Niedziela wielu politykom upłynęła pod znakiem kampanii wyborczej. Politycy PiS i Polskiego Stronnictwa Ludowego walczyli o głosy elektoratu wiejskiego. Prezes PiS, komisarz do spraw rolnictwa i minister rolnictwa wzięli udział w dożynkach w województwie łódzkim. Z kolei PSL zorganizowało krajowe dożynki w Płocku.
Obecność prezesa PiS, komisarza do spraw rolnictwa i ministra rolnictwa na niedzielnych dożynkach w województwie łódzkim pokazuje, że trwa przedwyborczy bój o wieś. Wszystkie znaczące ugrupowania dobrze wiedzą, że elektorat wiejski może być kluczowy w zbliżających się wyborach do parlamentu.
W Płocku na Krajowych Dożynek Polskiego Stronnictwa Ludowego przemawiał lider ugrupowania Władysław Kosiniak-Kamysz i szef Polski 2050 Szymon Hołownia. - Nie wygramy tych wyborów dopóki nie odbijemy polskiej wsi - mówił Kosiniak-Kamysz
Walka o wieś tak dla PiS-u, jak i PSL-u, od kilku dni, od momentu pojawienia się lidera Agrounii na listach Koalicji Obywatelskiej, jest znacznie trudniejsza, bo Michała Kołodziejczaka i Donalda Tuska łączy jeden cel. - Żeby razem wygrać z PiS-em i wygramy z PiS-em. Ja wam to obiecuję i zrobię wszystko, żeby tak było - mówił Kołodziejczak po ogłoszeniu startu z list KO.
Na obecność lidera Agrounii na listach Koalicji Obywatelskiej natychmiast zareagowała prawa strona. Premier Mateusz Morawiecki w mediach społecznościowych opublikował filmik, w którym w mocnych słowach mówił o Kołodziejczaku i przypominał o sytuacji sprzed wielu lat z jednego z protestów.
Michał Kołodziejczak odpowiedział na film prośbą o przypomnienie wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego do "braci Rosjan", przypomnieniem wielkości importu rosyjskiego węgla, przypomnieniem o braku rekompensat dla rolników za embargo i zapewnił, że Agrounia przetrwa "pisowską napaść".
Podziękowania dla prezesa PiS
Wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski, który ścierał się Kołodziejczakiem, wizytuje mleczarnie, bywa na polach i konkursach kół gospodyń wiejskich, co też jest elementem walki o wieś. Tyle, że Kowalski na wsi się pojawia, a Kołodziejczak rolnikiem jest i to on wytykał ministrowi nierozwiązane problemy ze zbożem, z owocami miękkimi, protestował przed i w ministerstwie.
Robert Telus na niedzielnych dożynkach nie wspomniał, że problem ze zbożem zaczął się rok temu i to on sam zastąpił ministra, który przekonywał, że zboże nie potanieje. Dziękował za to prezesowi PiS. - Dziękuję panie premierze za tę decyzję, którą podjął pan razem z premierem Morawieckim 15 kwietnia o zatrzymaniu napływu zboża do Polski - mówił Telus.
Słów krytyki wobec ministra rolnictwa nie szczędził jednak w niedzielę prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wytknął mu między innymi filmik, na którym Robert Telus pokazał, jak rozwiązuje problemy z ukraińskim zbożem. - Polska wieś i rolnictwo oczekuje rządu i ministra rolnictwa, który nie będzie marnotrawił gaśnic - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Trzecia Droga przedstawiła też swoje plany dla wsi, w tym zatrzymanie niekontrolowanego importu produktów z Ukrainy i rekompensaty dla rolników.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN