Ginekologia estetyczna nie jest fanaberią i ciekawostką. Dla wielu kobiet to realna poprawa komfortu życia. To taka chirurgia plastyczna, ale ginekologiczna. Często niezbędna po ciężkim porodzie.
Pani Agata Nowa prowadzi bardzo aktywny tryb życia: jeździ konno i na rowerze. Bardzo często bywa też na siłowni. Przed zabiegiem jednak jej aktywności bardzo często wiązały się z dużym dyskomfortem fizycznym. Pojawiały się różnego rodzaju otarcia i obrzęki. Wreszcie postanowiła coś z tym zrobić. - Miałam korekcję warg sromowych mniejszych i to mi troszeczkę poprawiło nastrój - informuje.
Operacja poprawiła nie tylko nastrój. - Teraz po zabiegu czuję się o wiele pewniej. W ogóle już mi nie doskwierają żadne przypadłości, które mi wcześniej dokuczały. Jestem bardzo zadowolona z tego, jak to wszystko wygląda po zagojeniu - mówi Agata Nowa.
W Polsce od kilkunastu lat przybywa kobiet, które tak jak pani Agata decydują się na skorzystanie z ginekologii estetycznej. Z różnych powodów, bo dyskomfort miejsc intymnych może być wywołany nie tylko wysiłkiem fizycznym, ale też ciężkim porodem czy zmianami hormonalnymi towarzyszącymi okresowi menopauzy.
"Wiek XXI jest wiekiem kobiet"
- Kobiety rządzą. Ja jestem dumny z kobiet, ponieważ moim zdaniem wiek XXI jest wiekiem kobiet. Kobiety pokazują, co chcą, i mają prawo do tego, i żądają, i to jest super. Nazywają wiele rzeczy, kiedyś to był temat tabu. Kwestia orgazmu, kwestia przyjemności życia seksualnego - komentuje doktor Rafał Kuźlik, ginekolog położnik z Polskiego Towarzystwa Ginekologii Plastycznej.
To też kwestia zwykłego komfortu życia. Na przykład psycholożka Aleksandra Sarna z Katowic postanowiła poprawić stan swoich tkanek nadwątlony urodzeniem dużego, ważącego cztery kilogramy dziecka.
- Ja też mam za sobą lata ekstremalnej otyłości i to też sprawia, że tkanki pochwy wiotczeją. Tak naprawdę chciałam naprawić to, co tryb życia i poród zniszczyły, więc głównym zakresem była plastyka pochwy - mówi Aleksandra Sarna.
CZYTAJ TAKŻE: Zdecydowały się urodzić dzieci z wadami letalnymi. Opowiedziały o swoich doświadczeniach
Nic zatem dziwnego, że szybko rośnie liczba gabinetów oferujących takie zabiegi. Istnieją już w Polsce co najmniej trzy towarzystwa medyczne specjalizujące się w tej dziedzinie, a za kilka dni odbędzie się w Warszawie międzynarodowy kongres ginekologii plastycznej.
- Z uwagi na wielość technik, na nowe technologie, urządzenia oparte o energię, terapie autologiczne, osocze, komórki macierzyste, to tego robi się tak dużo, że jeden lekarz ginekolog, który zajmuje się ginekologią i położnictwem i operuje mięśniaki, jest na sali porodowej, nie jest w stanie tego wszystkiego ogarnąć - komentuje doktor Piotr Kolczewski, ginekolog położnik z Polskiego Towarzystwa Ginekologii Plastycznej.
Narodowy Fundusz Zdrowia nie refunduje zabiegów z zakresu ginekologii estetycznej. Na finansowe wsparcie publicznego płatnika mogą jednak liczyć pacjentki i pacjenci mający problem z nietrzymaniem moczu.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum prywatne