Policja publikuje wizerunki i poszukuje kolejnych uczestników zamieszek przed Sejmem. Zatrzymano już 55 osób, są też pierwsi skazani. Jednocześnie po środowych starciach pojawia się też coraz więcej pytań o rozliczenia i o to, kto naprawdę stoi murem za mundurem, a kto rzuca w jego kierunku brukową kostką.
Prawo i Sprawiedliwość już nie stoi murem za polskim mundurem. - Gdybyśmy te obrazki w internecie przerobili na czarno-białe, to wygląda to tak, jak w stanie wojennym - mówi były minister rolnictwa w rządzie PiS Robert Telus o środowych zamieszkach przed Sejmem. Byli rządzący porównują to, co się stało do tego, co w stanie wojennym robiło ZOMO. - Dawno już nie widziałem demonstracji, która była tak spokojna - przekonuje Antoni Macierewicz, poseł PiS.
Wyrwana kostka, petardy, butelki - tym wszystkim została obrzucona policja, a trakcie zamieszek zagrożony był nawet ratownik. I mimo tego PiS porównuje to do działań ZOMO.
Szef MSWiA wierzy, że zamieszek nie sprowokowali rolnicy. - Wśród tych 26 osób zatrzymanych w tym najgorętszym okresie, prawie połowa z nich była pod wpływem alkoholu. Były tam trzy osoby, które wcześniej miały problemy z prawem. Dwie osoby są już skazane - informuje Marcin Kierwiński.
Nawet rolnicy nie mówią, że nic się nie stało. Wielu ma świadomość, że ich protest okazał się nie tylko ich. - Było to sprowokowane na pewno przez osoby trzecie i ja myślę, że to policja w najbliższym czasie potwierdzi - zaznacza Sławomir Izdebski, przewodniczący OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych.
Na razie policja prezentuje na swoich internetowych stronach wizerunki tych, których poszukuje. Według funkcjonariuszy ci ludzie byli najbardziej agresywni, byli prowodyrami zamieszek i w końcu doprowadzili do tego, co się zdarzyło w Warszawie.
Tak wyglądały protesty za rządów PiS
Za rządów PiS-u Piotr Duda i jego "Solidarność" nie występowały przeciw rządowi PiS-u, chociaż rolnicy i wtedy protestowali. Na proteście w Warszawie byli ludzie ze związku Piotra Dudy. Przewodniczący NSZZ "Solidarność" nawet dołączając do rolników, nie ukrywał swojej sympatii do PiS-u. Kiedy Tadeusz Obszański na konferencji prasowej wskazywał winę komisarza rolnictwa, to Piotr Duda temat uciął. - Żeby pan komisarz Wojciechowski całkowicie to wycofał i przełożył to na forum europejskim, żeby to zostało przegłosowane. Także o to będziemy walczyć, tego się domagamy cały czas - mówił przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność". - Ja bym dodał do tego, że nie ma co tutaj zrzucać odpowiedzialności na jedną osobę - wtrącił Duda.
O agresji demonstrujących wobec policji PiS nie mówi. - Kiedy rządziło Prawo i Sprawiedliwość manifestacje odbywały się w sposób pokojowy - przekonywał z sejmowej mównicy poseł PiS Mariusz Błaszczak.
Pokojowo było w Warszawie podczas marszu Marszu Miliona Serc. Nikt wtedy nie wyrywał bruku. Bicie kobiet teleskopową pałką w czasie Strajku Kobiet nie było pokojowe, a robił to antyterrorysta bez munduru za rządów PiS-u, choć na Strajkach Kobiet nikt nie wyrywał bruku.
Czytaj też: Policja w czasach PiS-u. "To nie jest formacja, która chroni obywateli. To jest formacja, która chroni rząd"
Gaz był też za władzy PiS-u, gdy nikt nie atakował kamieniami, a pobliżu były dzieci. - Ja nie widziałem tamtych sytuacji, ja widziałem te sytuacje, które się działy dzisiaj - mówił w środę poseł PiS Robert Telus pytany o działania policji za poprzednich rządów.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Marcin Terlik, onet.pl/ksp.policja.gov.pl