W poprzedniej kadencji Sejmu prezes PiS Jarosław Kaczyński sam przyznawał, że przemawiał bez żadnego trybu. We wtorek poseł Marek Suski chciał przemawiać w swoim trybie. Donald Tusk coraz śmielej mówi o rozliczeniu PiS-u.
Czas wystąpień w Sejmie, gdy polityk zabiera głos poza kolejnością i poza regulaminem, tylko dlatego, że jest z rządzącej partii, najwyraźniej się skończył, czego dowodem może być wtorkowe posiedzenie, kiedy na sejmową mównicę wszedł poseł PiS Marek Suski. - W jakim trybie chce pan wystąpić, panie pośle Marku Suski? - zapytał marszałek Sejmu. - Przyzwyczajenie drugą naturą człowieka, wszystko to jasne - odpowiedział sobie Szymon Hołownia.
Wymiana zdań między panami trwała jeszcze chwilę. - Pan jest zuchwały, jeżeli pan twierdzi, że może pan nie udzielić ministrowi głosu - mówił Marek Suski. Jednak chwilę później, gdy poseł PiS-u chciał zabrać głos już zgodnie - jak stwierdził marszałek Sejmu - z regulaminem, żadnych przeszkód nie było. - To jest po prostu cenzura. W PRL była cenzura prewencyjna, teraz wraca PRL - podsumował cała sytuację poseł Suski.
- Ja po 9 latach spędzonych w Parlamencie Europejskim przechodzę szok kulturowy. Tam takie akcje, jak w wykonaniu posła Suskiego, są niemożliwe - komentuje Krzysztof Hetman, poseł Trzeciej Drogi.
Zapowiedź rozliczenia PiS
We wtorek w Sejmie odbył się też wybór nowych członków Trybunału Stanu oraz składów komisji sejmowych. Politycy PiS-u mieli zastrzeżenia, że to przedstawiciele ich najliczniejszego w Sejmie klubu powinni kierować większą liczbą komisji. - Rozumiem, że nie rozumieli tego 8 lat temu i dzisiaj próbują to nadrobić. Myślę, że i tak ta przestrzeń, którą mają w parlamencie, jest dużo większa, niż oni nam to dawali - ocenia Władysław Kosiniak-Kamysz, lider Polskiego Stronnictwa Ludowego i Trzeciej Drogi.
Politycy PiS-u mają jednak problem, bo wbrew temu, co twierdzi Mateusz Morawiecki, szans na większość nie mają zarówno na sali plenarnej, jak i na posiedzeniach komisji, stąd każde ważne dla nich głosowanie wygrywa nowa koalicyjna większość. - Chcemy ten czas, zanim powstanie rząd, wykorzystać do przygotowania rozliczenia tych złych rzeczy, które ciągle się dzieją - deklaruje Donald Tusk, lider Platformy Obywatelskiej i pokazuje teczkę, w której są wszystkie projekty uchwał w tej sprawie.
Nowa większość sejmowa chce powołania komisji śledczych dotyczących wyborów kopertowych, afery wizowej oraz w sprawie użycia przez władze programu szpiegowskiego Pegasus. Tusk zapowiedział też złożenie projektów ustaw dotyczących legalizacji aborcji do 12. tygodnia, dostępności pigułki "dzień po" oraz projekt ustawy "czyste ręce", dotyczący obowiązku ujawniania majątków współmałżonków. Sejmowa większość chce też odwołać skład komisji "lex Tusk".
Źródło: Fakty TVN