Po wydarzeniach we Wrocławiu i Andrychowie pytania o stan polskiej policji wracają ze zdwojoną siłą. Doświadczeni policjanci mówią o degrengoladzie, a sejmowa większość o skutkach upolitycznienia, dlatego zapowiada wnioski o audyt.
Maksymilian F., podejrzewany o postrzelenie dwóch konwojujących go policjantów, w sobotę późnym wieczorem został doprowadzony do prokuratury.
- Prokurator przedstawił mu zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch policjantów. Czyny te są zagrożone karą dożywotniego pozbawienia wolności. Podejrzany w trakcie przesłuchania nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył enigmatyczne wyjaśnienia - przekazał Karol Borchólski z Prokuratury Krajowej.
Sąd podzielił już zdanie prokuratury i aresztował podejrzanego. Teraz najważniejsza jest walka o życie obu rannych policjantów. Ich stan wciąż jest krytyczny.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: "Takiej sytuacji chyba w ogóle nie było w policji"
Sytuacje z Wrocławia i z Andrychowa każą zadać pytanie o procedury oraz o to, co się dzieje w policji. - Ryba psuje się od głowy. Mamy przykład pierwszego oficera policji, pierwszego policjanta, który bawi się granatnikiem. To jak ta policja jest wyszkolona? - pyta Marcin Tomczak, były policyjny antyterrorysta.
"To jest problem ostatnich kilku lat"
Przypominane jest nie tylko zdarzenie z komendantem Jarosławem Szymczykiem w roli głównej, ale wszystko to, co działo się z policją w ostatnich latach: jak stawała się partyjną agencją ochrony, jak niszczono - choćby przez brutalne zachowanie wobec protestujących kobiet - etos policji i munduru.
CZYTAJ TAKŻE: Policja w czasach PiS-u. "To nie jest formacja, która chroni obywateli. To jest formacja, która chroni rząd"
- Problem takiej degrengolady funkcjonalności to jest problem ostatnich kilku lat, to jest problem upolitycznienia policji, to jest problem zatracenia jej misji, misji w kierunku niesienia pomocy - wskazuje Piotr Caliński, były komendant Centrum Szkolenia Policji w Legionowie. - Z instytucji, która była godną zaufania, polska policja dzisiaj na każdym kroku udowadnia, że coś jest nie tak i ten proces to nie był proces, który wydarzył się w przeciągu tygodnia, miesiąca - dodaje posłanka Trzeciej Drogi i była policjantka Magdalena Sroka, która również chce audytu w polskiej policji.
Począwszy od zasad przyjmowania do służby, jak i szkoleń, bo każda nieudolność w prowadzeniu postępowań, przekraczanie uprawnień, łamania procedur, pokazuje, że sytuacja w formacji jest zła. Paradoksalnie - jak słyszymy - im wyższa szarża, tym mniej znaczący stawał się etos i profesjonalizm.
- Mam wrażenie, że nastąpiło pęknięcie w policji, czyli oderwali się porządni, rzetelni policjanci, którzy służą społeczeństwu, od kadry kierowniczej, która spełniała tylko oczekiwania kręgów politycznych - uważa Caliński. - Moim zdaniem w tej chwili policja jest bezpańska. Komendanta Szymczyka nie ma, nikt nie wie, co się z nim dzieje. Zapowiadał 11 listopada, że odejdzie z policji. Nie wiemy tak naprawdę, czy złożył papiery przenoszące go na emeryturę. Jest bezkrólewie i to jest złe - mówi Tomasz Szymański, poseł Koalicji Obywatelskiej, przewodniczący Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN