samobójczych dzieci i młodzieży.
- Gdzieś w kraju są dzieci, które właśnie teraz przeżywają myśli samobójcze, które przeżywają właśnie kryzys zdrowia psychicznego - podkreśla Paulina Filipowicz, psycholożka.
Aktywiści w czwartek w Ministerstwie Zdrowia oraz w Ministerstwie Edukacji i Nauki złożyli petycję, w której piszą o swoich oczekiwaniach. To między innymi wprowadzenie psychoedukacji, dostępność do psychologa w każdej szkole czy szkolenia dla nauczycieli i rodziców.
- Domagamy się od ministra Czarnka i od ministra Niedzielskiego natychmiastowej reakcji - mówi Dominik Kuc.
System wymaga poprawy
Kiedy aktywiści składali w resorcie edukacji petycję, obok przechodził wiceminister edukacji. Nie zatrzymał się jednak, żeby porozmawiać z dziennikarzami.
Na pytania zadane mailem przez "Fakty" TVN resort odpowiada zapewnieniem o "systematycznie zwiększanej dostępności do pomocy psychologiczno-pedagogicznej" czy szkoleniach dla nauczycieli.
Tymczasem zadaniem ekspertów system wymaga poprawy.
- Nie w każdej szkole jest psycholog, nie w każdej szkole jest pedagog, który jest do dyspozycji dzieci, w niektórych szkołach są tylko dyżury, a czasami są takie sytuacje, że dziecko potrzebuje pomocy tu i teraz. Nie może czekać na przykład do czwartku, kiedy dyżuruje psycholog - zwraca uwagę Monika Kamińska z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Monika Kamińska przypomina, że w ubiegłym roku konsultanci linii 116 111 podjęli najwięcej, bo aż 885 interwencji ratujących życie lub zdrowie dzieci. - To takie sytuacje, kiedy dziecko dzwoni do telefonu zaufania i mówi konsultantowi, że chce popełnić samobójstwo albo jest w trakcie próby samobójczej - dodaje.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. Pod numerem 116 111 dostępny jest całodobowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży.
Autor: Adrianna Otręba / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24