"Pokonują samych siebie". Poruszyli ambasadę i MSZ, Kuba leci na operację

16.08.2020 | "Pokonują samych siebie". Poruszyli ambasadę i MSZ, Kuba leci na operację
16.08.2020 | "Pokonują samych siebie". Poruszyli ambasadę i MSZ, Kuba leci na operację
Jarosław Kostkowski | Fakty TVN
16.08.2020 | "Pokonują samych siebie". Poruszyli ambasadę i MSZ, Kuba leci na operacjęJarosław Kostkowski | Fakty TVN

Kubuś urodził się bez siedmiu żeber, z 80-stopniową skoliozą i ze wszystkimi organami po jednej stronie. Po tym, jak jego historia została opowiedziana w "Faktach" TVN, dzięki Państwu udało się zebrać pieniądze na jego operację w USA. Właśnie tam poleciał.

Lot samolotem dla 3-latka to nie lada przygoda. Bliscy tłumaczą chłopcu, że teraz musi być wyjątkowo dzielny.

- Wyrósł, ale wagowo dużo nie przytył, bo przybyło mu od ostatniego razu tylko 80 dekagramów. No ale to też jest wielki wyczyn, jeżeli chodzi o Kubusia - mówi Jolanta Kosior, mama zastępcza Kuby.

Chłopiec urodził się z 80-stopniową skoliozą. Biologiczna matka od razu go porzuciła.

- Najbardziej mnie to ruszyło, że Kuby nikt nie chciał. To mnie ścisnęło za serce - opowiada Tomasz Kosior, ojciec zastępczy Kuby.

Pan Tomasz z żoną przygarnęli chłopca i dali mu dom.

- Ma kochających rodziców, niesamowitych opiekunów, którzy otworzyli serce przed niechcianym chłopcem - stwierdza Irmina Wolniak, organizatorka akcji "Trójmiasto dla Kuby".

Operacja uratuje chłopcu życie, pozwoli rosnąć i normalnie się rozwijać. Godzinę po emisji materiału w "Faktach" kilka miesięcy temu zebrano całą kwotę na operację w Stanach Zjednoczonych - 800 tysięcy złotych.

"Kubuś tak trochę spoważniał"

Operacja miała być w kwietniu, ale wtedy świat stanął z powodu koronawirusa. Wylecieć udało się dopiero teraz.

- Są te wyjątkowe sytuacje, czyli to choroba dziecka, ale nie było to łatwe. Przyznajemy, że kilka osób było zaangażowanych w ambasadzie, żeby wreszcie doszło do tego, że możemy się spotkać i starać się o wizy - mówi Jolanta Kosior.

Pomogło zaangażowanie ambasady amerykańskiej, polskiego MSZ i narodowego przewoźnika. Kuba jest już w klinice na Florydzie, operacja ma być we wtorek.

- Facet powinien być twardy, ale jak myślę sobie (...), że to będzie ciężka operacja, i wszystko się może zdarzyć. Ta świadomość, że Kuba nie ma wyjścia, że prędzej czy później skolioza go zabije, a tego bym nie chciał - wyjaśnia Tomasz Kosior.

- Martwię się trochę o rodziców, ponieważ dla nich to jest ogromny stres. Oni tak kochają Kubę i tak im na tym zależy. Oni pokonują samych siebie w tym momencie - mówi Irmina Wolniak.

Przed podróżą po zdrowie Kuba nauczył się jeździć na biegowym rowerku. - Kubuś tak trochę spoważniał, stał się bardziej taki chłopięcy, nie dziecięcy, a chłopięcy. Jest wojownikiem. To widać, że jest wojownikiem - mówi Jolanta Kosior.

- Od wielu ludzi wiem, że się modlą o to, żeby operacja się udała - dodaje Tomasz Kosior.

Z takimi dwoma aniołami stróżami wszystko musi się udać.

Autor: Jarosław Kostkowski / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24